Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 
IndeksPORTAL,BICZ.SzukajLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 jack.

Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 15:05

takie w kamienicy, przytulne, milutkie, śmierdzące farbą, zagracone i w ogóle.
no a czego wyście chcieli od artysty.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 15:09

popatrzcie państwo, oberżyna, bakłażan wróciła od rodziców, u których to spędziła ponad rok, a może prawie rok, zatraciła już dawno poczucie czasu. wróciła jako nowy człowiek, z nowymi, jasnymi i elo włosami, ale to wszyscy widzimy na awću, a także z odnarkotyzowanym organizmem i większą masą, jako, że wcześniej cierpiała na niedowagę, a babcia+mamusia zadbały, by nabrała odpowiednicj krągłości. w każdym razie, zapadamy się w sprzeczność, z jednej strony zmieniła się o tyle, że miała odwagę wspinać się po schodach w górę kamienicy dżeka, z drugiej zaś pozostała sobą w takim stopniu, że nadal trzęsły jej się smukłe i zimne teraz nagle dłonie. przymknęła oczy i postarała się nabrać powietrza w płuca tak głęboko, jak tylko się dało. a dało się głębiej niż wcześniej, zero używek przez rok i zdrowotne inhalacje. przestąpiła z nogi na nogę i obciągnęła fioletową i rozkloszowaną, sięgającą nieco poza kolano spódnicę. a potem zapukała, być może na nowo wbijając sobie gwóźdź do trumny.
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 15:17

jak nastrojowo, jak miło, tylko, że on trochę zapił znów wczoraj i ledwo co dosłyszał to jej nieśmiałe pukanie. właściwie, to myślał, że znów natrętna sąsiadka chce mu zaproponować ciepły posiłek, bardzo miła kobieta swoją drogą, tylko irytująca kiedy jest się na kacu. podciągnął bokserki i slalomem między różnymi pierdołami dotarł do drzwi. musi tu kiedyś w końcu posprzątać. tymczasem, zdobył się na gest i ziewając otworzył drzwi. nie do końca do niego wszystko dochodziło, nie poznał jej trochę, to pewnie przez te blond włosy, chociaż, gdyby się przyjrzał to zauważyłby jej charakterystyczne oczy, koloru którego nigdy nie potrafił jednoznacznie określić.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 15:21

widząc go, tylko nieco, hm, dojrzalszego i hm, bardziej wyglądającego na staczającego się mężczyznę doświadczonego przez życie [!xd] niż szkolną gwiazdę, która topi się w beznadziejnym poczuciu luksusu i szczęścia, naprawdę się przeraziła. przemknęło jej przez myśl pytanie, które zadawała sobie przez ostatni okres czasu nadzwyczaj często. 'coś ty narobiła, aubergine?'.
no właśnie. co narobiła, idiotka.
przymknęła oczy,a potem odwróciła się na pięcie, zatrzymując się jednak na pierwszym ze schodów. wróciła do niego i ponownie stanęła vis a vis, paznokcie obu dłoni wbijając w ramiona.
-jack.
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 15:32

tak, teraz zdecydowanie wyglądał bardziej na staczającego się mężczyznę doświadczonego przez życie niż szkolną gwiazdę, xd.
przetarł oczy, nie, wcale nie ze zdziwienia, tylko z zaspania. chociaż gdy otworzył szerzej oczy, był trochę nieco bardzo zdumiony. może i by jej nawet nie poznał. ale jej głos pozna wszędzie.
wyobraźcie sobie jego zdziwienie. już dawno pogodził się z jej śmiercią, a tu ni z gruszki ni z pietruszki puka do drzwi jego zagraconego mieszkania.
- aubergine. - przeciągał nieco samogłoski, jakby dawno do nikogo się nie odzywał. myślał, że już nigdy nie wypowie tego imienia.
cóż, mylił się.
stał boso na klatce schodowej i nie wiedział co ze sobą zrobić. nie wiedział, czy oszalał, czy to naprawdę oberżin. jego oberżin.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 15:37

ah!
może była duchem! a może powinna unieść ręce w górę, wysoko do nieba i paść na kolana, na tą zimną posadzkę właśnie, oraz krzyknąć: ja żyyyyję!
aczkolwiek się powstrzymała, nawet nie miała na to ochoty. jej imię w jego ustach brzmiało tak smutno, zupełnie, jakby wygłaszał mowę pożegnalną na jej pogrzebie, który, co najgorsze, teoretycznie się odbył. i teraz, po raz pierwszy od dawna, aubergine poczuła się tak, jakby,hm, naprawdę umarła. bo dla niego umarła. nie napiszę, że dla niego żyła, bo, na miłość boską, nie róbmy z tego jeszcze większej mody na sukces, ale, do jasnej cholery!, kochała się w nim odkąd skończyła powiedzmy dziesięć lat, będzie dramatyczniej. odetchnęła głęboko i chciała go objąć, aczkolwiek tylko niebezpiecznie wychyliła się w przód, a potem sobie przypomniała, że to głównie ona nawaliła w ich związku.
-wróciłam.
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 15:45

