|
|
| | jardin de luxembourg | |
|
+11Moira Azabell Sophie martinique timothy. veronique Anne breth miles. maxime adm 15 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
adm wyliżesz mi stopy?
Liczba postów : 459 Age : 36 Skąd : afaf Nastroj : zawsze zajebisty! Związany/a z : edem łestłikieeem . Registration date : 05/05/2008
| Temat: jardin de luxembourg Wto 24 Cze - 23:17 | |
| | |
| | | maxime pijak
Liczba postów : 1407 Skąd : paris, jea. Twarz : reid kastyn Wiek postaci: : 18 Registration date : 09/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Sro 25 Cze - 12:31 | |
| przyszła tutaj pooddychać świeżym powietrzem i zastanowić się nad kilkoma rzeczami. w uszach miała słuchawki od ajpoda i słuchała gorillaz, a akurat leciała jej ulubiona piosenka, więc się w nią wsłuchała. | |
| | | miles. 2 ostrzeżenie - punkt drugi regulaminu.
Liczba postów : 332 Skąd : juesej Związany/a z : tuluzą! Wiek postaci: : 10+9 Registration date : 23/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Sro 25 Cze - 12:40 | |
| przeczytałam, że miała te słuchawki w ustach. miles szedł z naprzeciwka bez słuchawek, albo lepiej biegł w granatowych szortach i grafitowo-szarej koszulce. co jakiś czas ocierał czoło frotką, nie wiem jakiej firmy. | |
| | | maxime pijak
Liczba postów : 1407 Skąd : paris, jea. Twarz : reid kastyn Wiek postaci: : 18 Registration date : 09/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Sro 25 Cze - 12:43 | |
| maxime, tak bardzo się wsłuchała w piosenkę, że nie zauważyła, że ktokolwiek idzie z naprzeciwka. oczywiście, wpadła na biegnącego milesa. - eee, przepraszam. to przez tą piosenkę. uśmiechnęła się do niego, poprawiając bransoletkę od swarovskiego, czy kogoś tam. | |
| | | miles. 2 ostrzeżenie - punkt drugi regulaminu.
Liczba postów : 332 Skąd : juesej Związany/a z : tuluzą! Wiek postaci: : 10+9 Registration date : 23/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Sro 25 Cze - 12:46 | |
| -oł - zawołał jakże inteligentnie, kiedy odbił się od maxime i wylądował na tyłku ze zdezorientowaną miną nieco trochę - nic nie szkodzi, to ja przepraszam - oczywiście, że on. był w końcu przesadnie dobrze ułożonym obywatelem juesej. nie przystało więc, aby zrzucał winę na dziewczynę, szczególnie tak ładną, jak to sobie uzmysłowił, kontemplując jej rysy. pozbierał się szybko, wycierając ręce o szorty i wyciągnał rękę, żeby pomóc jej wstać - panienka pozwoli ;3. | |
| | | maxime pijak
Liczba postów : 1407 Skąd : paris, jea. Twarz : reid kastyn Wiek postaci: : 18 Registration date : 09/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Sro 25 Cze - 12:50 | |
| złapała go za rękę i jakimś cudem wstała. otrzepała się trochę i poprawiła swoje spodnie. - hmm... skoro już wstałam, to wypadało by mi się przedstawić. maksime jestem. spojrzała się jego sylwetkę. nawet miał niezłe ciało. w końcu, był też wysportowany. | |
| | | miles. 2 ostrzeżenie - punkt drugi regulaminu.
Liczba postów : 332 Skąd : juesej Związany/a z : tuluzą! Wiek postaci: : 10+9 Registration date : 23/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Sro 25 Cze - 12:55 | |
| był trochę cherlawy, bo w dzieciństwie dużo chorował, ale starał się to jakoś nadrobić joggingiem właśnie. uśmiechnął się do jej nosa, bo był uroczo zadarty - miles - przedstawił się również, przeczesując potargane włosy wolną dłonią. drugą wciąż trzymał jej rękę. taki fetysz. | |
| | | maxime pijak
Liczba postów : 1407 Skąd : paris, jea. Twarz : reid kastyn Wiek postaci: : 18 Registration date : 09/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Sro 25 Cze - 12:57 | |
| uśmiechnęła się do niego szeroko. - bardzo mi miło. może się przejdziemy, skoro już tutaj jesteśmy ? powiedziała to zabierając swoją rękę z jego ręki, bo przecież dopiero się poznali. | |
| | | miles. 2 ostrzeżenie - punkt drugi regulaminu.
