|
|
|
| dziedziniec | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Gość Gość
| Temat: dziedziniec Pon 5 Maj - 22:58 | |
| |
| | | Vi crazy frog.
Liczba postów : 144 Skąd : NYC Związany/a z : - Twarz : Anne Hathaway Wiek postaci: : 21 Registration date : 07/05/2008
| Temat: Re: dziedziniec Czw 8 Maj - 18:21 | |
| Siedziała sobie na dziedzińcu i przeglądała świeżo skserowane notatki. Cóż chciała po prostu wiedzieć, co ją "ominęło" i co ma do nauczenia. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pon 19 Maj - 21:43 | |
| hir aj em, właśnie spacerował tędy, z książkami pod pachą, bo udawał zajebiście pilnego ucznia. zauważyłaś, że ostatnio często używam 'zajebiście'? aha, po drodze palił papierosa i właściwie czekał na irję, która miała przyjść po niego do szkoły, no heloł, właściwie nie wiem, czemu on jeszcze był na uczelni xd. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pon 19 Maj - 21:52 | |
| też nie wiem xd a z tym zajebiście to wiem i ja przez ciebie też ;ddddddd irja w zupełnie miłej sukience vs, kocham sukienki vs, raczej krótkiej i czarnych okularach, kroczyła przez dziedziniec sorbończy. żałowała nawet, że nie studiuje i przy richu czuła się całkiem głupia. uśmiechnęła się jednak na jego widok i podbiegła, jak dziewczyny z filmów o romansach, rzucając się w jego ramiona. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pon 19 Maj - 22:02 | |
| rozrpomienił się cały i uścisnął ją mocno, całując akurat w szyję, bo tam właśnie trafił. zaraz potem splótł ich dłonie i pocałował jeszcze raz irję w usta. był cholernie dumny, że ma taką dziewczynę i mógł się nią pochwalić. - wpadłem na zajebisty pomysł, irja - pochwalił się, nie, nie miał zamiaru się oświadczyć, ani też zmienić kierunek studiów. dziecko też odpada. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pon 19 Maj - 22:04 | |
| xd uniosła lekko podbródek, żeby móc na niego popatrzeć, w końcu nie widzieli się cały dzień, założyła więc ręce na jego szyi i zaraz wsunęła je pod jego polo, od góry. uśmiechnęła się jednokącikowo. - serio? słucham więc - powiedziała powoli, zastanawiając się czy czasami nie wymyślił jakiegoś dziecka, nie chciała być gruba. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pon 19 Maj - 22:09 | |
| - no wiesz - zaczął poważnie, obracając ją o dwa i pół stopnia. jezu, nie xd. - mam już prawie dwadzieścia dwa lata, pomyślałem, że to odpowiedni wiek na dziecko - pocałował ją w rękę, bo miał cholernie blisko, jakby nie było i się roześmiał. - żartuję. wyjedźmy gdzieś. na długo - ta opcja bardzo mu się podobała, serio, lepsze to niż studia. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pon 19 Maj - 22:15 | |
| strasznie się przestraszyła, pomyślała nawet, że na starość mu odbiło. starość, bo myślałam, że trzydzieści trzy posty, to trzydzieści trzy lata xd - jezu, jesteś cały głupi, rich - pacnęła go, delikatnie w prawą pierś - to nie było śmieszne - pokazała mu język, ale zaraz uszczypnęła pieszczotliwie w tyłek. jego tyłek, nie swój - wyjechaaać? - obkręciła kosmyk włosów wokół palca wskazującego, przygryzajac wargę. zauważę, że na dziedzińcu było dużo ludzi, dużo kolegów richa, więc chciała zrobić dobre wrażenie, ktoś musi być plo! xd - a gdzie mnie zabierzesz, hm? |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pon 19 Maj - 22:24 | |
