olka obok delanka, hej seksy ;d

.

kłamał, ze mieszka w ritz, ale summer odnalazła go po zapachu, to znaczy zaparkowała przed hotelem, to znaczy odwieziono jej samochód na parking, taki specjalny, a ona wbiegła do olka, pukając wcześniej.

też już się pogubiłam z tym xd ale nieważne! mieszka tutaj.
okej, oliwer stał przy balkonie i palił papierosa, bujając się do gosi andrzejczuk, ale pukanie usłyszał, więc przyciszył radio i w ogóleee, otworzył drzwi jej i rzucił bardzo krejzolskie 'cześć' bo po wczoraj miał dobry humor, też bym miała.

- cześć, cześć - cmoknęła go w policzek i weszła dalej machając torebką - to dobrze, że kupujesz mieszkanie - powiedziała rzucając się na jego wygodnym łóżku. a wiemy, że w george v, mają wygodne łóżka, nie to żebym kiedykolwiek była, ale tak myślę ;d.

-uważaj, bo się zawali..-mruknął bo był złośliwy he he, tak jak ja, pozdro. usiadł obok niej, skromnie splatając dłonie na kolanach. generalnie to nawet był ubrany-dlaczego dobrze? xd

- bo mieszkanie w hotelu nie jest wygodne, będę przychodziła na herbatkę - poprawiła włosy, siadając - wcale jeszcze nie przytyłam, złośliwcu - pokazała mu język.

-bardziej wygodne niż w mieszkaniu, samotnie, wiesz o co mi chodzi, służba i tak dalej, ale mi się już znudziło po prostu-wzruszył ramionami i przyjrzał jej się-przytyłaś, to widać..

- nie przytyłam! - zaprotestowąła stanowczo, wstając. stanęła przed lustrem, wcale nie widząc żeby przytyła, ale może widziała to co chciała widzieć xd

-no dobra, myśl sobie co chcesz-uśmiechnął się trochę y cwaniacko i położył się, zakładając ręce na kark-co u nejta?

- nie wiem. spał jak wychodziłam, on dużo śpi, albo jak nie śpi, to chce mu się spać - przygładziła włosy, nadal spoglądając w lustro. zaraz odwróciła się w jego stronę i rzuciła go torebką - to co, idziemy?

-ojezu, co z tym chłopakiem jest nie tak-podniósł się, okej może instynktownie ostatnio nie lubił nejta bo nie wiem, sam zaczął się tak bardziej przyjaźnić z summer, ale nie, to nie zazdrość, chociaż może zakocham olka w samer i będzie śmiesznie xd podrapal się po szyi-chyba możemy.
to jak to robimy z tymi mieszkaniami...........

zrupmy agencję nieruchomości xd
- no to dziwne, nie wiem jak można tak długo spać ;x - powiedziała zupełnie wesoło, bo miała dziś lepszy humor i wyszła na balkon. olek miał ładny widok. bardzo ładny, więc oparła łokcie na bariercę - ej, fajnie tu, chyba się wprowadzę.

-to mam się nie wyprowadzać?-zaśmiał się taki żarcik hehehe i wstał nawet i poprawił kołnierzyk polo-okej chodźmyy.
i zacznijjj.