moda na sukces rox, moja pani od polskiego ogląda, no mniejsza z tym.
przez cały ten czas najbardziej go bolało to, właśnie, że nie wiedział gdzie jest jej grób. nawet nie mógł przynieść kwiatków, czy znicza, tylko mógł leżeć na schodach do sacre-coeur, gapić się w gwiazdy i myśleć, że ona gdzieśtam jest i widzi, jak się stacza.
nie mówię, że tak robił, on się do tego nie przyznaje bo to zbyt trywialne jak dla niego.
chociaż romantyczne może w sumie, ale on zwykle był romantyczny jak lodówka i chyba się wiele nie zmieniło.
- z zaświatów? - chciał powiedzieć więcej, ale nie mógł, bo się powietrzem zakrztusił. zachłysnął się jej obecnością.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 15:49

uwielbiam Cię, Ty lodówko!;d
-mogę wejść?-spytała, nie fatygując się nawet na odpowiedź na jego dosyć błyskotliwe, plus uszczypliwe jak na taką sytuację i na szok, w jakim,jak podejrzewam, oboje się znajdowali, pytanie. było to dla niej zbyt bolesną kwestią, fakt, że się przeraziła i uciekła, że stała się tchórzem dla własnego bezpieczeństwa i pozwoliła mu na samotność i staczanie się po równi pochyłej. od roku żyła nadzieją, że kiedy wróci, on nie zatrzaśnie jej drzwi przed nosem, napisałam nosa przed drzwiami.
with or without youuuuuu!
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 15:57

jej, jak ja tęskniłam za naszą dramą, xd.
dalej był w szoku, no bo szybko z niego raczej nie wyjdzie, zwłaszcza w jego stanie nie do końca trzeźwym i nie do końca świadomych. cieszmy się, że przynajmniej nie ćpał. wczoraj.
- ale.. jak. co. co Ty tu robisz. to Ty? - wpuścił ją do mieszkania, nawet zamknął drzwi, żeby ukryć plątający się język, plątające się nogi, plątające się myśli, odruchowo przeczesał palcami włosy, musi się ogolić. i wziąć prysznic.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 16:06

ja teeeeż<3
-tak. to znaczy,ymm, to ja-potarła kark dłonią, żeby cokolwiek z nią zrobić i już nie ranić sobie ramienia paznokciami. drugą dłoń oplotła rąbkiem swojej koszulki i przesunęła się bezpiecznie w róg. mieszkanie jacka ciągle wyglądało tak samo, może z wyjątkiem paru jej portretów na ścianach, których teraz nie dostrzegała. przybyło również gratów i pachniało farbami jeszcze mocniej niż kiedyś. chciała zadać mu nieskończone ilości pytań. czuła, że robi jej się duszno. nie przez zapach terpentyny; przez świadomość, że to faktycznie jack stoi obok niej, tak cholernie podobny, a tak zupełnie inny niż kiedyś. wyciągnęła dłoń w jego kierunku i szybko ją cofnęła, pozwalając, by ta opadła bezradnie wzdłuż jej boku. czuła, że zaczyna kamienieć i pewność siebie oraz nadzieja, którą miała jeszcze rano, teraz gwałtownie ją opuszcza.
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 16:16

potarł czoło. może i by się nawet ucieszył na jej widok, gdyby nie tępy ból gdzieś we wnętrzu czaszki. nietowarzysko i nieuprzejmie powlókł się do kuchni, nie mówiąc nic. wybaczmy mu.
rozwalił szufladę, jedną, drugą, w trzeciej znalazł coś przeciwbólowego, chociaż nie wiedział dokładnie czy to lek przeciwbólowy, czy środek na przeczyszczenie, najwyżej spędzi dzisiejszy dzień w toalecie.
- nie wierzę. - wymamrotał, opierając się chudym tyłkiem o blat i popijając kilka tabletek wodą, z której już dawno uleciał gaz. patrzył się na nią, stojącą bezradnie pośrodku pokoju i nie wiedział co robić. z nią, ze sobą, nieważne.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 16:22

