|
|
|
| cammie | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Gość Gość
| Temat: cammie Nie 8 Cze - 20:08 | |
| |
| | | theo groszek
Liczba postów : 45 Age : 37 Skąd : parysz Związany/a z : sokolicą Registration date : 08/06/2008
| Temat: Re: cammie Pon 9 Cze - 17:02 | |
| przyszli więc, a teofil oparł się o zimną ścianę w korytarzu, nie mogąc doczekać się chwili, w której pozbędzie się tych ciężkich książek. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: cammie Pon 9 Cze - 17:06 | |
| grzebała w swojej kolorowej torbie szukając kluczy, które znalazły się po kilku dłużących się minutach. -są - mruknęła i spojrzała na niego przepraszająco, otwierając drzwi. oparła się o nie, przepuszczając teofila i podając mu jakieś instrukcje co do tego gdzie ma zostawić książki. prosto w lewo, po skosie kilka kroków do przodu, po schodach do góry w prawo i trzy razy w lewo. to mi się kojarzy z w górę i w dól i w górę i w dól i w górę i w dól |
| | | theo groszek
Liczba postów : 45 Age : 37 Skąd : parysz Związany/a z : sokolicą Registration date : 08/06/2008
| Temat: Re: cammie Pon 9 Cze - 17:13 | |
| pomylił drogę trzy razy i raz wpadł a stolik, z którego na szczęście nic nie zrzucił, w końcu zostawił książki tam gdzie kejmi życzyła sobie zeby je zostawił, a jedna nawet spała mu na stopę. zawył z bólu i wrócił mniej więcej tą samą drogą do kejmi. aż przeczytam to w górę i w dół. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: cammie Pon 9 Cze - 17:17 | |
| -stało się coś? - zapytała, kiedy już wrócił do powiedzmy salonu. spojrzała na niego, przechylając głowę. zsunęła ze stóp baletki i usiadła na jasnej skórzanej kanapie. |
| | | theo groszek
Liczba postów : 45 Age : 37 Skąd : parysz Związany/a z : sokolicą Registration date : 08/06/2008
| Temat: Re: cammie Pon 9 Cze - 17:21 | |
| - tak, to znaczy nie, to znaczy dostałem wezwanie do kota, który nie może zejść z drzewa i muszę go uratować. - i uciekł, bo był wrażliwy na los zwierząt. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: cammie Sob 14 Cze - 15:11 | |
| siedziała na podłodze z nieotwartą butelką czerwonego wina, m&msami i poduszką, przytuloną do piersi. próbowała nie płakać i zgrywać dzielną, ale jej nie wychodziło. |
| | | michael groszek
Liczba postów : 40 Age : 38 Skąd : sydney Związany/a z : crisem xd Registration date : 11/06/2008
| Temat: Re: cammie Sob 14 Cze - 15:32 | |
| okej, więc przyszedł, miał nawet źle zapiętą letnią kurtke koloru czarnego, bo tak cholernie się śpieszył. zapukał dwa razy, czekając aż kejmi otworzy, bo tak go właśnie uczyła mama. wyprostował się nawet, bo przez głowe przeszła mu myśl, że może jednak kejmi nie otworzy. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: cammie Sob 14 Cze - 15:38 | |
| nadal dzierżąc poduszkę w rękach, podeszła do drzwi, podciągając spadające z tyłka bokserki. chyba nawet niegdyś należące do majkela. kiedy zobaczyła go w progu, porzuciła ćwiczoną przez ostatnie pięć minut minę silnej kobiety i zawyła (nie lubię tego słowa) żałośnie, wpadając mu w ramiona. poduszka wylądowała pod ich nogami. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: cammie Sob 14 Cze - 20:21 | |
| brawo dla tomjego, bo nawet przypomniał sobie gdzie kejmi mieszkała. z wrażenia założył dwa inne buty, japonki sese, krótkie spodnie i to rurzowe polo. z łatwością otworzył sobie drzwi od domu kejmi, chcąc ją potem ochrzanić za to, że się nie zamyka. - kejm?! |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: cammie Sob 14 Cze - 20:24 | |
