autokiss@hotmail.fr

noł spam, plis.

Pieprz się, Del. Nie odzywałaś się przez cały wrzesień, a po tym wszystkich chyba nie myślałaś, że napiszę do ciebie pierwsza.
MAM NOWYCH PRZYJACIÓŁ.
Powtórzę się, ale: Pieprz się:*.

BF.

To znaczy nie, jezu, przepraszam, nie czytaj tego co napisałam!!!!!!

BF.

Del, czasami zdajesz się być głupsza ode mnie.
I idźmy kiedyś na kawę. Jezu, czy gdziekolwiek.

BF.

Zapamiętam to sobie i jak będziesz potrzebowała moich butów, to możesz być pewna, że ci ich nie pożycze.
Nie wiem gdzie jestem, to jakaś dziura, ale znalazłam włoskiego Vogue'a.
Polska, xd.

BF.

Oho, znalazłem twojego mejla w kieszeni.
Więc tak tylko piszę, żeby powiedzieć cześć i spytać co słychać.
Cześć, co słychać?

Elliot.

Piszesz mejle do babci? Łał!
U mnie też w porządku, etc etc etc.
Czego się napijesz?
To znaczy, pójdziesz ze mną na drinka? Jutro, kiedyś tam, hm?

Elliot.

Bo wydawało mi się, że możesz mieć już jakieś plany na sobotni wieczór. Ja jestem wolny praktycznie cały czas, więęęęęc jak ci pasuje.

Elliot.

Nie, ale lubiłem te książki o weterynarzu, jak to się nazywałoooo? To jutro, jakoś się umówimy na godzinę, bla bla bla.

Elliot.

Nie, nie, chodzi mi o coś innego, może potem sobie przypomnę co to było..
Do jutra!

Elliot.

Okej, okej, w porządku, chociaż w zasadzie to byłem bardzo zajęty układaniem płyt tematycznie na półce, ale to może poczekać.. Gdzie masz ochotę się spotkać, hm?

Elliot.

W porządku, pamiętam, będę za niedługo, desperatko!!!!!
A z tymi goździkami to nie wiem.

Elliot.





i ja zw.

wiczór był raczej miły, no nie narzekam w każdym razie, mam nadzieję, że twój również delilah. całuję, dobranoc, hugs! <3

oho to dobrze. ja nie zawsze w zasadzie. ale dziś było chyba fajnie. okej, no było fajnie, do jutra!

del!
miałem do ciebie dzwonić, czy wysyłać smsy, ale stwierdziłem,że nie mam twojego numeru, więc nie wyszło.
w każdym razie - cała przyjemność po mojej stronie i mam nadzieję, że uda nam się umówić w najbliższym czasie, ja mam czasu bardzo dużo.
tak czy inaczej, u mnie wszystko w porządku, trochę zmarzłem, ten wiatr jest nie do zniesienia, ale jak tylko zaszyłem się w domowym zaciszu pod pięcioma kocami, to poczułem się lepiej.
a co u ciebie? mam nadzieję, że trafiłaś bezpiecznie do łóżka, nie rozdeptując przy okazji żadnego kota. albo kociego kapelusika.

elliot.

pozwolę sobie to krótko skwitować - fuj.
a ja mój telefon zgubiłem jakieś dwa tygodnie temu, pewnie wpadł pod łóżko, nie odczuwam specjalnego cierpienia w związku z tym. szkoda tylko, że z papierosami nie da się skończyć tak łatwo!
iiii skoro oboje mamy dużo, dużo wolnego czasu, to co powiesz na śniadanie jutro? albo tę pizzę, wybieraj.

elliot.

fakt, zapomniałem, że jutro jest poniedziałek!
po szkole? chyba, że masz zamiar uczyć się z koleżankami, czy co tam robicie, wy, licealistki.

elliot.

serio robicie takie rzeczy?

elliot.



xd.

wolałabyś nie wiedzieć. poza tym, moja droga, powinnaś już dawno leżeć w łóżku, nie wstaniesz jutro do szkoły!

elliot.

mam dużą pojemność, jeśli o skrzynkę chodzi. a o dziewiętnastej chyba już nie ma lekcji, co? chyba, że chodzisz do szkoły wieczorowej, czy czegoś tam...

elliot.

nie bolą, ale i tak zaraz pójdę spać. nic nie ściągam, zawiodłaś się na mnie?

elliot.

xxxxxxxxddddddd......



bardzo miły. dobranoc pchły na noc, del. śpij dobrze itp itd.

elliot.

powinnaś. przepraszam :c mam dziś całkiem niefajny dzień, a to wina faceta, znów ich nie lubię, nie chcę lubić, nie będę lubić, brrr. spotkajmy się jutro może, co? jeśli oczywiście masz czas i faktycznie się nie obraziłaś. całuję, luzzie.

ona powinna iść teraz na studia, ale chyba zrobię młodszą o rok, dawno nie miałam nikogo w lic.


z moim bratem? to miło, nie widziałam go od piątku, dobrze, że przynajmniej żyje. wszyscy po kolei mają mnie gdzieś, uuu. całuję, do jutra : * będę w szkole, że.