-cholera,jack-podeszła do niego odruchowo, jednak najwyraźniej instynkt samozachowawczy kazał jej zachować bezpieczną odległość-jack, posłuchaj mnie-głos zaczynał jej się łamać, a ona starała się kurczowo trzymać myślami mowy, którę układała sobie w głowie od tygodnia i którą wygłaszała kilkaset już razy przed lustrem. przełknęła ślinę i oblizała spierzchnięte usta. role się zamieniły. kiedy ją poznał, to ona miała ciężką depresję i skłonności do autoagresji. teraz stała w eleganckich sandałkach z lakierowanej skóry, z ułożonymi włosami i ustami, przyzwyczajonymi do, wyuczonego, ale zawsze, uśmiechu, w jego zatęchłym od bólu mieszkaniu. miał podkrążone oczy. cierpienie wypełniające to wnętrze można było ciąć nożem. bezradnie pokręciła głową i wlepiła się w idealnie pomalowane paznokcie u stóp.
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 16:32

- nie wierzę. - powtórzył jakże elokwentnie, rzucając butelką do zlewu. nie trafił, ale to nic. - myślałem, że nie żyjesz. dlaczego mi to zrobiłaś. - sam był zaskoczony chłodem, z jakim wypowiedział te nurtujące go od dobrego roku słowa. jej zagubienie dawało mu dziwną siłę. chociaż w środku wszystko wirowało od momentu, gdy zobaczył ją na klatce schodowej.
nie wyglądała jak oberżin. ale to była oberżin. inna. ale jednak ona.
oboje się bardzo zmienili. to już nie był ten sam jack, co dawniej. a może jednak był teraz sobą bardziej, niż kiedykolwiek w życiu?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 16:37

-jack!-jęknęła, zaciskając na moment powieki. uniosła głowę na tyle wysoko, by nie pozwolić kanalikom łzowym za szybko się uruchomić. teraz już tylko słyszała stukot własnych obcasów o posadzkę jego kuchni i po cjwili stała obok, bliżej niż kiedykolwiek tego dnia, niemal czując ciepło jego skóry-jack,przepraszam, wyjdziemy z tego.
nim się zorientowała, jej usta same wypowiedziało słowo, w którym zawarła się samoczynnie cząstka 'my'. a to było bardziej ryzykowne, niż mogło się wydawać.
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 16:52

- dlaczego. - uniósł rękę do jej włosów, jakby nie wierzył, że to te same włosy, ale opuścił ją zanim jego palce zdążyły choćby musnąć jej nową blond fryzurę. była idealna. idealnie ułożone włosy. idealny makijaż. idealna sukienka. idealne sandałki. nie mógł sobie na nią pozwolić. nie chciał psuć jej idealności.
wbił spojrzenie w coś ponad jej głową. czuł, że gdy spojrzy jej w oczy, zmięknie. ale ona go skrzywdziła. skrzywdziła jak nigdy nikt. nie był pewny, czy jest w stanie powiedzieć, że z tego wyjdą. nie był pewny, czy jest w stanie powiedzieć 'my'.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 17:04

aaaaaa,jezu</3!
-jack, ja nie potrafię powiedzieć... ja nie potrafię powiedzieć dlaczego. dlaczego ja...- głos trząsł jej się prawie tak samo jak dłonie. gdyby mogła cofnąć się w czasie, może naprawdę wzięłaby wtedy odrobinę więcej kokainy. cudem ją odratowali. a teraz? co teraz miała mu powiedzieć? że nie chciała, żeby ją widział w wyciągnietym swetrze, zaćpaną antydepresantami, leżącą bezwładnie na fotelu przy oknie z kroplówką wbitą w przegub, niezdolną myśleć, niezdolną nawet płakać? nie była już nawet pewna, czy robiła to dla jego dobra, czy dla jego dobra zamilkła na rok, nie przysłała listu i umarła dla świata, zamknięta w prywatnym ośrodku odwykowym jaki urządzili jej rodzice? teraz zmieniła się w chodzące piękno. miała brzoskwiniową cerę, lekko podmalowane usta, opiłowane paznokcie. w środku była wrakiem, nie potrafiła nim nie być wiedząc, że pozwala jackowi gnić gdzieś bez niej. teraz, kiedy zastała go w tym stanie, czuła, że prawdopodobnie popełniła największy błąd w życiu. że może lepiej byłoby umrzeć przy nim, niż go zostawić, by żyć z innymi.
;cccc
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 17:18

;<<<<.!
- dlaczego nie dawałaś znaku życia przez rok? ja też nie wiem. nie rozumiem. - po dłuższej chwili udało mu się sklecić jako tako logiczne zdania. nie mógł wiedzieć, co się z nią działo przez ten czas. nie wiedział nawet, że była uzależniona od kokainy. nigdy nie mówiła mu o sobie zbyt wiele. znikała. pojawiała się. po czym znów znikała. ale zawsze wracała. a on wiedział, że wróci. i na nią czekał.
ale tym razem wróciła trochę za późno.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 17:27

