|
|
|
| łuk triumfalny. | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Gość Gość
| Temat: łuk triumfalny. Nie 15 Cze - 22:09 | |
| nie ma? bo nie chce mi się szukać chyba. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: łuk triumfalny. Nie 15 Cze - 22:11 | |
| cokolwiek w każdym razie, dupa, nieważne. wkurwiła się nieco, kiedy z domu wypchnął ja sms od timotjego, ale nie będę go pisała, bo nie chce mi się grać samej ze sobą. w każdym razie siedziała tu teraz i marzł jej tyłek odziany w fioletową spódnicę nieco przed kolano, ale nie bardzo. trzymała w wewnętrznej kieszeni swojej skurzanej, męskiej kurtki zwinięty w rulonik towar dla ralpha. normalnie kazałaby timowi pocałować się w dupę, ale nie tym razem, miała wobec niego dług, nie pytajcie jaki,bo nie wiem, aczkolwiek zawsze. |
| | | ralph hot stuff.
Liczba postów : 546 Skąd : paryż Twarz : louis garrel Wiek postaci: : 20 Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: łuk triumfalny. Nie 15 Cze - 22:16 | |
| ralf pojawił się na horyzoncie bynajmniej nie od razu po otrzymaniu esemesa. nie brał pod uwagę tego iż ofelja może marznąć, czy nie mieć dla niego całego wieczoru. miał w zwyczaju stawiać siebie ponad wszystkimi i wszystkim. kiedy on miał ochotę na dobry towar, reszta miała się do tego podporządkować. podniósł na nią wzrok. właściwie dawno się nie widzieli, toteż wyjął jedną rękę z kieszeni i zasalutował jej zatrzymując się tuż przed nią. -ophelia. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: łuk triumfalny. Nie 15 Cze - 22:20 | |
| -cześć, ralph. zabieraj to ode mnie i zwijam tyłek-mruknęła, odgarniając włosy, które mierzwił jej wiatr za uszy. poza tym parę razy roztarła dłonie, lewa o prawą. gówno jej to dało, więc tylko podkuliła nogi mając gdzieś, że pewnie właśnie ukazuje mu pół swoich czereśniowych majtek kontrastujących z jej jasną skórą. pod tym względem byli podobni. jego przystosowało ciężkie dzieciństwo, ją pobyt z tak zwanym zakładzie zamkniętym. więc generalnie było fajnie. |
| | | ralph hot stuff.
Liczba postów : 546 Skąd : paryż Twarz : louis garrel Wiek postaci: : 20 Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: łuk triumfalny. Nie 15 Cze - 22:25 | |
| dwójka specjalnych ludzi. siebiewartych, że tak powiem. rzucił jej swoją skórzaną kurtkę, siadając obok. bez słowa wyciągnął rękę po towar, a na jego twarzy pojawiał się coraz szerszy uśmiech. nawet nie zdawał sobie sprawy z tego jak nisko powoli się staczał i bynajmniej mu ten fakt nie przeszkadzał. w tych 'gorszych momentach', tak ralfowi też zdarzało się kontemplować swoje życie tudzież zachowanie wszystko klasyfikował pod jednym hasłem 'odgrywam się na ojcu'. nie do pomyślenia byłoby przyznanie się przed samym sobą, że osobiście doprowadził się do takiego stanu, w którym największą w życiu przyjemność sprawia mu gram. a może dotyk delikatnych dłoni ofelii podającej mu towar? musiał to przemyśleć. nie, zdecydowanie towar. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: łuk triumfalny. Nie 15 Cze - 22:30 | |
| no pewnie. niech sobie nie robią nadziei, czyż nie? -to smacznego-rzekła i wsunęła dłonie w kieszenie kurtki. wbiła je mocno, łudząc się, że im głębiej tym cieplej, czy coś. gówno prawda, a nie cieplej,przez całe jej szczupłe ramiona przeszedł nieprzyjemny dreszcz. poza tym marzły jej stopy, nie przypuszczała, że paryż zaskoczy ja taką pogodą. ale to w końcu wrzesień,prawda? sierpień wziął w łeb tak szybko jak się zaczął i miała wrażenie, że dopiero co leżała na dachu swojego domu na południiu czytając książki a już marźnie w tym obsranym mieście. ruszyła przed siebie, rozglądając dogodnego miejsca by móc przeskoczyć na drugą stronę bezpiecznie i nie zostać przejechaną przez nawiedzonych francuzów przekonanych o byciu genialnymi kierowcami. |
| | | ralph hot stuff.