Liczba postów : 332 Skąd : juesej Związany/a z : tuluzą! Wiek postaci: : 10+9 Registration date : 23/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Sro 25 Cze - 13:15 | |
| -hm, oczywiście - skinął głową i wsunął ręce do kieszeni szortów - gdzie sobie tylko zażyczysz. | |
| | | maxime pijak
Liczba postów : 1407 Skąd : paris, jea. Twarz : reid kastyn Wiek postaci: : 18 Registration date : 09/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Sro 25 Cze - 13:17 | |
| wyłączyła swojego ajpoda, i włożyła do kieszeni spodni. - na prawdę, aż tak bezgranicznie mi wierzysz ? zapytała z uśmiechem. | |
| | | miles. 2 ostrzeżenie - punkt drugi regulaminu.
Liczba postów : 332 Skąd : juesej Związany/a z : tuluzą! Wiek postaci: : 10+9 Registration date : 23/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Sro 25 Cze - 13:23 | |
| -nie wyglądasz na osobę, która zaciągnie mnie do wąskich i zarżnie zardzewiałym nożem - przyznał, patrząc na nią z półgębkowym uśmiechem - poza tym, to ja tu jestem facetem - poruszył brwiami. | |
| | | maxime pijak
Liczba postów : 1407 Skąd : paris, jea. Twarz : reid kastyn Wiek postaci: : 18 Registration date : 09/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Sro 25 Cze - 13:25 | |
| - cóż, jeżeli tak bezgranicznie mi ufasz, to zapraszam na kawę i lody. co ty na to, miles ? zapytała się kładąc jedną rękę na swoim lekko kościstym biodrze. | |
| | | miles. 2 ostrzeżenie - punkt drugi regulaminu.
Liczba postów : 332 Skąd : juesej Związany/a z : tuluzą! Wiek postaci: : 10+9 Registration date : 23/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Sro 25 Cze - 13:27 | |
| -brzmi przekonująco - uśmiechnął się sympatycznie jak to tylko miles potrafi - jeśli tylko zgodzisz się, żebym to ja był fundatorem. | |
| | | maxime pijak
Liczba postów : 1407 Skąd : paris, jea. Twarz : reid kastyn Wiek postaci: : 18 Registration date : 09/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Sro 25 Cze - 13:29 | |
| uśmiechnęła się do niego, bo wyglądał na sympatycznego gościa. - dobra. ale ja za to później funduję Ci spacer po parku. puściła mu oczko. | |
| | | miles. 2 ostrzeżenie - punkt drugi regulaminu.
Liczba postów : 332 Skąd : juesej Związany/a z : tuluzą! Wiek postaci: : 10+9 Registration date : 23/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Sro 25 Cze - 13:31 | |
| -niech będzie - ujął ją pod ramię, czy jakoś tak i poszli, zaczniesz. | |
| | | breth kwiatuszek.
Liczba postów : 870 Age : 34 Skąd : lille Związany/a z : anne Twarz : mathias lauridsen Registration date : 02/07/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Sro 2 Lip - 22:29 | |
| Breth, w polo lacoste, zielonym, może nawet seledynowym, siedział pod jednym z drzew, paląc Marlboro Light. Przewracały mu się w głowie wszystkie myśli, począwszy o tych o matce, skończywszy na tych o siostrze. Naprawdę nie umiał się skupic, nawet na obserwowaniu nóg, jakiejś ładnej dziewczyny pod drugiej strony wody. | |
| | | Anne 1 ostrzeżenie - punkt drugi regulaminu.
Liczba postów : 1877 Skąd : cannes Związany/a z : apollo i jego muzy. Twarz : miranda kerr Wiek postaci: : 17 Registration date : 31/05/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Sro 2 Lip - 22:32 | |
| przechodziła tędy w kurtce już takiej bardziej jesiennej, bo było jej ostatnio coraz zimniej i zimniej, naprawdę zimno, w każdym razie. szła właśnie tędy do domu, wybrała dłuższą drogę, na ramię zarzuconą miała torebkę, a w uszach słuchawki od ajpłoda. | |
| | | breth kwiatuszek.
