|
|
|
| jardin des tuileries | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
adm wyliżesz mi stopy?
Liczba postów : 459 Age : 36 Skąd : afaf Nastroj : zawsze zajebisty! Związany/a z : edem łestłikieeem . Registration date : 05/05/2008
| Temat: jardin des tuileries Pon 5 Maj - 22:55 | |
| | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: jardin des tuileries Sob 31 Maj - 23:43 | |
| nie ma to jak wieczorny spacerek; renee w nowym trenczu szukała ławki, która nie jest mokra, świeżo malowana, oblepiona gumami do żucia, na której nie śpi żaden bezdomny, czy też zdesperowany studencik z gitarą. dała za wygraną i oparła się o fragment murka, który wyglądał na czysty. kręciło jej się w głowie, pieprzone orientalne kadzidła, których nawdychała się w nowej indyjskiej knajpie, którą musiała odwiedzić z tatą. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: jardin des tuileries Sob 31 Maj - 23:53 | |
| estelle wyszła z imprezy i właśnie przemierzała parczek, skwerek cokolwiek to jest, stukając obcasami swoich manolków. zrobiło się chłodno, więc zarzuciła nawet na nagie ramiona płaszczyk, który ukradła georgii. - huuuuuu, renee cześć! - powiedziała, zauważywszy dopiero po długim czasie koleżankę z klasy. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 1 Cze - 0:00 | |
| rozejrzała się i przetarła prawe oko, nie rozmazując przy okazji tuszu, co było niełatwe. uśmiechnęła się szeroko, ale czy szczerze to ci nie powiem. - esti, cześć! - odparła nawet pogodnie i zarzuciła ręce na jej szyję, podchodząc do niej. - co słychać! |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 1 Cze - 0:03 | |
| cmoknęła ją nawet w policzek, ja z kole z klasy nie daję buzi, bo one nie są fajne, ale est i ren były, więc niech będzie. poprawiła płaszczyk, który felernie zsuwał się z jej chudych ramion i uśmiechnęła jednokącikowo. - właśnie wracam z tej imprezy u eeeeduwiny? coś na e w każdym razie, ale to konkretnie niewypalone, nikogo tam nie znałam. za to poznałam jakiegoś chłopca od chopina, to nie jest dobre skojarzenie - pokręciła głową. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 1 Cze - 0:06 | |
| - czemu nie? - spytała,marszcząc czółko. odgarnęła włosy, które lekki wieczorny wiaterek wwiewał w jej oczy. - nie mogłam być na imprezie, mam nadzieję, że przez szkołę nie będzie jakiegoś zastoju - zachichotała. dobrze wiedziała,że w roku szkolnym imprez może być tylko i wyłącznie więcej. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 1 Cze - 0:10 | |
| - nie lubię chopina. nie to żebym go znała, ale - przewróciła teatralnie oczami, lustrując renee wzrokiem. uważnym, ale miłym bo nie lubiła się kłócić z koleżankami, tymi z klasy - na pewno będzie wiele okazji do imprez. zresztą, huh, każda okazja jest dobra, tak mówią. i chyba mają rację. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 1 Cze - 0:13 | |
| - nie chyba, lecz na pewno - stwierdziła, nie mając zamiaru wnikać w sprawę chopina. obciągnęła swoją koszulkę w paski i podniosła wzrok z powrotem na e. - coś z okazji rozpoczęcia roku pewnie będzie. hm, może pójdziemy jutro do klubu? i wyciągniemy jeszcze kogoś. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 1 Cze - 0:19 | |
| - oho, lit lounge? dawno nie byłam. weźmy charlie, nie widziałam jej wieki - powiedziała, zupełnie zachęcona propozycją renee. nawet wesoło gestykulowała wypowiadając to zdanie. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 1 Cze - 0:21 | |
| przyglądała się jej dłoniom, chciała sprawdzić kolor jej paznokci, ale nie udało jej się, przez te nikłe światło latarni. - lit lounge może być, ono chyba nigdy się nie znudzi - zaśmiała się perliście i zaproponowała, żeby usiadły, nawet na trawie, bo zaraz nogi jej poodpadają. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 1 Cze - 0:24 | |
| estelle przeciągnęła się, mrużąc oczy od pomarańczowego światła latarni i bez słowa ruszyła na trawnik. był może trochę mokry, ale wcale się tym nie przejęła, tylko usiadła, podciągając nogi pod brodę. naciągnęła nawet sukienkę coby jakieś flasch.fr lub potins.fr nie plotkowało, że nie nosi bielizny. - renee, co robiłaś w wakacje? - zapytała w końcu, kładąc głowę na kolanach. to znaczy brodę, opierając dokładniej. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 1 Cze - 0:25 | |
| |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 1 Cze - 0:28 | |
| |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 1 Cze - 0:31 | |
| / to prawie fleisch xd.