Liczba postów : 546 Skąd : paryż Twarz : louis garrel Wiek postaci: : 20 Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: łuk triumfalny. Nie 15 Cze - 22:36 | |
| albo przez wóz z lodami, prowadzony przez karlosa latynosa, którego wszyscy znamy i kochamy. -czekaj, lie (jak można skrócić jej imię?) - zawołał za nią, wciskając kokainę do kieszeni przetartych na tyłku levisów. ruszył w jej kierunku, jednak nie biegiem bo to nie było do niego podobne. przeczesał palcami ciemne potargane włosy i zatrzymał się przed nią, lekko kiwając na boki. kiedy złapał równowagę, wskazał palcem wskazującym na swoją kurtkę na jej wątłych ramionach - oddaj moją kurtkę - mruknął. bo oczywiście nie chodziło mu o sam fakt przedłużenia spotkania z ofelją. nie? | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: łuk triumfalny. Nie 15 Cze - 22:40 | |
| -spierdalaj, jest mi zimno-poprawiła kapelusz dziadka, taki śmieszny, godny humphreya bogarta i opatuliła się kurtką nieco mocniej. to zabawne, teraz miała na sobie już dwie i w zasadzie było jej nieco cieplej. nie chciała wyciągać argumentu w stylu 'kto daje i odbiera...' bo ralph jak i całe jego otoczenie był już zapewne wystarczająco świadom, że, no cóż, skończy w piekle. ona też, bo za targanie się na własne życie podobno można spłonąć. |
| | | ralph hot stuff.
Liczba postów : 546 Skąd : paryż Twarz : louis garrel Wiek postaci: : 20 Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: łuk triumfalny. Nie 15 Cze - 22:45 | |
| nie mógł się powstrzymać i na jej komentarz uniósł prawy kącik ust, podchodząc bliżej. słowa tomotjego jakby w ogóle do niego nie docierały, ponownie górę wziął jego yy penis. czego by nie mówić, zawsze wygadana ophelie w pewien sposób mu imponowała, więc być może jego poczynania miały minimalnie emocjonalne podłoże. objął ją w talii od tyłu i oparł podbródek na jej szyi, dmuchając w ucho. -cieplej? - zapytał, przesuwając dłonie wzdłuż jej rzeczonej talii w górę i w dół w celu ogrzania kościstej przyjaciółki. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: łuk triumfalny. Nie 15 Cze - 22:50 | |
| westchnęła głęboko. była chyba jedyną ze znanych sobie dziewczyn, nie żeby znała ich tłum, ale chodzi o sam fakt, która była w stanie oprzeć się ralphowi i jego bezczelnemu podrywowi. ona wiedziała czym to się zazwyczaj kończy a nie lubiła czuć się zeszmacona. nawet timothy, mimo, że przecież był najlepszym kumplem ralpha, ostrzegał ją przed nim niejednokrotnie. więc wolała być ostrożna. -coś nas przejedzie-rzekła z racji tego, że stali prawie przy jezdni i już drugi francuski taksówkarz zatrąbił nanich z niezadowoleniem. jeszcze chwila i zaczną na nich rzucać tymi niewybrednymi francuskimi przekleństwami-więc puszczaj. bo zacznę krzyczeć. i naprawdę była do tego zdolna, zdecydowanie. |
| | | ralph hot stuff.