powiało grozą! wróciła zza grobu.
nawet na nią nie spojrzał. ani na moment nie odwracał wzroku od jakiegoś, bliżej nieokreślonego punktu, który namierzył ponad jej głową.
-popatrz na mnie-jęknęła, nadal mnąc koszulkę w dłoniach-popatrz na mnie, proszę, jack. ja ci to wytłumaczę. wszystko ci wytłumaczę.-nie miała zamiaru prosić go o wybaczenie, oberżin nigdy nie prosiła nikogo, żeby jej wybaczył. musiał jednak widzieć, rpzecież nie był na tyle ślepy, naprawdę musiał widzieć, że ona umiera. przecież wróciła. nie tego się spodziewała; nie tego, że jack się przed nią zamknie i będzie jak mantrę powtarzać pytanie, na które nie potrafiła udzielić odpowiedzi; nie dlatego, że jej nie znała, ale dlatego, że ta była dla niej zbyt trudna.
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 17:50

mhrocznie. zaraz dżak pójdzie się pociąć, bo zmienił się przez ten rok w emo. xd.
nie spojrzał na nią. a może jednak spojrzał. ukradkiem. przejechał dłonią po twarzy. była blisko. za blisko. pierwszy raz bał się bliskości. jakby była duchem, czy coś.
- idę pod prysznic. - rzucił w przestrzeń i wyminął ją niezgrabnie. powlekł się do łazienki, choć tak naprawdę nie marzył o niczym innym, jak butelka wódki. pokręcił głową. czuł się nieco dziwnie. ona, taka idealna, a on niczym menel spod pierwszego lepszego sklepu monopolowego. domyślał się, że nie odpowie na jego pytania. a 'wszystko Ci wytłumaczę' w jej ustach brzmiało jak 'powiem Ci wszystko, co będę chciała'.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 17:59

<3 emoDRAMA vol.2392383. uwielbiam ich<3
-to może ja już pójdę-mruknęła, stając przed drzwiami łazienki. pomyślała, że włażąc do środka naruszy jego prywatną przestrzeń. nie, żeby wcześniej jej nie naruszyła, pojawiając się w jego życiu równie niespodziewanie jak z niego znikając. jako martwa. którą nie była. jeszcze.
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 18:07

ze śmiercią jej do twarzy, aaa, dramy rządzą tym światem ^^.
nie odpowiedział nic, bo i co miał odpowiedzieć, nie chciał żeby sobie poszła, a może chciał, sam nie wiedział, czego chce. nawet nie zamknął chyba drzwi od łazienki, tylko wlazł pod prysznic i udawał, że nie słyszał, tak było najlepiej. ale kiedyś będzie musiał wyjść i z nią porozmawiać, jak ludź z ludziem. ale to za chwilę, nie? chyba, że skończą w łóżku, co by mu najbardziej odpowiadało, nigdy nie umiał mówić, co czuje.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 18:10

gdyby poszli ze sobą do łóżka, pewnie byłoby dramatycznie o tyle, że ona by się poryczała w trakcie a może i umarła na zawał. pamiętasz, jak jack rozwalił sobie dłonie w ataku szału? ;d to było takie oh!
-poczekam-powiedziała nieco głośniej i zsunęła się po ścianie na podłogę, opierając głowę o zimny tynk. przechyliła się w lewo i wpatrzyła w obraz. jakaś naga panienka. bardzo dobry obraz. była ciekawa ile dziewczyn ją zastępowało. albo, co gorsza, ile zastępowała ona sama.
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 18:25

ale ze mnie dałn, wyłączyłam stopą zasilanie od kompa, xd.
mógłby znów sobie coś zrobić, tylko to już było, muszę wymyślić coś innego z tymi jego skłonnościami do autodestrukcji.
dziewczyn było mnóstwo, mnóstwo, cóż, jakoś musiał odreagowywać po stracie ulubionej modelki, nie? gdyby to jeszcze była tylko modelka.
ochlapał się i zdobył na odwagę i, łaa, wyszedł spod prysznica. o mało co się nie zabił, ale cicho, owinął ręcznik wokół pasa i zabrał się za namiętne mycie zębów. może to dziwne, ale nawet myślał, myśli rozsadzały mu głowę, lędźwie chyba też, ale on zawsze miał z nimi kłopot, [to zdanie jest jakieś dziwnie nie logiczne, albo coś, sori, xd.]
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 18:31

wyłączyłaś zasilanie od jacka! swoją drogą dżek jest jak jacek, ten polski i to mnie strasznie wkurza xd
jacek i bakłażan! to jak żwirek i muchomorek xddd
oblizała wargi po raz setny tego dnia. za chwilę wyschną jej całkowicie. wstała z podłogi i prawie niesłyszalnie przemknęła się do jego sypialni. osnuła wzrokiem [da się xd?] łóżko, to samo, na którym, mówiąc niedelikatnie, jakiś rok temu jack ją rozdziewiczył, przeciągnęła dłonią po płótnach, tych czystych, a potem usiadła na parapecie, na parapecie, na którym uwielbiała mu pozować. wspomnienia wracały tabunami, to bolało, oczywiście, że bolało. nie miał jej zdjęcia, nie miał jej portretu. nawet majtek na ścianie! ;d czy to oznaczało, że zapomniał? może zapomniał. a co ważniejsze, może to i lepiej, że zapomniał. uuhm!
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 18:42

