apollowo annowa willa~

tuż przy plaży, z pięknymi widokami, i bla-bla-bla

no, więc kiedy już szczęśliwie przylecieli z Anne do Sydney, od razu udali się do ich pięknego domku, wynajętego niestety, ale zawsze. Apollo zostawi ich walizki w sypialni, poczym udał się do łazienki, aby się przebrać. wiadomo, w końcu w Paryżu sroga zima i tak dalej, nie to co tutaj ; o

ona też się przebrała w tym czasie w coś bardziej letniego, zostawiając swoje rzeczy porozrzucane po podłodze, to z lenistwa. walnęła się w miękkie, dwuosobowe łóżko i leżała na plecach na wznak, wpatrując się w sufit i czekając, aż apollo wyjdzie. chciała pójść na plażę. w ogołe co do plaży, to towarzyszyły jej wspomnienia nieudanego seksu z brethem, joł joł.

wyszedł z łazienki i pierwsze co, to ruszył na taras, na który wychodziło się właśnie z ich sypialni. oparł się łokciami o barierkę & podziwiał piękny widok. ciepły wiatr delikatnie rozwiewał mu włosy, a przyjemny szum morza działał wyjątkowo uspokajająco <3

a teraz w ropzy fm leci bardzo nastrojowa piosenka, tak więc anne podniosła się z łóżka i wkroczyła również na taras, poprawiając swoją krótką, zwiewną spódniczkę. podeszła od niego do tyłu i przytuliła się do jego pleców, całując go w kark.
- pomyśl: plaża i może i tylko ty i ja. i zero kłótni - podkreśliła wyraźnie i z naciskiem.

- mhm - odparł tylko, poczym odwrócił się do Anne i pocałował ją całkiem uczuciowo <3 - więc, idziemy na.. spacer? - zapytał nieśmiało, i koniec posta bo jebie mi sie klawiatura

przez chwilę miała nadzieję, że powie "idziemy do łóżka" bo ona to raczej chętnie by na taką własnie propozycję przystała, ostatnio czuła się nieco niewyżyta, ale i tak spełniona po ostatnim seksowaniu z apollem. skinęła głową.
- okeeeej! - złapała go za rękę i pociągnęła w stronę plaży, jezu, jak ja im zazdroszczę, siedzę w swetrze i jest ciemno ;c. - wiesz, jak zajebiście wyglądasz? - spytała, spoglądając na niego z zachwytem.

wyszczerzył się tylko całkiem pewny siebie i poszli, możesz zacząć D:


no więc przyszli tu z powrotem z Anne, a właściwie Apollo ją tu przyniósł, aczkolwiek mniejsza. niesamowicie zachciało mu się seksu, toteż nie czekając dłużej przycisnął Anne do jednej ze ścian i zaczął ją namiętnie całować, jednocześnie wsuwając dłonie pod jej koszulkę oraz kręcąc na jej plecach rozmaite wzory. pomyślał sobie w dodatku, że skoro zachciało się jej zmian w seksie, to zrobią to na stojąco, czyli w pozycji wszechczasów według cosmopolitan z tego co pamiętam, była tam nawet instrukcja co i jak robić, dobra nieważne bo się śmieję

- napaleniec - wymruczała mu w usta, skupiając się na kontemplowaniu jego podniebienia językiem. masowała dłońmi jego klatkę piersiową, by zedrzeć z niego koszulkę i przyciągnąć go do siebie. oparła się plecami o ścianę, wodząc palcami po jego niewiarygodnie podniecającym brzuchu.

pospiesznie i nieuważnie w sumie zdjął z niej koszulkę, toteż niewykluczone, że zrobił jej tym samym krzywdę, ale mało go to teraz obchodziło, sori? ale nvm, ową koszulkę rzucił gdzieś za siebie, tak jak i biustonosz, który w przerwie między pocałunkami zdjął z Anne. miała spodnie czy spódniczkę bo nie pamiętam?

spódniczkę! była nieco zaskoczona jego gwałotwnością, bo zwykle był niesamowicie czuły i delikatny, ale to ją tylko podnieciło jeszcze bardziej, bo poczuła się taka naprawdę chciana! przesunęła się z pocałunkami na jego szyję, by już za chwilę przesuwać czubkiem języka najpierw po prawym, potem po lewym jego obojczyku. rozpinała w tym czasie guzik i rozporek jego spodni, więc teraz mogła spokojnie zsunąć je z jego wąskich bioder razem ze slipkami! bo to takie miłe słowo.

jej spódniczkę podwinął więc do góry & zdjął z niej majtki, poczym trochę brutalnie w nią wszedł <3 ale chwilę później zwolnił zdając sobie sprawę z tego, że długo tak nie wytrzyma, tymbardziej, że musiał przy tym wszystkim lekko unosić Anne, w końcu była od niego niższa, i w ogóle, no nieważne, bo namieszałam!!!!1

objęła go w biodrach nogami i odchyliła nieco głowę do tyłu, pojękując sobie cicho z rozkoszy. był niesamowity, po prostu NIESAMOWITY, być może dlatego, że kompletnie zaskoczyła ją ta zmiana taktyki w seksie i w ogóle. no, ale z przyjemnością jej się poddała. z tego wszystkiego wbiła mu lekko paznokcie w plecy tam na łopatkach, ale spokojnie, zagoi się.

i doszedl i wyszedl z niej bo juz nie mam glowy do grania sori :*

no a ja weny.