usiadła obok niej, licząc na jakieś bardziej sprzyjające warunki, ale nie marudziła, tylko starała się nie dotykać do niekoniecznie czystej trawy. - w wakacje? pojeździłam trochę, to do mamy, to do cannes, musiałam się trochę po wylegiwać na słońcu - uśmiechnęła się, drapiąc po kościstym kolanku. - a ty, hm? |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 1 Cze - 0:36 | |
| podrapała się po głowie. nadal miała takie lekkie porycie, z racji skręta wcześniej wypalonego. wsunęła ręce do kieszeni płaszcza. - byliśmy z fabienem na ibizie - /pamiętam jak pjotr podpalił lotnisko ;cccccccc / - a tak to paryż głównie. ojciec zabrał mnie i gee do san francisko na, nie pamiętam już jaka to była okazja, ale mało ważna, w każdym razie. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 1 Cze - 0:39 | |
| - była taka piosenka od san francisco! - westchnęła, podpierając dłonie za sobą na trawie, mimo swojego wcześniejszego postanowienia. - ale nigdy nie byłam, stany mnie jakoś nie kręcą - wyznała, stwierdzając, że chętnie napiłaby się margarity. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 1 Cze - 0:42 | |
| - nie chciałabym mieszkać w stanach, ale nowy jork to na przykład doskonałe miejsce na zakupy - mruknęła, z wielkim przekonaniem. zamknęła oczy, przypominając sobie te dni na ibizie z fabienem - a tak poza tym to nic ciekawego. te wszystkie kataklizmy, jestem na niee - zaśmiała się perliście. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 1 Cze - 0:45 | |
| - hej, ale nie zapominaj, że paryż to i tak stolica mody - zaśmiała się i szturchnęła koleżankę lekko w bok, żeby zaraz się podnieść. - umieram. idę do domu, do zobaczenia jutro, a jak coś to masz mój numer - machnęła ręką i poszłaaaaaa. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 22 Cze - 17:38 | |
| cony do romantycznych nie należał, aczkolwiek właśnie się zgubił w tym parczku, czy coś tam, więc przysiadł pod drzewkiem, przyglądając się uważnie swojej zippo. pewnie był tak samo zamulony jak ja. |
| | | martini ko-rek.
Liczba postów : 123 Skąd : paryżewo Twarz : blejkuwa! nie blejkurwa.. Wiek postaci: : 18 Registration date : 21/06/2008
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 22 Cze - 17:42 | |
| powiedzmy, że wracała tędy z coniedzielnego spotkania z dżonym pod pomnikiem stalina. dopijała jeszcze orendżowego breezera i pogryzała ostatniego krułasanta. rzuciła przeciągłe spojrzenie na kondzia, bo nie bardzo go pamiętała póki co. ale uśmiechnęła się i przystanęła nad nim przechylając głowę -my się znamy? | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 22 Cze - 17:43 | |
| zgniótł silnie puszkę po red bullu, dał się złapać na te reklamy, że to doda mu skrzydeł, cnie, podnosząc zaraz na nią wzrok. po pierwsze była raczej ładna, a może nie tyle co ładna, a urocza. po drugie może by ją kojarzył, gdyby nie to, że miał sieczkę z mózgu dziś i nic się z tym nie dało zrobić. - może - wzruszył ramionami, pytając zaraz czy ona ma żar. |
| | | martini ko-rek.