| złapał ją w talii, nawet wygiął się śmiesznie, kiedy go uszczypła. - okej, nie znam się nażartach - wypiął się, kiedy koledzy zaczęli gwizdać. na irję raczej, nie na niego i pomachał im tylko na pożegnanie. - gdzieś, gdzie jest ciepło, dawno nie byłem - aż miesiąc temu. - co ty na to? - szepnął jej, do ucha, bo był cholernie fajny wtedy właśnie. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pon 19 Maj - 22:27 | |
| no raczej, że nie na niego xddddddddddddddd a ja na to jak na lato. - no huuuum, jestem na tak - mruknęła, zupełnie uszczęśliwiona wizją wakacji z richem i wsadziła rękę do tylnej kieszeni jego rułek. uśmiechnęła się i cmoknęła go w policzek bo tak jej się podobało. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pon 19 Maj - 22:36 | |
| - to chodź do domu, spakujemy się i w ogóle - podrapał się po skroni, bo może to nawet głupi pomysł. nvm, mu się podobał, ale i tak nie kupi last minute xd. poszli, zaczniesz <3 |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Wto 27 Maj - 16:30 | |
| w swoich nowych dżejkobsach na obcasie, przemierzała dziedziniec. machała kolorową, dużą torbą, śpiewając heeeej dżuuuud, dont mejk it beeed, bitelsów i generalnie była zadowolona, bo znów nie poszła na wykłady. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Wto 27 Maj - 16:34 | |
| a nathan właściwie skończył już dawno zaliczenia, ale przyszedł tutaj z nudów, liczył na to, że spotka jakichś fajnych kolegów z wykładów i pójdą gdzieś na piwo. ale nie spotkał, więc włóczył się tylko po dziedzińcu, myśląc o miszęl i o jej spódniczce stewardesy, mru. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Wto 27 Maj - 16:39 | |
| dobrze, że chociaż myślał. ale nie teraz cicho jestem emilie, nie michelle, chociaż michelle lubię bardziej. emilie idąc tak, czy skacząc, jak sobie życzysz upuściła torebkę, której cała zawartość, od lusterka i komórki po podpaski OLŁEJS i pudełko od soczewek, bo nosiła soczewki, wysypała się na ziemię. - kurwa - zaklnęła pod nosem, marszcząc czoło. niechętnie ukucnęła, by zabrać się zabieranie swoich rzeczy. wcale się nie przejmowała tym, że miała sukienkę, ale majtek nie. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Wto 27 Maj - 16:52 | |
| nathan uniósł głowę, by spojrzeć na coś innego niż na swoje nowiutkie adidaski, więc pierwszą rzeczą, która rzuciła mu się w oczy był brak majtek na tyłku emili. zapomniał natychmiast o bożym świecie, nawet o tym, jak wygląda twarz miszęl oraz jej spódniczka, szybkim krokiem podchodząc do emili i kucając gdzieś naprzeciw niej, by zaglądnąć jej w dekolt. - pomogę - mruknął, biorąc do ręki właśnie te czciogodne podpaski olłejs, które zaraz wrzucił do jej torebki, uśmiechając się zupełnie przyjaźnie. - właściwie, to jestem nathan. uznał, że przedstawienie się to dobre zaczęcie znajomości, która tak czy siak źle się skończy, ale o tym oni nie wiedzieli, więc cicham. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Wto 27 Maj - 16:59 | |
| uśmiechnęła się, raczej zalotnie bo to tylko emilie. emilie to suka. pozdro. poprawiła ramiączko sukienki, bo nie stanika, skoro nie nosiła i zamrugała do niego rzęsami. - emilie, miło mi, nathan - spojrzała na jego szerokie ramiona, potem gdzieś w okolice jego kroku i wydęła wargi, jak bler. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Wto 27 Maj - 22:12 | |
