- ech - westchnął i spuścił głowę, bylo mu smutno, bo nie przywykł do tego, że mu kazano iść spać zaraz po dobranocce i wogle to on chyba nie malował tylko aktów tak mi się przypomniało ale nie jestem pewna. - niech będzie, chodźmy spać. - miał nadzieję, że pożyczy mu piżamkę.