Liczba postów : 870 Age : 34 Skąd : lille Związany/a z : anne Twarz : mathias lauridsen Registration date : 02/07/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Sro 2 Lip - 22:34 | |
| Aha, bo było zimno, to miał jeszcze jakąś bluzę, która pasowała mu do polo. Spojrzał na Anne, huuuh, zaintrygowany? Może trochę, to pewnie dlatego, że nie wyglądała jak ten pustak z naprzeciwka. Podniósł się, wyrzucając po drodze papierosa i pocierając dłonią o lekko szorstki policzek ruszył za nią. Cicho! | |
| | | Anne 1 ostrzeżenie - punkt drugi regulaminu.
Liczba postów : 1877 Skąd : cannes Związany/a z : apollo i jego muzy. Twarz : miranda kerr Wiek postaci: : 17 Registration date : 31/05/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Sro 2 Lip - 22:39 | |
| szła i szła, szła, szłaaa, na szczęście nic nie było nasrane nigdzie, więc nie wdepła w żadne gówno ani coś w tym stylu. miała wrażenie, że ktoś ją śledzi, oglądnęła się więc, nieszczęśliwym trafem potknęła się o kamień i upadła. | |
| | | breth kwiatuszek.
Liczba postów : 870 Age : 34 Skąd : lille Związany/a z : anne Twarz : mathias lauridsen Registration date : 02/07/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Sro 2 Lip - 22:42 | |
| Nie powiem, że złapał ją w locie, bo to było raczej niemożliwe, kiedy przez ostatnie kilka sekund przyglądał się jej tyłkowi, teraz karcąc się za to w duchu. Schylił się pośpiesznie nad nią, spoglądajac zaniepokojony. - Nic ci nie jest? - zapytał, cholernie przejętym głosem, patrząc prosto w jej oczy, czyli to zajebiście romantyczne. | |
| | | Anne 1 ostrzeżenie - punkt drugi regulaminu.
Liczba postów : 1877 Skąd : cannes Związany/a z : apollo i jego muzy. Twarz : miranda kerr Wiek postaci: : 17 Registration date : 31/05/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Sro 2 Lip - 22:49 | |
| - oprócz tego, że obtłukłam sobie kolana i złamałam obcas, to chyba nie - westchnęła, niespecjalnie mając siłę na to, żeby się podnieść. spojrzała raczej na niego tak spod rzęs, nawet go nie winiąc o to, że upadła. | |
| | | breth kwiatuszek.
Liczba postów : 870 Age : 34 Skąd : lille Związany/a z : anne Twarz : mathias lauridsen Registration date : 02/07/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Sro 2 Lip - 22:54 | |
| Pokręcił głową, przyglądajac się uważnie jej chudej nóżce, razem z kolanem. I stwierdził, ze to nie wygląda za ciekawie, ale nie chciał jej bardziej dołować. - Chodź, pomogę ci, powinnaś na chwilę usiąść - powiedział, choć moze tylko dlatego, ze nie chciał aby sobie poszła. Wyciągnął nawet w jej stronę rękę w zwiazku ze swoimi słowami. | |
| | | Anne 1 ostrzeżenie - punkt drugi regulaminu.
Liczba postów : 1877 Skąd : cannes Związany/a z : apollo i jego muzy. Twarz : miranda kerr Wiek postaci: : 17 Registration date : 31/05/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Czw 3 Lip - 20:00 | |
| anne jednak wstała sama, z racji takiej a nie innej, że już się nie tolerowała. no bo patrzmy, ciągle musiała na kogoś wpadać, przewracać się, potknąć, wywalić, upuścić, zniszczyć itp! - może powinnam - mruknęła, bo rzeczywiście, kolana ją bolały, lewe jakoś tak nawet szczególniej niż prawe. | |
| | | breth kwiatuszek.
Liczba postów : 870 Age : 34 Skąd : lille Związany/a z : anne Twarz : mathias lauridsen Registration date : 02/07/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Czw 3 Lip - 20:04 | |
| Usiadł więc na ławce, albo poczekał aż ona usiądzie i dopiero wtedy sam usiadł. Okej, to kurewsko skomplikowane, ale nvm, dziś siedziałam z bluzą na głowie, to pewnie jeszcze od wczoraj mam słońce. Uśmiechnął się do niej, zastanawiając nad tym, czy już się przedstawiał, ale tak sobie myślał, że jednak nie, więc w związku z tym powiedział, ze jest Breth. | |
| | | Anne 1 ostrzeżenie - punkt drugi regulaminu.
