hej, brajt !

hmmm. no patrz. mejla piszę teraz do Ciebie, bo cholera, nie wiem gdzie jesteś. ani się nie odzywasz, ani nie dajesz jakichkolwiek znaków życia. cholera, powoli na prawdę mnie to zaczyna irytować. na początku nawet się martwiłam, potem zmieniło się to w strach a teraz w tą cholerną irytację. a ja nienawidzę czekać bez końca. a co do świąt, to chyba je spędzę z rodziną. nie wiem. hm, lepiej się odezwij. nie wiem, już teraz nic nie wiem.
desire.

Przepraszam!
Czas ostatnio pochłania mnie masowo, i to naprawdę, ale naprawdę niezależne ode mnie, wierz mi. Rozumiem wszystkie emocje, jakie przedstawiłaś, ha, nawet mogę się przychylić do otwartego nazwania mnie dupkiem, bo masz do tego święte prawo, i przede wszystkim - rację. Tak czy tak nadrobimy moją niesubordynację. Powiedz tylko, kiedy chcesz, jestem do Twojej dyspozycji. Jeszcze raz wybacz, kruszynko.
B.

/ niestety, jak mówiłam - nie mam ostatnio za wiele czasu, aktualnie staram się em, zsynchronizować.

kurwa brajt. nie ma cię całymi dniami w domu, to jak ja mam się cieszyć z tego ?
taak, nawet w plotkach o mnie napisali. i kurwa, brajt. co się dzieje z nami ? z naszym związkiem, hm ?
desire.

/ noo, ja też -_-

Rozumiem wszystko o czym mówisz - nie chcę być brany za niewrażliwca, mam doskonałe, i przez to bolesne pojęcie o tym, co możesz teraz czuć względem mnie. Ale mówiłem, sytuacja jest, jaka... była, tak, przyjmijmy czas przeszły, miałem ważne porachunki do załatwienia, ale obecna chwila należy już do teraźniejszości, i możemy w zupełności przeznaczyć ją na nas, Twoje obawy, pytania, czy, co tam chcesz mi przedstawić.
Bądź poważna, przejmujesz się czymś takim, jak plotki - bzdury mniej, albo więcej wyssane z palca?
B.

/ ech, wieczorami jestem tak zmęczona, że nie mam już ochoty na nic -.-'.

porachunki ?
BRAJT!
jezu ! kochanie, noo. ale wszystko ok ?
nie. nie wiem. hm, może.

/ o matko a ja się właśnie uczę -_-

Takie tam, dosyć zawikłane, dosyć nieopanowane oraz dosyć nieciekawe. Nie chciałabyś o nich słyszeć więcej, wierz mi, słońce.
Wszystko w, jak najlepszym porządeczku, oprócz tego, rzecz jasna, iż nie ma Cię przy mnie.
Kiedy będziesz w domu, mhm?
No widzisz, a nie powinnaś.
Kocham,
B.
/ biedulka! przekazuję najszczersze wyrazy współczucia. ja za to jestem po godzinnym wysiłku na siłowni. ble.

nie będzie mnie w domu.
hm, wiesz.
umówiłam się.
no.
tak wyszło.
di.

/ siłownia _-_ jeezu -_- będę o 21, chyba.

No dobrze, masz słuszność.
Zastanów się, i wybierz mi tylko inny termin, jaki, by Tobie odpowiadał. Bo ja jestem wolny, i chętny, i rzeczy w ten deseń.
Kocham, skarbie,
B.

/ okropność! w porządku, postaram się być^^.

chyba jestem obrażona jak na razie.
chyba.
nie wiem.
tak, jak tylko wrócę do domu to sobie pogadamy itp.
desire.
bo chyba dizi, to trochę dziecinne. hm.

/ ok xd jak mnie mama wpuści ! xd

Masz powód, ale jednocześnie do chwili, w której wszystko zostanie wyjaśnione, wiesz o tym.
W porządku, postaram się być wcześniej.
Do zobaczenia.
Cóż, lecz na pewno urocze.
<3.
B.

/ ok^^.

wiem. mhm.
tak. dobra. czy coś.
dizi ? ale ja już mam 18 lat.
d.

Jak uważasz, tak zrób^^.
Wiek ma się do pewnych cech tylko w skrajnych przypadkach. No, choćby połowicznie.
<3.
B.

dobra. yaap.
hmmmmm.
może to ta rozłąka.
d.

Dni dla wąskiej grupy ludzi są wiecznością, co nie?
Czas brać się za nadrobienie.
Poczucie winy, i nie tylko. Sama rozumiesz.
<3.
B.

ale to Ciebie nie było ciągle w domu.
tak, właśnie. chyba.
maatko. to dziwne, nie uważasz ?
takie mejlowanie.
gdzie jesteś ?
d.

No, wiem.
Owszem, dziwne. Jakby miało zastąpić słowa, które nie mogą być wypowiedziane wprost, cóż.
Teraz? A szwendam się po ulicach. Tak o.
A Tobie, jak przebiega spotkanie, co?
<3.
B.

ale tego się nie da zastąpić słowami. za dużo kłębi się we mnie teraz emocji.
aha.
super.
pewnie z jakąś dziewczyną, nie ?
noo. hm ?
nie wiem.
dobrze.
d.

Z czasem będziesz mogła sobie wszystko poukładać. Chyba.
Dziewczyną? Raczej nie, ogółem lepiej dogaduję się z własną płcią.
Ale w tej chwili jestem sam akurat.
To się cieszę w takim razie^^.
<3.
B.

jak tylko się spotkamy, to może. a chyba na pewno.
serio ? ja ciągle wszędzie łażę z facetami.
cieszysz się ?
a jak jestem z jakimś facetem ?
d.

No, mam taką nadzieję, skarbie.
Słuchaj, czy to ma być jakaś histeryczna zagrywka?
Tak zabrzmiało. Albo jakbyś chciała coś w sobie zdławić.
Ufam Ci, przecież nie zamienię w żandarma, zabraniającego jakichkolwiek kontaktów z mężczyznami. Bez wiadomych, oczywiście.
B.

no nie wiem.
chyba. mam parę tajemnic.
i to nawet ważnych.
idę.
odezwij się kiedyś tam.
d.

Cóż, jeśli są ważne w związku z nami, to kiedyś będziesz musiała się nimi podzielić.
No dobrze.
Miłych snów.
Odezwę się, choćby jutro.
Dobranoc!
B.

aha, i jutro, możesz wrócić później.
jak coś.
no bo się znowu umówiłam.
dobranoc.
d.

W porządku, jak uważasz.
Tylko pamiętaj o pewnej rzeczy - mój czas też nie trwa wiecznie.
No cóż, do zobaczenia niebawem.
Miłego dnia.
B.

ależ mam tego pełną świadomość.
no.
dzięki i nawzajem.
całuję,
d.

piszę.
znowu.
hm. coś mi się zdaje że nam się związek rozpada, bądź już rozpadł.
albo jest w trakcie niszczenia. bądź rozpadu jak tam wolisz.
d.