| siedziała skulona w swojej sypialni za łóżkiem i nie słyszała jego wołania. albo nie chciała słyszeć. właściwie nie było jej widać. jedyne ślady jej obecności w pokoju stanowiły rozsypane m&msy bez zielonych, które skrupulatnie wyjadła i przewrócona butelka po czerwonym bordeaux. teraz dla odmiany obejmowała swojego zielonego, pluszowego kurczaka. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: cammie Sob 14 Cze - 20:29 | |
| westchnął, zatrzaskując za sobą drzwi. zdjął nawet japonki, żeby jej nie nabrudzić, bo i tak było brudno, będzie musiał zadzwonić do stephanie. wszedł do salonu, ale ogarnąwszy go wzrokiem, zdał sobie sprawę, że nie ma tu kejmi. w łazience i kuchni też jej nie było, ale znalazł ją w sypialni, bo kiedyś też mu się tam schowała. ukuchnął przy niej, opierając łokcie na kolanach. wyglądała żałośnie, ale nawet w tym momencie mu to nie przeszkadzało, co najlepsze, nawet było mu jej żal i robiło mu się głupio, za to traktowanie. nie zdawał sobie sprawy z tego, że kejmi ma uczucia. - przepraszam - wydusił w końcu cicho, wystawiając dłoń w stronę jej głowy, by pogłaskając ją po włosach, ale zaraz się rozmyślił, coby mu nie wyjebała. powinna to docenić, bo tomi nieczęsto przeprasza. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: cammie Sob 14 Cze - 20:35 | |
| spojrzała na niego szklistym wzorkiem i przełknęła ślinę, przysuwając się bliżej w celu objęcia tomiego. dzisiaj upiła się na smutno toteż rozpłakała się w jego ramię wylewając wszystkie swoje wątpliwości związane z tym cholernym dzieciakiem. no wiesz, że nie jest gotowa, że jej rodzice ją wydziedziczą a następnie zabiją i przede wszystkim, że cholernie się tego wszystkiego boi. chyba nawet miała czkawkę. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: cammie Sob 14 Cze - 20:38 | |
| tomji usiadł już teraz, przeciągając ją na swoje kolanka. przytulił ją mocno, to wszystko cholernie go przerastało, ale w życiu by się do tego nie przyznał. pocałował ją czule w głowę. - damy radę. moi rodzice nam pomogą, porozmawiam z nimi jutro, zobaczysz, wszystko będzie dobrze - uniósł jej głowę, za podbródek - nigdy was nie zostawię, obiecuję. musiał się zachować jak facet, a nie dzieciak, w tym momencie, ta sytuacja właśnie tego wymagała. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: cammie Sob 14 Cze - 23:16 | |
| pokiwała głową i pociągnęła nosem, napisałam odwrotnie na początku i żeby było już zupełnie filmowo i ckliwie ujęła rękę tomiego i położyła ją na swoim płaskim i niczego nie zdradzającym brzuchu. -obiecujesz to..nam? - wyrażała się w ten sposób niepewnie, ale w zasadzie było w tym coś zupełnie nowego i.. miłego. uśmiechnęła się nawet trochę pijacko, ale zawsze. no bo proszę cię wypiła całą butelkę wina, nie licząc końcówki, która wylała się na panele. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: cammie Sob 14 Cze - 23:20 | |
| uśmiechnął się do niej, prawie wczuwając w rolę, ale tak naprawdę to miał ochotę iść do lit lounge i się najebać. poczuł jednak w sobie troskę o kejmi i dziecko. musiał się wziąć w garść, właśnie dla nich. pogłaskał ją po brzuchu. spojrzał na butelkę i pokręcił głową. - przez następne miesiące, NIGDY nie tkniesz alkoholu kejmi - powiedział stanowczo. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: cammie Sob 14 Cze - 23:24 | |