| - mi również miło, emilie! - powiedział bardzo szczerze i prawdomównie, posyłając jej swój uśmiech numer dziesięć i zgarniając palcami jakieś połamane papierosy do pudełka po papierosach, bo się rozsypały. - palenie jest niezdrowe - stwierdził, śmiejąc się może trochę przy tym, bo on sam palił nałogowo. zamachał jej opakowaniem przed nosem, coś w stylu palenie powoduje raka srututtutu. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Sro 28 Maj - 15:19 | |
| - i tak kiedyś umrzemyyy, hm - zamachała do niego wesoło długimi, pociągniętymi tak zwaną masakrą rzęsami - ale możesz mnie odprowadzic do łazienki, no wiesz, zanim umrę. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Sro 28 Maj - 15:30 | |
| - że co? - roześmiał się znów, trochę pogłupawo. nathan ogólnie był niedomyślnym facetem, co nie znaczy, że nieinteligentym ani głupim, po prostu nie zrozumiał, o co jej chodziło! - a co będziesz robić w łazience przed śmiercią? - chciał wiedzieć, bo może dotąd czegoś jeszcze o kobietach nie wiedział, a wciąż dowiadywał się nowych rzeczy. xd. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Sro 28 Maj - 15:31 | |
| - potnę się, jak ci wiesz no, emo? - uśmiechnęła się i położyła rękę na jego ramieniu, powoli je głaskając - to jak, idziesz? |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Sro 28 Maj - 15:39 | |
| - no nie wiem, nie jestem imoł! - podkreślił przy tym słowo imoł, cnie, bo nara to spoko -_-. wepchnął dłonie do kieszeni, miał mnóstwo ciekawych rzeczy w kieszeniach, w lewej nogawce zresztą też, po czym spojrzał na nią mrużąc oczy, seksy. - ale hm, może zamiast do łazienki chodźmy gdzieś na kawę, chyba, że masz potrzeby! i przy tym wcale nie chciał wiedzieć, jakie emili ma potrzeby, od tego wszystkiego kuły go zadrapania na plecach, które zrobiła mu miszęl. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Sro 28 Maj - 15:41 | |
| bo ona specjalnie mu zrobiła, żeby przy każdym słowie do innej dziewczyny bolało. emilie zaś roześmiała się związując włosy z tyłu głowy w kucyk. - właaaaśnie, mam potrzeby, dobrze to ująłeś. ale kawę też możemy wypić - w starbucksach są toalety przecież, czyli całkiem dobrze. ale seks w toaletach nie jest zbyt przyjemny, jak mniemam. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Sro 28 Maj - 15:44 | |
| skinął wolno głową, od tego słońca piekły go oczy i miał wrażenie, że spalił sobie skórę na karku, a nie chciał, żeby mu potem brzydko schodziła ;c. - no dobrze, chodźmy do kawiarni, tam mają jakieś miłe toalety! - powiedział, gestykulując rękoma z ożywieniem po czym ruszył gdzieś tam o gdzieś, w prawo, załóżmy. i miał nadzieję, że emili pójdzie za nim, bo inaczej głupio by wyszło. i zaczniiiij gdzieś. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pią 30 Maj - 19:16 | |
| przechodził tędy, paląc drugą już paczkę papierosów. bo każdy wie, że studia są nazbyt stresujące i w ogóle. pominąć fakt, iż wcale na uczelni dzisiaj nie był. właściwie to blałki są świetne. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pią 30 Maj - 19:36 | |
| tym bardziej nie wiem co esti robiła na uczelni, może przeglądała kierunki, jak już od kilku miesięcy, ale nadal żadnego nie wybrała. w każdym razie stukała raczej głośno swoimi obcasami i wpadła na fabiena. - prze.......- zaczęła, chowając komórkę do torebki. dużej i żółtej - a to ty. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pią 30 Maj - 19:50 | |
| spojrzał w dół, zdziwiony. była dość niska, jak na niego xd i instyktownie spojrzał na swojego papierosa, na szczęście go nie złamała. wykrzywił się, patrząc na jej buty, które tak strasznie stukały i doprowadzały go do podwójnego bólu głowy. - o nie, to znowu ty. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pią 30 Maj - 19:52 | |