Liczba postów : 546 Skąd : paryż Twarz : louis garrel Wiek postaci: : 20 Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: łuk triumfalny. Nie 15 Cze - 22:54 | |
| -zagłuszę cię - odrzekł, łapiąc ją mocniej w pasie. przy okazji poczęstował jednego z wielu trąbiących na nich kierowców serdecznym palcem i zgarbił się nieco w celu muśnięcia warg ophelie swoimi, jak zwykle spierzchniętymi i smakującymi papierosami i danielsem, bo niby czym innym. nie wiedzieć czemu, czuł wyrzuty sumienia pchając jej język do gardła. w jakiś dziwny sposób rozbudziła jego stare bardziej moralne 'ja'. odsunął się i przejechał dłonią po karku - kurwa. [napisałam krowa xd] | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: łuk triumfalny. Nie 15 Cze - 23:01 | |
| -to samo powiedziałabym i ja-rzekła, a potem wbila paznokcie w jego dłoń i ruszyła ponownie przed siebie, nie bacząc nawet na cholerne samochody. i co się kurwa darli, przecież miała prawo przechodzić w tym miejscu. nie miała? no własnie. uświadomiła to sobie dopiero w momencie, w którym jeden z samochodów wyminąl ją o pięć centymetrów-krowa! znaczy kurwa!-zakrzyknęła i ona. i tak właśnie stanęła, a potem zrobiło jej się duszno kiedy pomyślała, że jeszcze jeden krok na przód a gnój by ją przejechał. w tej sytuacji pozostało jej niewiele jak tylko wrócić bezpiecznie pod łuk triumfalny i, trzymając się z dala od nieokiełznanego ralpha, xd [brzmi jak pseudonim gwiazdy porno] otrząsnąć z szoku. |
| | | ralph hot stuff.
Liczba postów : 546 Skąd : paryż Twarz : louis garrel Wiek postaci: : 20 Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: łuk triumfalny. Nie 15 Cze - 23:10 | |
| tylko troszkę, w sumie zakrawał na gwiazdkę porno. w samym kowbojskim kapeluszu, fuj. uniósł brwi niemalże do samego nieba i podszedł do niej, łapiąc za ramiona i lekko potrząsając. -pojebało cię do reszty, ophelie? kurwa - zestresował się chłopak. był wyczulony na śmierć kobiet, to brzmi jak wycięte z jakiegoś romansidła podpiętego pod modę na sukces, no trudno - kurwa - powtórzył, gdyż zawsze kiedy coś go przestraszyło czy też zdenerwowało nadużywał wulgaryzmów. nie wypuszczał jej w obawie, że tym razem rzuci się na główkę pod jakiegoś rozpadającego się fiata turysty z polski. nie fiuta. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: łuk triumfalny. Nie 15 Cze - 23:15 | |
| ralph, jego kapelusz i to długie lasso, mniam. fuj. -jezu, puść mnie-złapała go aż za koszulkę na piersi, owinęła materiał naokoło swoich chłodnych jak zawsze dłoni i dwa razy za nie pociągnęła, czym oczywiście nie przyczyniła się w żadnym stopniu by ją puścił, wręcz przeciwnie. teraz się już szamotali, czyli robiło się poważnie, a ona starała się na niego nie patrzeć. no bo przecież, na miłość boską, wiedziała jak to się kończy. z facetami w typie ralpha zawsze kończyło się tak samo, a ona nie była jedną z tych dziewczyn, które miała za dzwiki, żeby się popłakać, załamać i pozbierać. już raz popełniła taki błąd i płaciła za niego do teraz. więc sajonara, nie ma mowy. |
| | | ralph hot stuff.