del!
naprawdę pamiętałam o tym mejlu rano, ale jak zabrałam się za jedzenie jogurcika truskawkowego z kawałkami owoców (truskawek, jeśli mam być dokładna), to uciekło mi to z głowy!
ale sobie przypomniałam, lepiej późno, niż wcale. chociaż lepiej wcześniej niż później.. no ale nieważne.
kupiłam dla ciebie czerwone korale w gdańsku, prawie wypadłam z balkonu, rozdeptałam chyba ze dwa ślimaki i chyba się zakochałam. aż mi się przypomniała ta piosenka, coś tam coś tam i think i'm in love with the girl next door, ale nie wiem czemu, bo w moim przypadku to nie żadne girl next door.
i chyba nie pytałam jeszcze co u ciebie. co u ciebie?

xoxo,
bf.

okej, to spotykamy się dziś, takczynienieczytaktakczynie? cholernie mi się nudzi, chyba pododaję na fotobloga śmieszne zdjęcia bretha, bo on jest taaaaaaaaaaaki nudny. aha, byłam u mamy. skifa. a ty co robisz, karaluszku? :*


toulouse

a ty tylko o jednym, pipo. właściwie to zalezy od ciebie, ja i tak się nudzę, siedze z jakimś roztrzepańcem, którego przyprowadził do domu breth, więc mów, kiedy ci pasuje, mr :*

osiemnasta brzmi świetnie, przyjść po ciebie, czy jak?

elliot.

mówiłam, że się nudzę del. breth i anne są taaaaaaaaacy nudni. za chwilę będę :*

nie wiem czy wiesz, ale w mejlach zazwyczaj jest podana gdzieś data i godzina. tak tylko mówię, jakbyś tego jeszcze nie odkryła. a na pikantne szczegóły to nie licz, nie drogą mejlową, skąd mam wiedzieć, czy nie jesteś jakimś mordercą, tym od hilci. w zasadzie powinnyśmy się posługiwać jakimś kodem, no wiesz.
w każdym razie, kiedy chcesz się spotkać? mam dużodużo czasu!

bf.

ps: ten na k ma imię...... ;d

dobra, to wpadnę zaraz, dozo...

bf.

jest już grubo po osiemnastej. masz jeszcze czas? ;x

elliot.

pytałem, nie odpisałaś.

elliot.

jesteś paskudna, obrażam się -,-

elliot.

mi również, wierz lub nie. w każdym razie, życzę ci dobrej nocy i całej reszty.

elliot.

i tak się nie obrażałem, jakbym mógł, sratatatata. ja też, cokolwiek. idziesz już spać, del?

elliot.

ale jesteś podstępna! twoja mama nie będzie zła, jak wpadnę? nie obudzę żadnego kota?

elliot.

słyszałem coś o niej.. już idę, w takim razie.

elliot.

del,
wróciłem właśnie z uczelni, a raczej jestem w trakcie wracania, i tak chciałem ci tylko podziękować, że mnie przenocować, naprawdę było mi miło.
iii tak ogólnie to chciałem się spytać, co u ciebie słychać? ;p

elliot.

co ty, źle o tobie.... i tak będę musiał kiedyś wpaść zobaczyć twoje koty, del! swoją drogą, co robisz dzisiaj po dwudziestej pierwszej? wybierałem się do klubu piekło i trochę głupio mi samemu. możesz nawet wziąć koleżanki... chociaż lepiej nie.

elliot.

tylko trochę. myślisz, że ty nie jesteś seksowna, del? ubierz się po prostu ładnie, normalnie!!!

elliot.

to już po ciebie idę!

elliot.

dzięki del, za rozmowę. zastosuje się do twojej rady i wcale nie będę odzywała się do sida, dopóki on się nie odezwie. podejrzewam, że się nie doczekam, ale postaram się to przeżyć. całuję, tulus.

o cholera. to dobrze, że jesteś, albo byłaś u elliota. soriii, skarbie, ale wczoraj zostawiłam komórkę już koło łóżka i pół nocy rozmawiałam z brethem :c ta anne jest jakaś dziwna, bo mój brat po raz pierwszy w życiu mi się zwierzał. co wymysliłaś? to znaczy mówiłaś, że coś tam wymyśliłaś. za chwilę idę do szkoły, będę tam na ciebie czekać, może dotrzesz? całuję, hugs, mrrrr.
p.s. musisz mi koniecznie opowiedzieć wczorajszy wieczór!!!!!!!
p.s.2 ile elliot ma lat?
p.s.3 PRZELECIAŁ CIĘ?
p.s.4 albo ty jego? :c
p.s.5 jeszcze nie wymyśliłam, hihi.

dzisiaj, potem? coś się stało, zdechła anemia, czy angina, nigdy nie pamiętałam?

bf.

del <3333333333333 już się bałam, że umarłaś. bo byłam w szkole, ale tylko na chwilę, bo potem poszłam na kawę z bf. nadal się edukujesz? lov.

dzieciaku, jasne....... idziemy gdzieś z t, idziesz też?

bf.