| - jesajem - powiedziała spokojnie, siląc się na uśmiech, nawet wredny. odrzuciła jasne włosy za plecy, lustrując go spojrzeniem. miał świetne ramiona, ale nie podzieliła się z nim tą myślą, żeby nie był zbyt dowartościowany. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pią 30 Maj - 19:58 | |
| odwzajemnił uśmiech, jeszcze bardziej wredny i zgasił papierosa o podeszwę, wypuszczając dym tuż nad jej głową. hej, miała fajne włosy, długie, lubił długie właśnie. - okej, zacznijmy jeszcze raz - przystąpił z nogi na nogę. - czeeeeść esti, co tu robisz, hm? - aha, to było wredne dość, co mu się podobało bardzo. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pią 30 Maj - 20:20 | |
| uśmiechnęła się jednokącikowo, poprawiając torebkę na ramieniu. ona też lubiła długie włosy, ja też <3 - czeeeść fabien. miło cię widzieć - powiedziała, zgryźliwie nieco - sukam kierunków. a tyyy? |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pią 30 Maj - 20:39 | |
| wymacał w kieszeni skręta, całe szczęście, boże dziękuje i w ogóle. właściwie to bylaby tragedia, gdyby go zgubił. albo coś. - więc co cię interesuje, estelle? - przeszedł, stojąc obok jej drugiego boku. - ja właśnie, e, spaceruję po mojej uroczej uczelni. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pią 30 Maj - 20:46 | |
| ej, goś jak czytam twoje pościki to słyszę normalnie twój głos, jakbyś ty mi czytała11111 ;d kocham twój głos, nagram go sobie i będę słuchać na dobranoc <3 esti skrzywiła się, podobnie jak chris w licełku, zadzierając podbródek do góry, by na niego spojrzeć. - hm, nie wiem. najlepiej to w ogóle bym nie szła na uczelnię, ale ojciec chce żebym poszła. no, a matka woli, żebym chodziła po wybiegu. a ja wolę żeby zostawili mnie w spokoju, muszę zorganizować imprezę urodzinową dla mojej siostry. urocza uczelnia, hm - przewróciła ciężko oczami. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pią 30 Maj - 20:59 | |
| ej -,- a ja tak nie mam ;ccccccccccccc też tak chcę xd i nagrać cię również, ale kopiara <3 - modelki są przereklamowane - zauważył, poprawiając kołnierzyk polo i patrząc na jej biust ostrożnie, w razie, gdyby zamierzała to dostrzec. - hej, masz siostrę? - rozpromienił się aż, wiadomo, że siostry są fajne. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pią 30 Maj - 21:02 | |
| - ahaaa, mam - powiedziała ostrożnie. kiedyś siostra bliźniaczka jej koleżanki, przespała się z chłopakiem owej koleżanki i to nie było fajne, ale wiedziała, że gee w życiu by jej tego nie zrobiła, więc nawet uśmiechnęła się - przyrodnią. mamy wspólnego ojca i mieszkamy razem. georgia jest w sumie najważniejszą osobą w moim życiu, bez niej bym umarła, chwilami bywam okropnie niezaradna i tak daleeej, ale gee jest w porządku. kiedyś się nie lubiliśmy. a ty, masz rodzeństwo? - zapytała, kończąc owym pytaniem swój monolog. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pią 30 Maj - 21:12 | |
| - to właściwie fajnie, no wiesz, że się tak polubiłyście i w ogóle - zrobił myślącą minę, ale to zwykła ściema, bo on wcale nie myślał. no chyba, że swoją męskością, to jak najbardziej. uśmiechnął się, usłyszawszy pytanie estii. - nie, jestem egoistycznym jedynakiem. i właściwie dobrze mi z tym. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pią 30 Maj - 21:17 | |