Liczba postów : 1877 Skąd : cannes Związany/a z : apollo i jego muzy. Twarz : miranda kerr Wiek postaci: : 17 Registration date : 31/05/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Czw 3 Lip - 20:07 | |
| kiedy usiadła, zanim on poczekał aż ona usiądzie i sam usiadł, zapięła zamek swojej kurtki pod szyję, bo serio było jej zimno i wiał okropny wiater! odgarnęła poczochrane włosy z twarzy, żeby nie wpadały jej do ust i postanowiła się może odezwać. - anne - mruknęła tylko, rozmasowując obolałe kolana. zastanawiała się, jak dojdzie do domu, mieszkała w wąskich. | |
| | | breth kwiatuszek.
Liczba postów : 870 Age : 34 Skąd : lille Związany/a z : anne Twarz : mathias lauridsen Registration date : 02/07/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Czw 3 Lip - 20:08 | |
| - Na pewno wszystko w porządku? - chciał się upewnić, okej wcale nie, bo właśnie się zastanawiał jak zaprosić ją na kawę, czy coś w tym rodzaju i nic konkretnego nie wymyślił, dlatego palnął coś w stylu, że on ją chętnie odprowadzi, zeby się upewnić, czy nie wpadnie pod samochód! | |
| | | Anne 1 ostrzeżenie - punkt drugi regulaminu.
Liczba postów : 1877 Skąd : cannes Związany/a z : apollo i jego muzy. Twarz : miranda kerr Wiek postaci: : 17 Registration date : 31/05/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Czw 3 Lip - 20:11 | |
| to chyba źle palnął, bo anne właśnie przyszło na myśl, że chyba zrobiła z siebie niezłą ofiarę losu i że chce ją odprowadzić jedynie z litości, poza tym to pewnie się z niej nabija. - nie wpadnę pod żaden samochód! - prychnęła, urażona do głębi granic możliwości, kręcąc gwałtownie głową, także włosy mimo wszystko wpadły jej do ust. | |
| | | breth kwiatuszek.
Liczba postów : 870 Age : 34 Skąd : lille Związany/a z : anne Twarz : mathias lauridsen Registration date : 02/07/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Czw 3 Lip - 20:16 | |
| - Hej, okej wcale nic takiego nie chciałem powiedzieć, nie denerwuj się - no stress, no stress, okej głupio powiedział, przecież skąd mógł wiedzieć, że upadek nie zdarzył jej się po raz pierwszy? Głupi, głupi Breth. W związku ze swoją głupotą, odwrócił się w jej stronę, w każdym razie tylko o jakieś czterdzieści pięć stopni, bo w dalszym ciągu miał nogi na ziemi, mówiąc coś o tym, ze przeprasza. | |
| | | Anne 1 ostrzeżenie - punkt drugi regulaminu.
Liczba postów : 1877 Skąd : cannes Związany/a z : apollo i jego muzy. Twarz : miranda kerr Wiek postaci: : 17 Registration date : 31/05/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Czw 3 Lip - 20:19 | |
| parsknęła śmiechem, wcale nie takim ironicznym ani nieprzyjemnym, raczej tak po prostu, bo ją rozśmieszył. - nie przepraszaj, to ja nie powinnam była się tak... - chciała powiedzieć, że wkurwiać, ale ugryzła się w język, a że nie znalazła lepszego słowa, to zamilkła, speszona. | |
| | | breth kwiatuszek.
Liczba postów : 870 Age : 34 Skąd : lille Związany/a z : anne Twarz : mathias lauridsen Registration date : 02/07/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Czw 3 Lip - 20:21 | |
| - Nie, no serio nie powinienem nic takiego gadać, to głupie, że tak sobie powiedziałem co wiedziałem, skoro nawet się nie znamy - powiedział, kiedy skończył liczyć nieznaczne piegi na jej nosie. Okej, nie doliczył się, a to wcale nie dlatego, że było ich tak dużo, po prostu nie mógł się skupić, bo Anne zupełnie ładnie pachniała - Więc, może dasz się zaprosić na kawę? Herbatę? Cokolwiek? Mojej siostry na pewno nie ma jeszcze w domu. Okej, Toulouse wcale się go już nie słuchała, tak jakby chciał, a to raczej niefajnie, jeśli chodzi o jego samopoczucie. | |
| | | Anne 1 ostrzeżenie - punkt drugi regulaminu.
