Założyła nogę na nogę.
- Cóż, kiedyś sama takimi jeździłam, ale moi rodzice są, hm, źli na to, że wyjechałam z Japonii. - oznajmiła nieco zakłopotana tym, że nie bierze się ją za elitę. Nigdy się tym nie przejmowała, to Paryż ją odmienił.
Zaczęła delikatnie kiwac obutą stopą.
- Mam nadzieję, że na tej imprezie wszystko pójdzie dobrze. - wyszczerzyła się. - Musimy zawojowac tam wszystkich. - ta, pewnośc siebie, pani Yuki. - Chciałabym, żeby moja agentka załatwiła mi okładkę W. Widziałam cię na niej. Jakie są ich sesje?