-a daleko masz do domu? - zapytała niby od niechcenia, chociaż z drugiej strony skłamałabym, gdybym powiedziała, że uzależniła w ciągu tej godziny swoją przyszłość od niego, skąd, szukając klucza w torebce, tylko po to, żeby przypomnieć sobie, że ma klucz pod wycieraczką. schyliła się więc, przykucając zgrabnie.