| - miałam przyjaciółkę jedynaczkę w pierwszej klasie liceum, to przespała się z moim chłopakiem i już się nie przyjaźnimy. to głupie, ale w zasadzie nie mam zbyt wielu koleżanek, raczej kolegów - ja też lepiej rozumiem się z chłopakami, to nawet wyjaśnione jest nałkowo! |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pią 30 Maj - 21:30 | |
| - a ja raczej w ogóle, ale podkreślam, raczej - przystąpił z nogi na nogę, wcale nie chciało mu się siku, to chcica xd - wszyscy są w mediolanie, to głupie - stwierdził, czuł się dziwnie mówiąc takie rzeczy, no ale cóż. - esti, przejdźmy się, mam dość sorbony na co dzień - spojrzał na budynek, wzdrygnął się aż i przechodząc obok niej, dotknął dłonią jej biodra, czyli fajnie nawet. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pią 30 Maj - 21:32 | |
| czyli fajnie zupełnie. esti uśmiechnęła się, bo fabien miał zimne dłonie, to też fajnie z jego strony i poszła nawet za nim i zaaaaaacznę : * |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Sro 11 Cze - 14:36 | |
| summer czekała na nate'a, bo powiedzmy umówili się tutaj własnie. miała zamiar dziś olać redakcję, co znaczyło, że będzie pracowała w domu. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Sro 11 Cze - 14:40 | |
| a on szukał samer, ale z drugiej strony w ogóle sorbony, bo kierunki mu się pomoliły, ale znalazł ją w końcu! i kiedy do ukochanej swojej dotarł, ucałował ją serdecznie buzibuzi. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Sro 11 Cze - 14:41 | |
| usmiechnęła się, bo dziś wiało i naprawdę nie uśmiechało jej się dalsze stanie na wichurze. przytuliła się do niego mocno w zasadzie bo było jej zimno i powiedziała, że czeka już piętnaście minut. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Sro 11 Cze - 14:43 | |
| - przepraszam, samer, ale szukałem poczty - wyjaśnił, a wszystkie poczty pozamykane tak jak u nas przez te głupie strajki! przeczesał palcami jej włosy, żeby zaraz objąć ją w talii, przyciągając ją do siebie. - gdzie idziemy, ko chaaa nie? |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Sro 11 Cze - 14:45 | |
| zastanowiła się chwilę. prawdę powiedziawszy to była głodna, chociaż nie aż tak bardzo, czyli, że sama nie wiedziała co chciała. potarła nosem o ramię nate'a, mrużąc oczy. - nie wiem, jestem głodna - ma to docenić - i nie wiem czy jest coś w domu. więc chodźmy na zakupy, a potem zrobimy zapiekanki. ostatnio kupiłam książkę kucharską, wiesz? - pochwaliła mu się - ale nie wiem gdzie jest, trzeba zatrudnić gosposię, nie chce mi się sprzątać. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Sro 11 Cze - 14:48 | |
| - zatrudnimy - obiecał. - może z początku października, huh? - zaproponował, bo wydawało mu się, że w środku miesiąca nie znajdzie tyle ofert, nie wiem czemu xd. i pokiwał głową i poszli do sklepu i zaczniesz bo ja nie lubię zaczynać. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pią 13 Cze - 13:27 | |
| miszęl, w czarnych rurkach, szpilkach manolo i tunice bez ramiączek, stała na dziedzińcu, czekając na nathana, bo był na uczelni, mamy wrzesień, cnie. skoro ciebie nie było, miszęl dajmy na to, musiała wyjechać do nowego jorku na pięć dni i właśnie teraz myślała, że jak tylko zobaczy nathana, to go chyba przeleci na miejscu z tej radości. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pią 13 Cze - 13:31 | |
