cecilie.

co słychać?

ty, wiesz, że nie wiem?
a u ciebie?

w porządku. mniej więcej.

czemu mniej więcej?

bo się do mnie nie odzywasz?

ty do mnie też się nie odzywałeś, powinieneś się przyzwyczaić do tego, że ja zazwyczaj nie piszę pierwsza, delano.. nie powinieneś się tym przejmować.

no tak, nie odzywałem się, bo to ja zawsze piszę, dzwonię i robię z siebie błazna, tylko żebyś zwróciła na mnie czasem uwagę.

przepraszam, że jestem pierdoloną ignorantką. w porządku?
poza tym ostatnio nienajlepiej się czułam.

a co się stało?

uhm, za dużo tabletek na ból głowy i całą resztę.
ale nieważne, widzimy się, czy coś?

hm, teraz?

daj mi jakieś czterdzieści minut, nie wychodziłam dzisiaj z domu i chyba musze się doprowadzić do porządku, hm.
przyjdę do hotelu, w porządku? chyba, że już tam nie mieszkasz.




a ja idę się kąpać.

jutro, cecilie, dziś niespecjalnie mam czas, muszę oddać sprawozdanie i takie tam, a jeszcze nie napisałem. napiszę do ciebie, dobranoc.

miałeś napisać. mam nadzieję, że nie wpadłeś pod samochód i wszystko w porządku.
hm, na pewno wszystko w porządku, to tylko ja i moje wieczne problemy.
w zasadzie nie musisz odpisywać, całuję.