Liczba postów : 546 Skąd : paryż Twarz : louis garrel Wiek postaci: : 20 Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: łuk triumfalny. Nie 15 Cze - 23:24 | |
| pussy. -uspokój się - powiedział, puszczając ją i unosząc ręce w znanym wszystkim geście. jezu, wyobraziłam sobie, że razem z koszulką wykręcała mu sutki - wariatka - dorzucił, mierząc ją spojrzeniem. w tym momencie nawet się nie uśmiechał. nigdy do końca jej nie rozumiał, a teraz zaczynała go przerażać. nie żeby ralf bał się jakiejkolwiek kobiety, ale ophelie była najbardziej nieprzewidywalną osobą jaką kiedykolwiek poznał. pomacał torebkę z kokainą w kieszeni, ot dla uspokojenia i ponownie spojrzał na ofelję. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: łuk triumfalny. Nie 15 Cze - 23:30 | |
| ju askd ebałt her pusi? -pewnie. idź się naćpać a potem przeleć te wszystkie nawiedzone fanki z twojego ujebanego tanimi prochami fanklubu, życzę ci miłego wieczoru-była już nim mocno poirytowana, szczególnie dlatego, że, jak bardzo ze soba by nie walczyła, i tak docierał do niej fakt, iż lubi czuć na sobie jego dłonie. nawet jak jest obrzydliwy i w zasadzie nie może na niego patrzeć. |
| | | ralph hot stuff.
Liczba postów : 546 Skąd : paryż Twarz : louis garrel Wiek postaci: : 20 Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: łuk triumfalny. Nie 15 Cze - 23:39 | |
| teraz usługa dla użytkowników kont premium: zmrużył oczy i podszedł do niej, sprawiając wrażenie chętnego do objęcia jej. jednak zamiast tego zsunął jej z chudych ramiona swoją kurtkę i z bezczelnym uśmiechem na ustach życzył miłego wieczoru z psychoterapeutą z ośrodka odwykowego pchającym ją w kościsty tyłek na kozetce w jego klasycystyczne umeblowanym gabinecie i wyminąwszy ją a) przebiegł przez ulicę, salutując jej z przeciwnej jej strony, żeby po chwili zniknąć w ciemności, bo w latarni przepaliła się żarówka b) ruszyć prosto pod starego i obdrapanego pickupa, prowadzonego przez otyłego amerykańskiego fanatyka paryża, pogryzającego cheeseburgera z którego ociekał tłuszcz. jeżeli wybrałeś odpowiedź pierwszą, wyślij SMS o treści A pod numer 7127, natomiast jeżeli uznałeś iż poprawna jest odpowiedź druga, wyślij SMS o treści B pod w/w numer. Koszt SMS'a to tylko 99,99 zł. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: łuk triumfalny. Nie 15 Cze - 23:45 | |
| aleś mi zrobiła zagwozdkę. nie ma odpowiedzi c? ale na pewno? moja dramatyczna natura podpowiedziała mi, oczywiście czego wszyscy się spodziewaliśmy, odpowiedź b, aczkolwiek nie stać mnie na smsa. co mam zrobić w tej sytuacji? jakis numer infolinii dla zbłądzonych słuchaczy? więc, jeśli poprawna jest odpowiedź a, to, no cóż, jęknęła tylko pod nosem i zamachała za nim środkowym palcem przy okazji posyłając pod jego adresem parę obraźliwym słówek, po francusku, chociaż w szkole ich nie uczyli mówic tak brzydko. jeśli b, to przez pierwszą chwilę myślała, że jej się to śni, a potem,zmieniwszy się w jęczącą onomatopeję i zbitek przerażenia ruszyła w kierunku tego uroczego zamieszania. więc? co teraz? |
| | | ralph hot stuff.
Liczba postów : 546 Skąd : paryż Twarz : louis garrel Wiek postaci: : 20 Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: łuk triumfalny. Nie 15 Cze - 23:49 | |
| zmieniła się w jęczącą martę i zanurkowała w klozecie. na główkę, fachowo jak otylia. pozdro dla niej. wszyscy kochamy dramy, hm. co nie zmienia faktu, że pozwolę podjąć ci tę decyzję. jeżeli widzowie zagłosowali na a ralf odkrzyknął jej coś równie miłego i zniknął za zakrętem, popychając jakąś staruszkę wyprowadzającą swojego ratlerka na pozłacanej smyczy natomiast jeżeli b, no cóż lekko się zdziwił zaistniałą sytuacją i był w wystarczającym szoku, by nie czuć jakiegokolwiek bólu. usiadł i rozejrzał się dookoła. | |
| | | mariette słoneczko.