| nathan wychodził właśnie z poręczem notatek w ręku i ze zbyt wielką ilością wiadomości o jelicie cienkim, więc nie dziw, że był na tyle zmęczony, że miszęl po prostu nie zauważył, taki to był zajęty sprawami dnia powszedniego. przeszedł więc koło niej, wlepiając nos w te jelita [o jezu, jak to brzmi!] i pisząc semeski do swojego taty, bo... tak? |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pią 13 Cze - 13:33 | |
| odchrzaknęła, w sumie trochę zawiedziona, bo kurwa właśnie wróciła z drugiego końca świata, a on jej nawet nie zauwazył. odwróciła się za nim. - nathan? |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pią 13 Cze - 13:51 | |
| podskoczył aż, bo to ,,nathan" zabrzmiało dla niego dziwnie znajomo, ale, że się miszęl tu nie spodziewał, przestraszył się i upuścił wszystkie notatki, które na szczęście wcale nie pofrunęły hen daleko, a to głównie z tego powodu, że wszystkie były spięte taką fajną klamrą. zaraz się odwrócił i podlazł do niej, nie zawracając sobie głowy upuszczonymi rzeczami. - miszęl, co ty tu robisz? miałaś przecież czekać w domu... - powiedział, uradowany jednak faktem, że przyszła po niego i że nie będzie musiał wracać sam do domu, co okazał jej w bardzo jednoznaczny sposób, a mianowicie jedną ręką złapał ją za tyłek, drugą wsunął pod bluzkę i pocałował, achoch, całkowicie namiętnie, nie zawracając sobie głowy komentarzem, który właśnie wygłosiła moherowa staruszka przechodząca gdzieś obok. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pią 13 Cze - 14:25 | |
| uśmiechnęła się do jego ust, które na szczęście smakowały iście nathanowo, na jego szczęście nie jakimś słodkim błyszczykiem, bo pewnie miszęl by się wkurwiła. teraz, za to, odwzajemniła jego pocałunek, wsadzając obie dłonie, do tylnych kieszeni spodni nathana. przylgnęła do niego całym ciałem, rozkoszując się pocałunkiem i, hej stwierdziła, że naprawdę jej tego brakowało i następnym razem nie wyjeżdża nigdzie bez niego. - a co, nie cieszysz się? - zapytała, w przerwie między pocałunkami, przygryzając lekko dolną wargę - miałam czekać w domu, ale po prostu nie mogłam się doczekać, żeby cię zobaczyć. |
| | | martin 1 ostrzeżenie - punkt drugi regulaminu.
Liczba postów : 895 Age : 33 Skąd : paryż. Registration date : 31/05/2008
| Temat: Re: dziedziniec Pią 13 Cze - 15:02 | |
| odsunął ją lekko od siebie, kładąc dłonie na jej biodrach, odsłoniętych przez zbyt krótką bluzkę, ale nie powiedział na to nic. - mam masakrycznie dużo nauki - stwierdził, ujmując jej dłoń w swoją i zauważając, że pomalowała paznokcie, o łał. - i jezu, nienawidzę, kiedy latasz do australii na tyle czasu - mruknął z urażoną miną. podniósł notatki, które schował do swojej torby, fajnej takieeeej. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: dziedziniec Pią 13 Cze - 15:07 | |
| - taką mam pracę, nathan. poza tym, mój szef chce, żebym w końcu odważyła się na kurs dla pilotów, haha, nie chcę być pilotem, serio wolę usługiwać głupim posażerom, niż mieć potem na sumieniu ośmiuset niewinnych ludzi - pokręciła energicznie głową. spojrzała na jego notatki - okej, to nie będę ci przeszkadzać w nauce i trochę posprzątam, to raczej przydatne jeśli chodzi o moje mieszkanie. a potem pouszkam jakichś kierunków dla siebie i od października zacznę zaocznie studia. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: dziedziniec | |
| |
| | | | dziedziniec | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|