nie lubię imienia jacek, jest takie pedalskie, dlatego piszę dżek, xd.
żwirek i muchomorek, oja, cóż za dobrana para, xdd.
nie mógł w nieskończoność myć tych głupich zębów, jeszcze by mu odpadły a to nie byłoby miłe, musiałby żyć z protezą, fuj, cóż, nie zapomniał, o nie, miał jej wszystkie obrazy, znaczy się jego obrazy, ale z nią w roli modelki, pod łóżkiem, czasami je wyciągał, rozstawiał po całym mieszkaniu i gapił się w nie z butelką w ręce, bo tak łatwiej. majtek nigdy mu nie zostawiła, ;<, niestety, miałby się do czego przytulić w samotne noce, xd, zgniotłam jakąś muszkę w dłoni, mam coraz lepszą zręczność!, xd, oparł się o framugę drzwi do sypialni i się jej przyglądał, ten parapet, tyle wspomnień, tyle wspomnień, cholera, zaraz się popłacze. albo nie, uśmiechnął się do siebie, przez krótką chwilę, na te wspomnienia, bo były miłe, co z tego, że zaginęła bez śladu przez rok nie dając znaku życia, kto by się tym przejmował, skoro siedzi na parapecie i tak ładnie wygląda? miał ochotę ją namalować, jak dawniej.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 18:48

albo przelecieć. jak dawniej. xd
zamyśliła się na tyle, że przez dłuższą chwilę nie zauważała jego obecności. co z tego, że stał niecałe dziesięć metrów dalej. gapiła się za okno, w balkon staruszki, która kiedyś zwykła ich podglądać. czuła, oberżin, nie staruszka, jak gwałtownie zasycha jej w gardle. zsunęła nogi z parapetu. buty ją obcierały. cholerna poza na wyleczoną ze wszystkich problemów oberżynkę nie przyniosła jej wiele dobrego. jedynie, jak podejrzewała, nienawiść dżeka, nie jacka ;d i żywe rany na piętach. plus swędział ją kark od lakieru do włosów. złap mi muszkę na kolację!
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 18:55

dawne zwyczaje zobowiązują, xd, jak przyleci jeszcze jedna to będziesz miała kolację.
otrząsnął się z chęci rzucenia się na nią, albo powiedzenia 'nic się nie stało', bo się stało się, ciele oknem wyleciało, założył podkoszulek jakiś i bokserki, nie, żeby się krępował, nigdy się nie krępował, chociaż jego ciało nie było już tak super umięśnione jak dawniej, alkohol i brak ćwiczeń robią swoje, schudł i się zaniedbał, czas nadrobić braki, emocjonalne chyba też czas nadrobić, chociaż to już nie jego broszka, ktoś się musi nim zaopiekować, biedne dziecko dżak, ;<. każdy facet jest jak dziecko.
- przefarbowałaś włosy. - tak, odkrywcze, gdyby to nie wyglądało tak idiotycznie palnął by się w łeb za tak głupi tekst. ale powiedział, co ona zrobi z tym fantem, nie wiadomo.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 19:12

i wtedy coś ją trzasnęło, może jedna z tych muszek twoich, tylko cztery i pół raza większa, a może coś wewnętrznie, coś, co w każdym razie kazało jej zeskoczyć zgrabnie z parapetu i podejść do niego, krzywiąc się przez piekący ból pięt. a potem jeszcze zmusiło jej, by go objęła. wcale nie mocno, wcale nie erotycznie. tylko tak, żeby mu jakoś ulżyć [ależ sobie sposób znalazła, raczej godny pożałowania=.=], bo naprawdę, była chyab bardziej przerażona niż tamtego letniego dnia, kiedy wzięła za dużo i przestała widzieć, a potem doczołgała się do telefonu ostatkiem sił by wezwać pogotowie i zaraz zemdleć. tak, uczucie które teraz ją naszło mogła śmiało porównać z tamtym. w każdym razie już go obejmowała i po ptokach, zaczęła mu ryczeć w ramię.
bo czuła, że się dusi. nie była już sobą, nie z tymi włosami, nie z pozornie zdrową psychiką. wszystkie te rany tylko zaleczyła, nie wyleczyła. a teraz zaczynały się otwierać.
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 19:26