Liczba postów : 893 Skąd : waszington Związany/a z : ! Twarz : Vanessa Hessler Wiek postaci: : 18 Ostrzeżenia : 2 Registration date : 13/06/2008
| Temat: Re: łuk triumfalny. Nie 15 Cze - 23:55 | |
| | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: łuk triumfalny. Nie 15 Cze - 23:58 | |
| to b, bo będzie fajnie, ofelię wsadzą za dilowanie a jemu pewnie odpadnie ten mikropenis na którego narzekają wszystkie kochanice paryża i króla też. w ona podleciała do niego od razu, jako, że usiadł na krawężniku, a ten grubas pojechał, bo by mu jeszcze wpierdoliła, więc lepiej dla niej, swoją drogą jęcząca marta to moja idolka, w każdym razie zatrzymała się dopiero koło ralpha, bo miała na tyle sumienia, żeby go nie zostawić tak samego na pożarcie śmierci, albo śmierciożercom, albo gargamelowi. -ralph, żyjesz? nie żył;c? |
| | | ralph hot stuff.
Liczba postów : 546 Skąd : paryż Twarz : louis garrel Wiek postaci: : 20 Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: łuk triumfalny. Pon 16 Cze - 0:04 | |
| albo samemu hannibalowi, który uprzednio zapyta o jego pussy i rzuci mniam! -tak? - odpowiedział z wahaniem i chwilę patrzył za odjeżdżającym pickupem, żeby chwilę później przenieść wzrok na ofelję - kurwa, co za żyd (przepraszam, nie jestem antysemitką ;x), podparł się o jej ramię z zamiarem pozbierania się do kupy i wstania, ale usiadł z powrotem z niewyraźną miną. chyba zaczynało do niego docierać co właściwie miało miejsce i opadł na chodnik z filmowym 'sssss' wypowiedzianym aka wysyczanym przez zaciśnięte zęby. oczy też zacisnął. UŁA. tak więc pierwszy szok minął. i dajmy na to jego telefon leżał rozjechany na środku jezdni. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: łuk triumfalny. Pon 16 Cze - 0:09 | |
| oby tylko miał przy sobie prochy, timothy by ich zamordował gdyby zepsuli wespół zespół tyle dobrego, cudownego towaru. po znajomości dawał ralphowi za frikoł, on zaś wpadał pod samochód i na tym kończył się biznes. no, to świetnie. zmarszczyła brwi. -co ci jest?-wolała nie mówić, że jest żydówką aż w połowie. wygarnie mu to później, kiedy nie będzie na tyle słaby, że wymierzenie mu policzka nie wywoła u niej wyrzutów sumienia-możesz wstać? przed chwilą co prawda udowodnił, że nie bardzo, ale zaczynała się bać konieczności wzywania karolsa latynosa&karetkowego timu, a wtedy wpadliby z tymi prochami na całego. ona jako dilerka, on jako ćpun. |
| | | ralph hot stuff.