Liczba postów : 1877 Skąd : cannes Związany/a z : apollo i jego muzy. Twarz : miranda kerr Wiek postaci: : 17 Registration date : 31/05/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Czw 3 Lip - 20:25 | |
| chciała odmówić, bo cóż, po pierwsze, nigdy w życiu nie była łatwa (tzn. kiedy nie była na haju), po drugie, wydało jej się, że breth po prostu chce ją przelecieć... a anne, jak wszyscy dobrze wiemy, była cnotliwą, choć już tylko orleańską, co nie. - hm, czemu by nie? - uśmiechnęła się jednokącikowo. | |
| | | breth kwiatuszek.
Liczba postów : 870 Age : 34 Skąd : lille Związany/a z : anne Twarz : mathias lauridsen Registration date : 02/07/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Czw 3 Lip - 20:28 | |
| Spojrzał na zegarek, mając przy tym nadzieję, że Tuluza serio nie wróciła do domu i wstał, uśmiechając się do Anne. - Więc chodźmyyy. | |
| | | Anne 1 ostrzeżenie - punkt drugi regulaminu.
Liczba postów : 1877 Skąd : cannes Związany/a z : apollo i jego muzy. Twarz : miranda kerr Wiek postaci: : 17 Registration date : 31/05/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Czw 3 Lip - 20:29 | |
| i wstała i poszli i zacznij, bo ja nie lubię zaczynać. | |
| | | veronique brzydaaaaaal.
Liczba postów : 374 Skąd : parri Związany/a z : hymhymhym Twarz : valentine fillol cordier Wiek postaci: : osiemnaście już! Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Pon 7 Lip - 14:32 | |
| no to ver sobie tu przyszła. bo stwierdziła, że należy się dotleniać. babcia mówiła, że trzeba, pewnie miała rację. poza tym jej płuca zapewne przedstawiały obraz nędzy i rozpaczy, więc właściwie należało im się trochę tlenu bez dodatku dymu papierosowego, a tych ostatnio było sporo w jej życiu. papierosów w sensie. no i byłoby miło, ale tim zrobił na dzisiaj brzydką pogodę 12-14 słońca trochę,ale mało, za to wieje jak skurczybyk. no więc, rzeczywiście, wiało jak skurczybyk i właściwie to ver żałowała, że dzisiaj jej się zebrało na to dotlenianie. a w domu było kakało i czekoladki, bo jeszcze ich nie zjadła, a to wszystko tima wina! | |
| | | timothy. krakersik.
Liczba postów : 301 Age : 34 Skąd : z nieba. Związany/a z : z paryżem całym. Twarz : adasia brołdjego. Wiek postaci: : myślę, że 19. Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Pon 7 Lip - 14:48 | |
| doobra, lituję się. znaczy przechodził, zupełnie niewinnie, z papieroskiem w dloni, bagietką pod pachą, dzisiejszą gazetą i kubkiem kawy, już drugim tego ranka. jakoś nie mógł się dobudzić po nocy spędzonej na zupełnie,hm, obcej kanapie. nie, żeby było mu źle, czy coś. poza tym chyba potrzebował choćby biednego niewinnego skręta, czegokolwiek. i właśnie owijał się szczelniej swym prochowcem, gdy zobaczył znajomą sylwetkę męczoną co chwilę przez kolejny poryw wiatru. przystanął, przyglądając jej się z uwagą. | |
| | | veronique brzydaaaaaal.
Liczba postów : 374 Skąd : parri Związany/a z : hymhymhym Twarz : valentine fillol cordier Wiek postaci: : osiemnaście już! Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Pon 7 Lip - 14:54 | |
| pfff, litujesz się xp a ja za dokładnie 10 minut miałam stąd uciekać w popłochu przed deszczem i wylądować. gdzieś tam, może w starbucks xd a pff.
afogule za 9 minut będzie lało. ponoć.
a ver właśnie klęła na swoją bezbrzeżną głupotę, bo mogła się cieplej ubrać, ale gdzie tam, ulubiony golf leżał na dnie szafy, a grubszy płaszcz wisiał sobie gdzieś w szafie, tymczasem ona tu marzła i ogólnie była w nie najlepszym humorze. w przypływie totalnej rezygnacji oparła się o jakieś drzewo i spojrzała na niebo, które wyglądało dosyć nieciekawie. i dalej klęła, w myślach rzecz jasna. | |
| | | timothy. krakersik.