;<.!
zaskoczyła go, o tak, to już była prawdziwa oberżin. oberżin, którą znał. tylko ona mogła na dwa, pozornie nic nie znaczące słowa, zareagować tak żywiołowo. przytulić ją, odrzucić? przytulić? odrzucić? podać chusteczkę? nie, jednak nie, objął ją i ucałował całkiem czule w głowę, w te jej farbowane na blond włosy, odruchowo, może i niepotrzebnie, może przesadzał, ale nie panował nad sobą, nie kiedy ona wypłakiwała mu w ramię swoje piękne, nieokreślonego koloru oczy. [można wypłakiwać oczy? xd]
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 19:41

-jack-pociągnęła nosem i poczuła, że miękną jej nogi. jeszcze ten jego pocałunek sprawił, że już w ogóle emocje zaczynały brać górę nad jej zdrowym, pozornie uporządkowanym umysłem-przepraszam cię, to naprawdę nie tak miało wyglądać. ale wszystko mnie przerosło. przepraszam, naprawdę, jack-wiedziała, że powinna się odsunąć i udawać, jak wcześniej, że ma nad wszystkim kontrolę. ale co jej po grze aktorskiej, marnej niestety, oberżyna zajmowała się czym innym, skoro i tak nic nie było okej. i nic nie miało być okej. chyba można te oczy wypłakiwać!
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 19:53

- ciii. - głaskał ją uspokajająco po plecach, nie lubił kiedy płakała, zasmarkała mu podkoszulek, xd, - będzie dobrze. - mruknął wcale nie nieuprzejmie, można mruknąć bardzo miło, a on mruknął bardzo, bardzo miło, chociaż sam nie wierzył, że będzie dobrze, ale może pomogą sobie nawzajem odbić się od dna? jacy oni smutni, ;<. usadził ją na łóżku, nie, nie chciał jej przelecieć, znaczy się, on zawsze chciał kogoś przelecieć, ale nie w tej chwili, no, ale i tak ją usadził na łóżku, z braku innych miejsc siedzących, żeby nie wisiała na nim, albo żeby jej stopy odpoczęły, kto wie, może telepatycznie wyczuł jej zdarte pięty.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 20:02

-przepraszam-starała się opanować, toteż otarła łzy oraz strugi tuszu do rzęs wierzchem dłoni i, nie bacząc na ciemne ślady powstałe w ten sposób na jej rękach, zaczęła znowu wbijać je w podkoszulek. przeczesała włosy i pociągnęła nosem,. wygładziła spódnicę, splotła nogi w kostkach i wpatrzyła się w ścianę przed siebie. w ciszy. zachowała spokój. tak. była dorosłą, a przede wszystkim dojrzałą emocjonalnie młodą kobietą. tak jej mówili na terapii. taka drobnostka nie mogła wyprowadzać jej z równowagi.
dro,kurwa,bnostka?
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 20:13

dro,kurwa,bnostka, tak, bardzo malutka.
zrobił prawieże kaskaderski wyczyn i sięgnął po chusteczki z szafki obok łóżka. podał jej, nie był na tyle romantyczny, żeby wytrzeć jej łzy, ale cóż, liczą się chyba dobre chęci, chociaż dobrymi chęciami podobno piekło wybrukowane, wszyscy pójdziemy do piekła.
- hm. może. hm. powiesz mi co się z Tobą działo.? - podrapał się po głowie lekko tylko troszkę zakłopotany tak jakby. nie powie jej przecież 'co się z Tobą dziewczyno do cholery działo, kiedy staczałem się na dno?'.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 20:18

podkuliła nogi niemal pod brodę i wzięła od niego chusteczkę, którą jedynie zmięła w dłoni i bezsilnie cisnęła po chwili na podłogę.
-byłam na odwyku-tyle na razie musiało mu wystarczać. mogła oczywiście zacząć opowiadać, ale nie były to miłe wspomnienia. bynajmniej nie te w stylu "ah, było cudownie podczas tych wakacji na hawajach. całymi dniami wylegiwałam się na leżaku nad basenem w słońcu, otoczona przez półnagich przystojniaków od surfingu, którzy na zmianę podawali mi lody cytrynowe albo owocowe drinki z parasolką", raczej te z rodzaju brudnych, bolesnych i nieprzyjemnych, poprzeplatanych płaczem i bezsilnością, rozrywanych przez krzyki w środku nocy i zszywane niepokojem, utrzymującym się po sam świt, aż do kolejnej, dostarczanej przez pielęgniarkę, porcji leków uspokajających.
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 20:26

darował sobie komentarze, żaden komentarz nie wydawał mu się na miejscu. miał ochotę na nią nawrzeszczeć, bo w końcu ona ma aż/tylko siedemnaście, czy tam osiemnaście lat. albo przytulić, bo ma tylko/aż siedemnaście czy osiemnaście lat. taak, sprzeczne uczucia są fajne. ale nie wiedział co zrobić, więc siedział jak ten kołek, patrząc się we własne dłonie. fioletowoczarnoczerwone. po ostatnim obrazie, którego nawet nie bardzo pamiętał, alkohol robi swoje.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 20:30