Liczba postów : 546 Skąd : paryż Twarz : louis garrel Wiek postaci: : 20 Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: łuk triumfalny. Pon 16 Cze - 0:18 | |
| -mogę, jasne że tak - odpowiedział natychmiast. on by czegoś nie mógł? niedoczekanie. a tu zonk, bo jednak z pozoru prosta czynność w jego wykonaniu do tych najbanalniejszych nie należała. otarł pot z czoła, który okazał się jego krwią, która na dobrą sprawę miała w sobie więcej danielsa niż krwinek czerwonych i zdecydował się spojrzeć na swoją nogę, która go 'lekko pobolewała', tak zakomunikował ophelie, bo przecież to ralph. nie powie jej, że napierdala go tak, że ledwo powstrzymuje łzy. złamanieotwarte złamanieotwarte! już dawno bym tam umarła na sam widok kości wyłażącej z nogi. fuj, fuj - o kurwa? | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: łuk triumfalny. Pon 16 Cze - 0:24 | |
| a ona zemdlała. nie, dobra, żartuję. -jezuchrystekurwamać,ralph-jęknęła i myślała, że umrze w tej jednej chwili, w której właśnie ujrzała jego kość, wybijającą się spod nogawki. czy tam pod nogawką. w każdym razie widać było, że to złamanie otwarte właśnie. zaczęła trochę żałować, bo już miała nadzieję, że go tej nocy przeleci, podobno ralf był w łóżku całkiem niezły-jezu, muszę zadzwonić na aaa a-starała się oddychać w miarę głęboko-po o go to wie ee. |
| | | ralph hot stuff.
Liczba postów : 546 Skąd : paryż Twarz : louis garrel Wiek postaci: : 20 Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: łuk triumfalny. Pon 16 Cze - 0:28 | |
| -pobździło cię, lie? - złapał ją za rękę swoją zimną i drżącą. ogólnie cały zbladł i mówił jakby ciszej. miał wrażenie jakby znalazł się w szklanej kuli jak truman, bo ledwo dochodziły do niego jakiekolwiek odgłosy z ulicy - a koka? dopiero dzisiaj wyszedłem z pierdla, nie wkopuj mnie..ooocholeracholeracholera - zawył, kiedy ponownie spróbował wstać. tym razem nieszczęsna noga wygięła się pod dziwnym i niezbyt obiecującym kątem, a sam ralph kurczowo trzymał się jej przedramienia. zastanawiał się co powinni zrobić. w końcu wpadł na genialny jego zdaniem pomysł - zadzwoń i uciekaj - rzucił i wcisnął jej w rękę woreczek z towarem. to jest lepsze niż kryminalni i wujedenaście. załóżmy karlosa, o tak tak. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: łuk triumfalny. Pon 16 Cze - 0:35 | |
| karlos mnie wkurwiał. zakładaj. -oszalałeś?-jęknęła-a nie moglibyśmy najpierw zadzwonić po kogoś,hm, może po którąs z twoich dziewczyn? ja bym zwiała, a ona by została z tobą, rozumiesz. naprawdę, nienawidzę cię za to, ale będę się smażyć w piekle jak cię teraz zostawię-prychnęła, wciągając go jakoś nieco bardziej na krawężnik. |
| | | ralph hot stuff.
Liczba postów : 546 Skąd : paryż Twarz : louis garrel Wiek postaci: : 20 Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: łuk triumfalny. Pon 16 Cze - 0:39 | |
| ok, ale jutro. dzisiaj mi się nie chce. głośno przełknął ślinę, patrząc na ophelie zamglonymi oczami. nigdy w życiu nie zemdlał, ale wydawało mu się że może to za chwilę nastąpić. -schowaj to tam - wskazał podbródkiem jakąś szczelinę w łuku tryumfalnym, co już całkowicie zakrawało na jakiś głupi film akcji - i zos.. po prostu dzwoń, bo kurwa zaraz oszaleję z tego aaa (to prawie jak orgazm) cholernego bólu. jutro jakoś mi to przemycisz. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: łuk triumfalny. Pon 16 Cze - 0:45 | |
| -poszaleliśmy oboje-rzekła poważnie, mimo, że ręce nadal trzęsły jej się jakby ją ktoś, do cholery, podłączył do prądu. w każdym razie zadzwoniła i schowała ową torebkę w szczelinie. na pewno nocą znajdzie ja jakiś żul. i go zabrali, ją nawet też, darmowa podwózka, bo szpital miała niedaleko domu. no i oto właśnie pojechali i zacznij, a ja pójdę po poziomki. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: łuk triumfalny. | |
| |
| | | | łuk triumfalny. | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|