Liczba postów : 301 Age : 34 Skąd : z nieba. Związany/a z : z paryżem całym. Twarz : adasia brołdjego. Wiek postaci: : myślę, że 19. Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Pon 7 Lip - 14:58 | |
| -heeej, maaała-mruknął, bo przecież wiedział, jak tego nienawidzi, znaczy nie on, tylko veronique właśnie, doobra, wszyscy i tak wiemy o co chodzi i oparł się o to samo drzewo właśnie, tylko po drugiej stronie, przy okazji drapiąc się w brodę i dochodząc do wniosku, że chyba już najwyższa pora by się ogolić, jako, że jego dwudniowy zarost zmienił się w czterodniowy i teraz z seksownego amanta biedny tim zaczął się przeobrażać w coś na wzór luksusowego żulika-o czym tak rozmyślasz na paryskim bruku xd? | |
| | | veronique brzydaaaaaal.
Liczba postów : 374 Skąd : parri Związany/a z : hymhymhym Twarz : valentine fillol cordier Wiek postaci: : osiemnaście już! Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Pon 7 Lip - 15:03 | |
| popatrzyłaby na niego, ale stał po drugiej stronie drzewa, więc tego nie zrobiła. - stoimy na trawie - powiedziała, ton miała trochę poirytowany. nie, żeby tim jej tak znowu przeszkadzał. właściwie to nawet myślała o tym, ze jakieś towarzystwo byłoby całkiem mile widziane, ale cóż, cholernie zimno jej było i w ogóle, ale już zwyzywała siebie samą od idiotek bez wyobraźni, więc tyle na ten temat. - co robię? hm. marznę. o czym myślę? o tym, ze mi zimno. | |
| | | timothy. krakersik.
Liczba postów : 301 Age : 34 Skąd : z nieba. Związany/a z : z paryżem całym. Twarz : adasia brołdjego. Wiek postaci: : myślę, że 19. Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Pon 7 Lip - 15:07 | |
| -chcesz płaszcz? kawę? papierosa?-zmierzył wzrokiem swój ekwipunek, nie taki znowu ubogi jak na niego, ale także niezbyt obiecujący jako ogrzewacz w chłodne dni-bagietkę? gazetę? słyszałem, że nieźle trzyma ciepło-nie, żeby sam praktykował owijanie się gazetą, aż tak źle raczej z nim nie było-zobacz, chmury, zaraz zacznie padać. mówiłem to już? może mówił, nie pamiętał. | |
| | | veronique brzydaaaaaal.
Liczba postów : 374 Skąd : parri Związany/a z : hymhymhym Twarz : valentine fillol cordier Wiek postaci: : osiemnaście już! Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Pon 7 Lip - 15:11 | |
| przez ten tekst o gazecie ver zachichotała, co zepsuło malujący się właśnie obraz ver marudy i emo dziecka. jakoś tak wyszło, że zsunęła się po pniu biednego drzewa zupełnie ignorując, co może przez to stać jej płaszczowi, trudno. oklapła tak więc na ziemię, która na szczeście jeszcze była sucha i w istocie stwierdziła, że zaraz będzie padać. - kaaaaawy - powiedziała bo stwierdziła, ze dzisiaj właściwie nie piła jeszcze kawy. tim jej to uświadomił, a ona zaczęła odczuwać poważne niedobory kofeiny w swoim organizmie. poza tym miło byłoby posiedzieć wreszcie gdzieś, gdzie jest ciepło. trochę żałośnie ver wyglądała, wiem, ona też wiedziała, ale jakoś jej było wszystko jedno. | |
| | | timothy. krakersik.
Liczba postów : 301 Age : 34 Skąd : z nieba. Związany/a z : z paryżem całym. Twarz : adasia brołdjego. Wiek postaci: : myślę, że 19. Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Pon 7 Lip - 15:16 | |
| usiadł obok, żeby zaraz, w przypływie czegoś dziwnego, czego nie potrafił nazwać, objąć ją i podsunąć jej kubek pod nos-jeszcze ciepła-rzekł, opierając głowę o drzewo, znaczy pień, nigdy nie wiem jak się która częśc nazywa, to tak z dziedziny 'poznajemy kolejne upośledzenia małej natalji'. miał nadzieję, że teraz zrobi jej się cieplej, naprawdę nie zależało mu, żeby zapadła na suchoty i umarła. chociaż z drugiej strony przez tą kawę mógł ją zarazić jakimś okropnym świństwem. o tym starał się na razie nie myśleć. albo może w ogóle nie myślał, nieważne. timothy generalnie niewiele myślał. | |
| | | veronique brzydaaaaaal.