Liczba postów : 123 Skąd : paryżewo Twarz : blejkuwa! nie blejkurwa.. Wiek postaci: : 18 Registration date : 21/06/2008
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 22 Cze - 17:49 | |
| pokręciła głową i nawet oznajmiła mu, że zostawiła zapalniczkę w domu. a przynajmniej tak jej się wydawało. usiadła obok i po chwili kontemplacji jego profilu, rzuciła 'kondziu!', uśmiechając się w miarę sympatycznie bo gdyby nie brać pod uwagę momentu, w którym zwinął bokserki i siebie nad ranem z pokoju hotelowego, przelotna znajomość z nim należała do przyjemnych. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 22 Cze - 17:51 | |
| no jasne, że przyjemnych, xd to znaczy no wiesz, czejs i te sprawy. rzucił okiem na jej biust, potem nogi, a potem w końcu twarz, która prawdę mówiąc nadal nie wiele mu mówiła. zaraz jednak oprzytomniał. ferie zimowe! amsterdam! dużo, dużo zielonego & alko! - martini! - powiedział w końcu, uśmiechając się nieco szerzej, choć prawdę mówiąc nie miał w zwyczaju obdarowywania sympatią dziewczyn, z którymi spał, bo on raczej się do nich nie przywiązywał. |
| | | martini ko-rek.
Liczba postów : 123 Skąd : paryżewo Twarz : blejkuwa! nie blejkurwa.. Wiek postaci: : 18 Registration date : 21/06/2008
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 22 Cze - 17:58 | |
| zapewne tak jak ona, aczkolwiek jego zdołała zapamiętać. w końcu czejs i te sprawy. podkurczyła nogi i bawiła się klamerką lewego buta. szpilki, aha. -nie wiedziałam, że jeszcze się ee spotkamy - rzuciła, zakładając za ucho pasmo blond włosów. szczerze mówiąc, taką miała nadzieję. zastanawiała się teraz po co właściwie do niego podeszła. przecież to była jednorazowa przygoda, tak? nic nie znacząca, zgadza się? więc dlaczego do cholery ucieszyła się na jego widok? | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 22 Cze - 18:01 | |
| przez chwilę przypatrywał się jej pieprzykowi na policzku, usiłując przypomnieć sobie, czy był też wtedy, ale chyba pieprząc ją w hotelu, nie zawracał sobie głowy czymś takim. - ja też, nie przypuszczałem. właściwie to nie wiedziałem, że mieszkasz w paryżu, martini - taka była prawda, w związku z tym nie czuł się winien, temu, że nie zadzwonił. |
| | | martini ko-rek.
Liczba postów : 123 Skąd : paryżewo Twarz : blejkuwa! nie blejkurwa.. Wiek postaci: : 18 Registration date : 21/06/2008
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 22 Cze - 18:05 | |
| wzruszyła ramionami, bo prawdę mówiąc nie zależało jej jakoś specjalnie na zwierzaniu mu się z tego gdzie mieszka, żeby wysyłał jej pocztówki z pozdrowieniami czy listy miłosne, albo inne tego typu atrakcje. -zdaje się, że o tym nie wspominałam - rzuciła beztrosko, bawiąc się jego kołnierzykiem. nie zmienił perfum. a działały na nią jak lep na muchy - niedaleko jest miły hotel, kondziu.. - dodała, uśmiechając się znacząco. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: jardin des tuileries Nie 22 Cze - 18:09 | |
| cony przemyślał to co do niego mówi, a tak hotel & martini, zastanawiał się, czy lubi być traktowana przedmiotowo, ale skoro tak chce, to on się nie sprzeciwał. nawet trochę się ożywił, wrzucając zapalniczkę do kiszeni. - to zaprowadź mnie tam - zamachał do niej brwiami, doprawdy uszczęśliwiony. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: jardin des tuileries | |
| |
| | | | jardin des tuileries | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|