| -yhm - przygryzła wargę i niechętnie skinęła głową. właściwie lampka wina wieczorem, przy akompaniamencie muzyki klasycznej i paczką m&msów to był jej powszechnie znany rytuał. dzisiejsza butelka była jedynie efektem chwilowego załamania nerwowego związanego z zaistniałą sytuacją - nie będę. po prostu bądź ze mną - podniosła głowę i pocałowała go w dolną wargę, prawie podbródek, bo akurat tam dosięgała. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: cammie Sob 14 Cze - 23:33 | |
| soriiiiii, zaczytuję się w paryskierpg ;d! nie wiedział, czy jest gotów, na jakieś cholerne deklaracje. wcześniej by nie mógł, nie chciał nawet. był pewien, że darzy kejmi jakimiś zajebiście ciepłymi uczuciami i moze to była nawet miłość, ale gdyby nie ich stosunek, to w życiu by się do tego nie przyznał. teraz, w zaistniałej sytuacji, musiał okazać się mężczyzną, jeśli chodziło o ich związek. to cholernie nie fair, że właśnie jego dotknęło takie nieszczęście. nie, stop! musiał przestać tak myśleć. siedział właśnie ze swoją dziewczyną, którą kochał w zasadzie od zawsze, jego rodzice ją uwielbiali, wszyscy ją uwielbiali. a kejmi nosiła teraz w sobie istotkę, część jego, musiał tak myśleć, chciał tak myśleć, co najważniejsze. milcząc, pocałował jej obie wargi, nawet udało mu się trafić. - kocham cię kejmi - wyznał jej, w przypływie czułości do niej i całej tej sytuacji. może to i dobrze, kiedyś musi przyjść czas by wydorośleć - będę. zawsze. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: cammie Sob 14 Cze - 23:44 | |
| -ja ciebie też, tommy..ale i tak cholernie się boję - przyznała, ściskając jego przedramię. całe alkoholowe uniesienie chyba powoli parowało i znowu powracała do niej powaga sytuacji - czemu akurat my? i cholera, dlaczego teraz? - jako że była kobietą, mogła wypowiadać wątpliwości i obawy ich obu na głos. co nie przystoi mężczyźnie wolno kobiecie, yy. w tej kwestii owszem. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: cammie Sob 14 Cze - 23:48 | |
| to było dla niego trudne. naprawdę nie potrafił jej odpowiedzieć na pytania, choć starał się wymyśleć coś sensownego. - wiem, kejmi. to wszystko moja wina. obiecuję ci, że damy sobie radę i zrobię wszystko w tym kierunku. moi rodzice będą w paryżu jutro, spotkam się z nimi i wszystko im wyjaśnię. nie chcę żebyś była narażona na stres - tak kiedyś gdzieś słyszał, ale teraz to już nie pamiętał gdzie. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: cammie Sob 14 Cze - 23:56 | |
| -pójdę z tobą.. - zaproponowała cicho i cholernie nieśmiało, ale patrząc mu w oczy. podniosła się w końcu z podłogi, podpierając na tomasowym ramieniu, które jak już wspominałaś było niczego sobie i mruknęła, że jest głodna. ogórki kiszone i bita śmietana, tak? |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: cammie Sob 14 Cze - 23:58 | |
| uśmiechnął się, zupełnie wyrozumiale, myśląc coś w stylu 'oho, zaczyna się'. podniósł się też, spoglądając na zegarek. w prawdzie było późno, ale restauracje były na pewno jeszcze owarte. - ubierz się, kejmi, zabieram cię na kolację - powiedział, stanowczo, bo nie sądził, że kejmi ma coś w lodówce. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: cammie Nie 15 Cze - 0:06 | |
| -kto by pomyślał, że taki z ciebie gentlemen - uśmiechnęła się tak jak dawna kejmi i zmierzwiła jego włosy, tuż przy karku. wspięła się na palce i musnęła wargami jego drapiący policzek, oplatając ręką w pasie - więc gdzie nas zabierzesz, tommy? umieram z głodu ;3. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: cammie Nie 15 Cze - 0:16 | |
| - nie wiem, coś wymyślimy - i zaczniesz? zacznę, nie wiem. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: cammie | |
| |
| | | | cammie | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|