Balkon

- zła hym. tego to ja jeszcze nie wiem - wymodrzył się bo lubił tak aha.

-ale ja wiem - mruknęła i popatrzyła w niebo.o

a on skorzystał z okazji i spojrzała na nią przez moment aha.

- się zobaczy . właściwie z jakiej okazji ta impra ? - spytał się.

-nie mam pojęcia, wiem że to jedna wielka klapa - odparła i popatrzyła na niego. bo akurat zauważyła że na nią patrzy

- no tak mało ludu nie ma z kim się zabawić - powiedział a co szczery był czasami też. i odwrucił wzrok . gdzieś tam. <><><

prychnęła i wstała z podłogi bo głupio się tak nisko czuła, jednak nawet kiedy wstała to i tak było jej za nisko o.

- siadaj koło mnie ja nie wygodnie ci na ziemi - powiedział no. ...

-Nie wygonie? Skądże znowu - zaśmiała się pod nosem

Sum weszła na balkon bo w salonie było nudno bardzo. -.- Ucieszyła się na widok znajomej Hil i postawiła jej butelkę piwa na głowie. xD

- to ja usiąde na ziemi - no i siadł ha. i gapił się na podłogę bez celu i skączył mu się alkochol ;c

-Hajdę ! - podbiegła do blondynki i rzuciła jej się na szyję

Summer -> znaczy się xD

haha xD
Sum się zaczęła turlać po całym balkonie i chichotać.
-UDUSISZ MNIE! Przyniosłam ci piwo ale nie chciałam ci go dawać w tak popularny sposób więc postawiłam je na twojej głowie. xD - powiedziała i spojrzała na chłopaka. -Summer jestem.

więc wzięła piwo ze swojej głowy i podziękowała Sum <3

Spojrzał na nieznajomą aha. z fajnym uśmiechem. oj. z nad podłogi

- Roberto - przedstawil się

-...JESTES WLOCHEM?! <3 - spytała z nadzieją i sieknęła Hil w głowę. xD -Jezu,też miałaś jazdy po ostatnich skrętach? xD

-tak kochana miałam - mruknęła i usiadła na barierce tak że nogi jej zwisały (haha) za balkon

czuł się ignorowany albo był nieśmiły eh. nie wie sam ale nic nie gadał.

Summer z przerażeniem stwierdziła,że Hilary chce wyskoczyć z balkonu. xDD
-NIE!Nie rób tego Hil nieeee niiieee nie możesz mnie tak zostawić! ;c - zaszlochała. -Ja ci to wszystko wynagrodzę zobaczysz,będzie lepiej! ;c

-Summer luzuj, zajmij się kolegą a ja w tym czasie sobie porozmyślam co ? - odparła bo pomyślała, że Roberto może czuć się jakiś taki zignorowany czy coś.

-Oke...ale trzymaj się barierki bo ja cię z trawnika zbierać nie będę. - pogroziła jej palcem. -To jesteś tym Włochem czy nie?



;kiedy sprowadzisz rajana?<3 ;

ona sobie tam myślała i tak jak summer przykazała trzymała się barierki

/rajana nie ma, nikogo nie ma, jest tylko hilary-h. skasowałam

- ta -powiedział wyjąkanym głosem aha.
- a ty ? - spytał i spojrzał na H.

-Yh. Nie ma co,idę. - mruknęła podnosząc się z podłogi. -Cześć i czołem.







/ bu.

- bajo - powiedział i ukradkiem wzrokiem poszedł za nią aha. i siedział tak po czym usiadł na poręczy koło H.

-dziwne z niej dziecię - zaśmiała się

- czy ja wiem, morze i tak morze i nie - spojrzał przed siebie. z uśmiechem. i dodał
- ale ładna jest.

- właściwięz kąt jesteś ? - spytał

-Z Londynu - odparła i stwierdziła że pewnie uzna ją za ją za jakąś totalną sztywniarę która codziennie po południu pija herbatki i te sprawy.

- nie lubię Londynu ,- stwirdził a potem zapytał

- morze wybierzemy sie do klubu , postawie ci sok - powiedział z błyskiem w oku. aha.

-Ja też nie lubię, dlatego tu jestem - odparła - i w ogóle , sok? - zaśmiała się - no dobra chodźmy na ten "soczek" - przy słowie soczek zaznaczyła palcami w powietrzu cudzysłów

więc wstali i poszli do jakiegos klubu o.!

więc poszła z nim, i ty zaczynasz