-przepraszam...-jęknęła. i naprawdę, to nie miało brzmieć aż tak piskliwie jak zabrzmiało, jak zgwałcony fleming. tylko lepiej. tak mniej więcej. schowała twarz w dłoniach i siedziała tak, starając się opanować roztrzęsiony organizm, który odmawiał posłuszeństwa-szczególnie płuca, będące teraz w kiepskim stanie i pozwalające sobie na wielkie nieposłuszeństwo, mianowicie duszności i tego typu atrakcje do których teoretycznie zdąrzyła się przyzwyczaić-postaraj się zrozumieć.
tak, też wolałaby, żeby na nią nawrzeszczał. nawet próbowała go w pewien sposób prowokować, cokolwiek. ta cisza była gorsza.
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 20:40

- co Ty sobie kurwa myślałaś. - nie wytrzymał, nie oszukujmy się, żaden facet nie wytrzyma zbyt długo z ukrywaniem tego, co myśli. jego głos był cichy i spokojny. chłodny jak pieprzony ocean. albo solony, nie wiem, nigdy nie miałam styczności z oceanem. nie zdradzał emocji, które rozrywały mu wnętrzności, miejmy nadzieję, że jego wnętrznościom nic nie będzie, szkoda by było.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 20:48

ano szkoda, taka biedna, dżekowa wątróbka wyjedzona przez używki;c
-przepraszam-powtarzała to jak mnisi swoje modlitwy, miała ochotę tylko zwinąć się na cholernym łóżku, na którym kiedyś się kochali i gadali i jedli tosty i kruszyli nimi w pościel, i umrzeć. raz, a kurwa dobrze, raz na zawsze, na amen, umarł w butach i tak dalej. aczkolwiek wolała nie odstawiać numeru z kokainą po raz drugi, tym bardziej nie przy dżeku. jeśli jej nie wybaczy.hm,emocjonalny szantaż,może spróbuje drugi raz.
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 20:54

- przestań przepraszać! - poderwał się z łóżka i począł spacerować w te i wewte i z powrotem, nerwowo zaciskając pięści. może ją pobije? xd. nie, chyba raczej czas na autodestrukcję. - mam zabić wszystkich dilerów sprzedających kokainę na świecie?! a może wtedy przerzucisz się na herę?!
nie jestem pewna, czy powiedziała mu, że to kokaina, ale dajmy na to, że powiedziała w tym super liście pożegnalnym, <3.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 21:02

-jack!-zawyła, chociaż to brzmi strasznie, ale nie znalazłam innego słowa, a możemy sobie chyba łatwo wyobrazić odgłos o jaki mi chodzi, taki wypełniony cierpieniem, wręcz błagalny, już nie mogła słuchać jego wyrzutów. zaczęły jej powoli rozsadzać mózg i serce i odbierać wszystkie siły. robiło jej się duszno i niedobrze. wbiła zęby w te lekko pomalowane usta, do krwi, pal sześć.
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 21:10

walnął się w łeb i umarł.
albo nie, xd.
walnął się, ale na łóżko koło niej. i leżał tak, gapiąc się w sufit. nie mogąc na nią spojrzeć. a może mógł, tylko nie chciał. albo odwrotnie. nic już nie wiedział. co się z nim działo zwłaszcza.
- przepraszam. - mruknął. ulżyło mu już trochę, walnął pięścią jeszcze tylko raz jeden w krawędź łóżka. no dobra, dwa razy. - przepraszam.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 21:15

-jack-uniosła się lekko i spojrzała na niego z gory. nie żeby w tej pozycji wyglądała specjalnie atrakcyjnie, szczególnie, że ostatnio utyła prawie dziesięć kilo i co prawda nie wyglądała jak tłusy serdel, aczkolwiek obawiała się, czy nie wygląda z jego perspektywy jak podtyty gołąb-rozumiem. byłeś moim pierwszym facetem. i kocham cię. więc niech tak zostanie. znajdę sobie kogoś, zamieszkam z nim w małym domku na południu i bedę mu rodziła tony dzieci, a ty się jakoś trzymaj, proszę. znowu cię zostawię. przecież to nie może tak wyglądać, my się nawzajem wykończymy. może lepiej by było, gdybym umarła...
znowu zaczęło ją łamać, więc wstała i ruszyła do drzwi. nawet wyszła.
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 21:18