Liczba postów : 374 Skąd : parri Związany/a z : hymhymhym Twarz : valentine fillol cordier Wiek postaci: : osiemnaście już! Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Pon 7 Lip - 15:21 | |
| a, ojezu, ja też chcę kawę.
do zmarzniętej świadomości ver dotarła myśl, że to słodkie. oczywiście z późnieniem, bo jak jest zimno to wszystko jest wolniej, nawet myśli się wolniej. oparła więc swoją głowę, na której prezentowała się niezbyt wytworna fryzura, bo rozwiane przez ten cholerny wiatr włosy sterczały na wszystkie strony, jak im się podobało, aż strach pomyśleć, jak będzie wyglądało rozczesywanie, no na ramieniu tima oparła ta właśnie głowę, plączę się w zeznaniach. w każdym razie zrobiło się całkiem miło i była kawa! jeszcze ciepła. no i wypiła mu całą kawę, brzydkie złe dziecko. | |
| | | timothy. krakersik.
Liczba postów : 301 Age : 34 Skąd : z nieba. Związany/a z : z paryżem całym. Twarz : adasia brołdjego. Wiek postaci: : myślę, że 19. Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Pon 7 Lip - 15:25 | |
| -jesteś złym, brzydkim dzieckiem, veronique-rzekł i, co było całkiem sprzeczne z jego, dopiero co wypowiedzianymi słowami, ale przed czym nie mógł się obronić, to znaczy przez chęcią uczynienia tego, hm, pocałował ją w czubek głowy, w czubek tego rozwianego gniazda, które się zrobiło z jej wlosów i które, w jego mniemaniu, było w zasadzie całkiem urocze. dotarło do niego, chociaż nie w zawrotnym tępie, że chyba się starzeje, bo teraz na pewno wyglądają jak mlode małżeństwo, zupełnie, jakby on właśnie dostał pracę w ważnej firmie a ona powiedziała mu, że jest w ciąży i jakby szaleli z radości. ale, hm, było chyba za późno by zabrac rękę. a, co gorsze, najwyraźniej wcale nie miał ochoty jej zabierać. | |
| | | veronique brzydaaaaaal.
Liczba postów : 374 Skąd : parri Związany/a z : hymhymhym Twarz : valentine fillol cordier Wiek postaci: : osiemnaście już! Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Pon 7 Lip - 15:30 | |
| - wjem, mama tak zawsze mówi - powiedziała i uśmiechnęła się. nawet głupio to dosyć wyglądało: 'mama zafsze mufi, że jestem zuym, bszytkim dzieckiem' plus uśmiech na twarzy, biorąc pod uwagę fakt, jaką mamusię ver posiada. ale ver się uśmiechnęła, bo właśnie odezwała się w niej natura dziecka, którym trzeba się opiekować, w związku z tym bardzo ją ucieszył fakt, ze tim się nią tak przejmuje. bo właściwie nią rzadko ktoś się przejmował, więc to była miła odmiana. gdzieś tam ją też naszła refleksja o tym młodym małżeństwie i właściwie chciało jej się z tego śmiać, ale jakoś o tym zapomniała i wtuliła się w tima, bo mocniej zawiało. i byłoby fajnie, ale zaczęło kropić, więc było niefajnie. | |
| | | timothy. krakersik.
Liczba postów : 301 Age : 34 Skąd : z nieba. Związany/a z : z paryżem całym. Twarz : adasia brołdjego. Wiek postaci: : myślę, że 19. Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Pon 7 Lip - 15:35 | |
| -heej, a tak w zasadzie-zaczął, być może psując nastrój-to co u ciebie?-hm, no tak, zepsuł go z całą pewnością, w końcu, biedaczyna, gdyby był jej młodym mężem, pewnie nie pytałby jej co u niej, przecież w tej pierwszej fazie, kiedy ona nie zdąży utyć a on znaleźć kochanki,hm, młode małżeństwa są nierozłączne, a oni nie byli. szkoda? | |
| | | veronique brzydaaaaaal.
