tak woglewogle to heika!
osoba, którą każdy chciałby mieć zawsze przy sobie.
właściwie jest tak zmiennonastrojowa, że w dwie sekundy może przejść od płaczu do śmiechu. zawsze promienieje, jest śliczna i wszyscy ją kochają za to, że jest. tak, tak. no i mało rozgarnięta, albo rozgarnięta aż za bardzo.
idealizuje wszystko i nie ma powodów, żeby jej nie lubić, noo.
mamę ma i tatę też no ale oni zostali za oceanem, bo właściwie słaby mieli ze sobą kontakt i teraz na chwilę obecną znają się na podstawie wyciągów z karty kredytowej, więc to są tak właściwie jej rodzice finansowi. no i zmieniła nazwisko, bo jakoś tak jej nie pasowało, było zbyt dystyngowane ale czasami do nich dzwoni.
lat ma osiemnaście skończone na słonecznej, kalifornijskiej plaży w sierpniu, ou. lowli, czyż nie?
jest hetero, puki co.
i historiaa...
do szkół uczęszczała sześciu, bo złym dzieckiem była, ale potem się jakoś bardziej ułożyła. wiec na początku zrobiła sobie maraton po szkołach na manhattanie, a kiedy okazało się, że już nie ma więcej szkół, do których chcieliby ją przyjąć w wieku szesnastu lat powiedziała rodzicom, że idzie na spacer z psem, którego nie mieli i tak oto znalazła się w kalifornii, gdzie skończyła szkołę i mogła robić co chciała. kalifornia się jej znudziła, więc kupiła bilet na samolot do paryża, bo tak właściwie uznała, że jest już stara i czas się edukować, albo przynajmniej zobaczyć europę. no i właściwie już, to tyle.
ale chyba sobie kupi kota, bo ma duże mieszkanie i trochę tam pusto, bo ja narazie kupiła tylko komplet wieszaków, których i tak nie ma gdzie powiesić. albo może rybki, bo jest z nimi mniej problemu.
hihi, już ją kochacie, wiem, jest za co ;D
(na przykład za to, że jest taką ofiarą losu i nie umie wstawić zdjęć ;*)
(a wcześniej robiłam tak samo i nie chciały się zdjęcia wstawić ;< ale ciii!)