dominique.

dominique, to ja. to znaczy william, pewnie masz mnie zapisanego, a jeśli nie, no to wiesz, że to ja. nieważne.
przepraszam, że ciągle tak odkładam nasze spotkanie, ale muszę wyjechać. ostatnio wszystko się mocno zagmatwało i chyba zaczyna mnie przerastać. jestem facetem! uciekam, kiedy robi się poważnie.
daj znać, jak będziesz chciała się ze mną spotkać.
wracam w piątek wieczorem, tak myślę.
całuję,
william.

spieprzaj łili, czasami tak łatwiej.
i lepiej. hej, to nie moja sprawa.
może po prostu nie mamy się spotkać, jakies kurewskie przeznaczenie.
ale mam to gdzieś, szczerze mówiąc.
powaźnie nie znaczy fajnie.
miłej nocy,
nique.

jezus, co się stało?
w.

jezu, nie wiem.
albo i wiem.
nie ma obok mnie nikogo z miękką i ciepłą szyją i wystającymi obojczykami.
samotność najbardziej boli nocą, uhuhu.
nie przejmuj się mną.

oh, nique.
jestem w walii.
w.

hej, łil, jakbyś był na miejscu pewnie by to wiele nie zmieniło.
jednak miło myśleć, źe może jednak byłoby ..łatwiej?
przyjemniej.

to na pewno.
w.

więc do zobaczenia.
odezwij się jak wrócisz i znajdziesz dla mnie trochę czasu.
to chyba nie jest aź tak mało prawdopodobne, jak się wydaje? (;
n.

nie jest!
znaczy znajdę.
nawet więcej pewnie.
w.

nie przezięb się w tej walii,
jest kurewsko zimno i pada?
n.

/co za sprytna zmiana tematu? xd pozdro dla mojego brata, wję :d

xddddd wjesz.

nawet nie. to znaczy pada, ale nie śnieg. u was podobno tak,nie?
w.

pada, pada, pada.
i jest zimno.

d.