Liczba postów : 374 Skąd : parri Związany/a z : hymhymhym Twarz : valentine fillol cordier Wiek postaci: : osiemnaście już! Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Pon 7 Lip - 15:41 | |
| - deszcz na mnie pada - to w sumie była najświeższa informacja. to może dziwne, ale ona czasem lubiła moknąć. nie, kiedy było jej zimno, ale teraz było właściwie ciepło, chrzanić przeziębienia i grypę. - ale zdaje się, że pytasz co u mnie od...hm. ostatniego razu, tak? - zapytała, na prawdę nie uszczypliwie. - to dość żałosne, ale w sumie nic. pomijając fakt, że właściwie raz się upiłam, sama i o mało nie rozwaliłam gitary, też sama. - na wspomnienie tamtej długiej i wyboistej drogi do bezpiecznej przystani w postaci łóżka zaczęła się śmiać. gdyby ktoś ją nagrał, wygrałby główną nagrodę w śmiechuwarte. - no, dobra. a co u ciebie? | |
| | | timothy. krakersik.
Liczba postów : 301 Age : 34 Skąd : z nieba. Związany/a z : z paryżem całym. Twarz : adasia brołdjego. Wiek postaci: : myślę, że 19. Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Pon 7 Lip - 15:55 | |
| -heeej-rzekł-wydaje mi się, że jesteś wyjątkowo samotna. albo to wszystko to tylko wina tego jesiennego gówna, wiesz, depresja i tak dalej. brak słońca, zero melatoniny!-słyszał to mądre słowo kiedyś w jakimś porannym programie i teraz zaszpanował, kojarzyło mu się ze słońcem, mam nadzieję, że dobrze i że ver nie wzięła go za skończonego idiotę-myślę, że nie wiem, to znacz,uuuuh, nie wiem jak temu zaradzić, w zasadzie mogę zaprosić cię na kawę i ciastka. i po drodze wstąpić do catheriny, swojej dilerki, po odrobinę tej dobrej, kubańskiej trawki. | |
| | | veronique brzydaaaaaal.
Liczba postów : 374 Skąd : parri Związany/a z : hymhymhym Twarz : valentine fillol cordier Wiek postaci: : osiemnaście już! Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Pon 7 Lip - 16:01 | |
| - o boże... - ver jęknęła, bo zdała sobie sprawę, ze rzeczywiście musi wyglądać jak biedna, mała, samotna dziewczynka, sama w tym wielkim paryżu, z mnóstwem zer na koncie. - nie jest aż tak źle - teraz nie chciała, żeby wyszło, ze się usprawiedliwia. no, trudno. - ale czasem lubię być sama. wydaje mi się, że nie lubię ludzi. albo inaczej- lubię mało ludzi. poza tym jesień. i ta melatonina, a raczej jej brak... - zachichotała, ale nie tak kretyńsko jak panny pomponiary. - i właściwie możemy iść na te ciastka. o ile nie masz innych planów, czy coś - nie chciała się narzucać, a gdzież tam, ona- niezależna panna veronique. i, nie zaprzeczajmy, przejął się trochę jej losem, haha :> | |
| | | timothy. krakersik.
Liczba postów : 301 Age : 34 Skąd : z nieba. Związany/a z : z paryżem całym. Twarz : adasia brołdjego. Wiek postaci: : myślę, że 19. Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Pon 7 Lip - 16:04 | |
| -okej, to,hm, zaproszę cię na kawę, czy coś, od razu zrobi nam się cieplej, tylko najpierw wpadniemy do mojej,umm, kuzynki,okej?-jasne, kuzynki. sratata, bujać to my ale nie nas. nieważne, podniósł się i podał veronique dłoń, przecież znał odpowiedź na swoje pytanie. | |
| | | veronique brzydaaaaaal.
Liczba postów : 374 Skąd : parri Związany/a z : hymhymhym Twarz : valentine fillol cordier Wiek postaci: : osiemnaście już! Registration date : 15/06/2008
| Temat: Re: jardin de luxembourg Pon 7 Lip - 16:15 | |
| ver zaczęła się zastanawiać, czy ona rzeczywiście jest taka przewidywalna, oczywista i łatwa. jest? no ale tak czy siak, nie uśmiechało jej się moknięcie tutaj, a w domu było zimno, bo właśnie uświadomiła sobie, ze zostawiła otwarty balkon i nie miała specjalnej ochoty patrzeć, co się już stało z dywanem w pokoju. no to poszli i elo. - kuzynki? - ver miała trochę zdziwiony ton, z tego, co pamiętała, tim chyba niespecjalnie chętnie mówił o o rodzinie i te de, no ale nieważne. - dobra. to idziemy. ale zaczynasz xd | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: jardin de luxembourg | |
| |
| | | | jardin de luxembourg | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|