misiek pysiek gumisiek, anne znaczy :d

skończyłaś już zajęcia, czy co ty tam masz..........

czemu pytasz?

bo myślałem, że wyskoczymy na obiad na przykład?

to zależy jeszcze, gdzie mnie zaprosisz!

toustem?

zaraz będę.

apollo, jestem taką totalną idiotką.
przepraszam.

teraz? teraz już za późno, wybacz.

na nic nie jest za późno ;c

jest. o 19 mam samolot,
wracam do stanów.
chyba na zawsze.

cholera.

nie pozostawiłaś mi innego wyboru, anne.

ale teraz pozostawiam.

ale teraz jest już za późno, nie rozumiesz tego?
zresztą, to nie rozmowa na esemesy.

nie, za chiny tego nie zrozumiem.

jak zrozumiesz, to się odezwij.
albo nie, nie odzywaj się już w ogóle.
nigdy. zapomnij o mnie po prostu.

apollo, ja wiem, że wszystko zepusłam i że może to jest nie do wybaczenia, właściwie bym się nie zdziwiła, gdybyś mi nigdy już nie wybaczył tego, jak cię potraktowałam, ale proszę cię, przemyśl to dobrze.

tu nie ma nad czym myśleć.
wyjeżdżam, zapominamy o sobie
i prowadzi normalne życie,
od nowa.

błagam cię, porozmawiajmy ;c.

po co? aby znowu się pokłócić?

okej, teraz już zrozumiałam.
nie chcesz mnie widzieć,
nie chcesz znać,
w porządku.
to znaczy, nie w porzadku, ale co z tego.

chcę.. ale. to wszystko jest dla mnie za trudne.
najpierw sama dokładnie przemyśl to, czy
rzeczywiście jesteś gotowa tworzyć normalny związek.

kiedy mam to zrobić, skoro nawet nie dajesz mi na to czasu?
tak czy siak, nie myśl sobie, apollo,
że po prostu pozwolę ci odlecieć.

nic na to nie poradzisz.
; )

rany, apollo, oszaleję zaraz przez ciebie.
wystarczy mi inforacja, że masz samolot o 19.

oops, niewiele ci to da,
bo i tak nie przekonasz
mnie abym został.

jesteś aż tak pewien, że chcesz to zakończyć?

to ty to zakończyłaś.
zresztą mniejsza z tym.
wpadnę jeszcze dziś,
albo jutro, bo muszę
się spakować...

to były słowa wypowiadane pod wpływem impulsu.

...
pod wpływem impulsu
nie zrywa się z kimś,
kogo się podobno kocha.

no to wygląda na to,
że jestem jakaś nielogiczna.
bo ja cię kocham, apollo.

i jak powinienem na to zareagować
według ciebie?

nie wiem, apollo.

już ci pisałem. to nie rozmowa na esemesy.
właśnie idę do domu, po rzeczy..

okej.