lotnicho!

już mi się nie chce nic szukać na jego temat xdd zresztą będę się sprężać bo zaraz mnie wygonią do czytania jakiś farmazonów o życiu rodzinnym.
możliwe, że chodziła w prawo i w lewo, nikt nie lubi odpraw, przy okazji stukała trochę obcasami od swoich czarnych butów. mnie to już by wyprowadziło z równowagi, ledwo mogę swoich słuchać.
- powiedziałabym coś, ale się powstrzymam - roześmiała się krzyżując ręce na piersiach. w jednej dłoni może gniotła nawet jakiś papierek po cukierku, dawno nie jadła.

- ale co ? spojrzał się na nią, i nie wiem czemu, no bardzo teraz już się chyba zniecierpliwił, po prostu, nie chciało mu się już czekać znowu aż tyle na tej pieprzonej odprawie, nie lubię odpraw, są długie i żmudne, nie ważne. uśmiechnał się przez cały czas i starał się być nawet miły, hm, i starał sie nie zauważać kompletnej niekompetencji pań, które sprawdzały bilety. i teraz jedna nawet się napastliwie na niego gapiła !

- albo ona chce cię zabić, ale zgwałcić - zmarszczyła brwi, bo żadna z tych opcji jej się nie podobała. jemu chyba zresztą też, ale kto wie, wątpie szczerze mówiąc. objęła go gdzieś na wysokości nerek, pod płaszczem. może nawet chciała mu jakoś lekko włożyć rękę pod koszulę, ale jakoś się opanowała dalej obserwując miłą panią przy biurku na czacie sympatii. i czarymary, koniec, brawo.

- okej, przestań się już na mnie gapić babo, i grzecznie nas obsłuż co ? powiedział to z niewyjętym uśmieche i podał jej bilety i paszpoty nawet też, no tak tak i nadal się do niej tak miło i fajnie szczerzył. bo chciał się jakoś jej odwdzięczyć za to, że ich obsługuje w końcu, po jakiś 29834793874 minutach patrzenia się glupio w jakiś monitor i rozmawiania z jakimś jej facetem, nie ważne.

może nawet trochę powstrzymywała śmiech, bo z jej perspektywy to było śmieszne zdarzenie, z jego może mniej. w każdym razie zakryła usta dłonią odwracając jakoś głowę, żeby nie było widać, że się chichra ogólnie rzecz biorąc. mruknęła jakieś 'dziękuję' do tej baby biorąc paszporty, bilety i inne bajery i polecieli i zaczniesz gdzieś, ale już mi się nie chce na lotnisku, będzie nie po kolei xd