okej sori del misiu, ale mam za sobą koszmarny dzien, spędziłam go na kłótniach z sidem i nie miałam telefonu pod ręką. może to i dobrze, bo bym go wyjebała, albo zrobiła nim krzywdę sidowi. co robisz? co to za sobota? to znaczy twoje uro wiem, ale co dokładnie? tęsknię za tobą, zawszezawszezawsze. okej i marznę -,- wracam do domu, bo stanęliśmy na hm kłótniach z sidem. w martwym punkcie. musisz mi koniecznie opowiedzieć wszystko, co sie zdarzyło od piątku, będziemy gadać najwyżej przez tydzień. chyba się rozpisałam, buziaczki!