- oberżin! wracaj! - krzyknął za nią, ale nie wiedział, czy słyszała, czy już wyszła, nie miał siły za nią biec, nie wiedział czy chciał biec, cholera, przecież chciał. pokręcił głową. coś ty kretynie najlepszego narobił. pomyślał, ale dalej leżał, a może się podniósł i poczuł pustkę, jak wtedy, gdy przeczytał ten pożegnalny list, rok temu. znowu go zostawiła.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 21:23

i znowu wróciła, z tym, że po nieco krótszym okresie czasu.
-musimy się za siebie wziąć, jack-rzekła, znowu przechylając się w skrajność numer 1, tą przedstawiającą pewną siebie, odważną i zorganizowaną oberżin. stała w progu i mierzyła go wzrokiem, tego chudego, samotnego, bladego dżeka. musiała być teraz silna.
biedna oberżin.
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 21:29

zacisnął powieki i udawał, że go nie ma. tak na zasadzie 'zamknę oczy i nic nie zaskoczy mniee'.
- co masz na myśli, wziąć za siebie? - zapytał trochę nieco bardzo cicho i mało zdecydowanie, dużo mniej zdecydowanie niż ten krzyk rozpaczy przed chwilą. on też popada ze skrajności w skrajność, biedny dżek.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 21:32

czyli mamy ich dwoja. może jakaś terapia małżeńska albo praca z chorymi zwierzętami ich uratuje+naprawi wzajemne więzi?
położyła się obok i wzięła go za rękę.
-będziesz znowu malować, nie w pijackim ciągu, będziesz malował dzięki wenie, piękne rzeczy. ja będę zasypiała w tym fotelu, zmienimy jego obicie, strasznie poprzypalałeś je papierosami. będziemy pić razem kawę na parapecie a potem będziemy się kochać, jack. będzie dobrze. musimy się postarać. naprawdę, będzie dobrze.
gdyby jeszcze sama w to w ogóle wierzyła.
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 21:37

dziesięcioletni plan na przyszłość prawieże! ^^.
otworzył oczy i przyjrzał się jej wcale nie grubej twarzy, co z tego, że przytyła, uwielbiał jej kościsty tyłek, ale teraz zapewne jest jeszcze zgrabniejszy, kochanego ciała nigdy za wiele, czy coś, si?
- nie malowałem w pijackim ciągu. - zgrabnie skłamał, choć i tak wątpił, żeby uwierzyła. żałował trochę, bo jego najlepsze prace powstały wtedy, kiedy był pod wpływem. cóż. przemknął po jego nieogolonej, dalej przystojnej twarzy cień uśmiechu. może będzie dobrze, pewnie nie, ale nadzieja matką głupich, a każda matka kocha swoje dzieci, nie zawsze o nie dbając.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 21:45

jesteś mądrym dzieckiem!
pogłaskała go po tej nieogolonej twarzy, wierzchem dłoni i niezbyt śmiało, żeby tylko nie sprowokować jakichś jego gwałtownych emocji,mógł jej przecież odgryźć rękę jak lisy mordercy o których pisze dziś super express. to przecież dżek, nigdy nie wiadomo z nim.
i patrzyła na jego profil, długo i w skupieniu. co z tego, że trochę drżała.
Powrót do góry Go down
jack.
groszek
jack.


Liczba postów : 30
Age : 41
Skąd : z kątowni.
Związany/a z : farbamiii. i kawą. i papierosami, rzecz jasna.
Registration date : 12/06/2008

jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 21:52

tak, wiem.
co prawda nie ugryzł jej, ale zareagował równie gwałtownie co lisy mordercy. pociągnął ją nieco za tą rękę, ramię, biodro, cokolwiek mu wpadło w dłonie, w każdym bądź razie uzyskał to co chciał, mianowicie wywrócił ją na siebie i pocałował, to mu najlepiej wychodziło chyba w ich całym związku. biedny, napalony dżek ze stereotypowym myśleniem 'dobry seks załatwi wszystko'. najwyżej da mu w pysk i straci ją na dobre. albo i nie.
xd.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitimeCzw 12 Cze - 21:56

albo i nie załatwi, znaczy dobry seks.
jeszcze jej przemknęło przez myśl, żeby się wyrywać, szamotać, zgrywać niedostępną, ale cóż, to naprawdę nie byłaby oberżin. przecież on wiedział, do jasnej cholery, wiedział, jak na nią działa. że źle na nią działa. źle i dobrze i dobrze i źle i w ogóle to sprzeczności same tu mamy, jak już wszyscy zdolni zdążyli zapewne zauważyć. toteż oddała jego pocałunek, tymi pogryzionymi wargami. poczuła metaliczny smak krwi, pewnie swojej, ale pal to cholera sześć, chryste, jakże ona za tym strasznie tęskniła.
oczywiście, że wiedziała, że dobry seks wiele nie załatwi.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





jack. Empty
PisanieTemat: Re: jack.   jack. Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
jack.
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: kosz. :: archiwum.-
Skocz do: