| sacre cour | |
|
+12susanne perrine piotr marquise dominique fleur ginger Ashley Viki louane sasha adm 16 posters |
|
Autor | Wiadomość |
---|
piotr królowa jest tylko jedna
Liczba postów : 34 Age : 123 Skąd : z polandu Związany/a z : roberto Registration date : 06/06/2008
| Temat: Re: sacre cour Sob 7 Cze - 20:33 | |
| przyszedł. -cze cze cze elo yo yo!!!!!!!! -przywitał się. czytał urban dictionary do poduszki, zbigniew k powiedział, że to go nieco odmłodzi. | |
|
| |
ginger rodzynek.
Liczba postów : 260 Skąd : anglija Twarz : kaya s. Wiek postaci: : 18 Registration date : 03/06/2008
| Temat: Re: sacre cour Sob 7 Cze - 20:34 | |
| | |
|
| |
dominique no nie, znowu ty.
Liczba postów : 605 Skąd : parii. Związany/a z : noah Wiek postaci: : 18 Ostrzeżenia : 1 Registration date : 07/06/2008
| Temat: Re: sacre cour Sob 7 Cze - 20:35 | |
| - chryste. - mruknęła dominik, widząc wzrok dżindżer, dlatego też wstała, zostawiając kawę na stopniu. obciągnęła swoją sukienkę, mrucząc coś niewyraźnie, że jest zmęczona po podróży. hej, a może powinna zostać emo-czymś? | |
|
| |
marquise zwierzak.
Liczba postów : 508 Age : 33 Skąd : brazylia. Nastroj : hi sweet thing. Registration date : 06/05/2008
| Temat: Re: sacre cour Sob 7 Cze - 20:35 | |
| aha,no więc usiadł. - hej,nique,nie widziałem cię dawno. - zasada numer trzysta dwadziescia bycia w zwiazku: badz mily dla jej kolezanek. [zasada nie dotyczy querelle,xd]. tak więc napił się tej kawy,na kubku został jej błyszczyk,ojacie. | |
|
| |
ginger rodzynek.
Liczba postów : 260 Skąd : anglija Twarz : kaya s. Wiek postaci: : 18 Registration date : 03/06/2008
| Temat: Re: sacre cour Sob 7 Cze - 20:38 | |
| nieco zmarkotniała, bo dominik była jakaś nieswoja. od kiedy przepraszam bardzo zrobiła się taka nietowarzyska? mimochodem uśmiechnęła się do pjotra, rzucając 'cześć'. poznali się kiedyś w sklepie spożywczym. razem wybierali podpaski <3. -zostań, nique. | |
|
| |
dominique no nie, znowu ty.
Liczba postów : 605 Skąd : parii. Związany/a z : noah Wiek postaci: : 18 Ostrzeżenia : 1 Registration date : 07/06/2008
| Temat: Re: sacre cour Sob 7 Cze - 20:41 | |
| - genewa. - rzuciła zdawkowo, jakby to cokolwiek wyjaśniało. stała trochę jak sierotka marysia, bo nie wiem co może zbytnio robić. - elo - powiedziała do piotra xddd uśmiechnęła się do dżin, skubiąc skórki od paznokci. istnieje coś takiego? ej, kłarel brzmi bynajmniej dwuznacznie! | |
|
| |
ginger rodzynek.
Liczba postów : 260 Skąd : anglija Twarz : kaya s. Wiek postaci: : 18 Registration date : 03/06/2008
| Temat: Re: sacre cour Sob 7 Cze - 20:49 | |
| o to chodziło. -miałaś lepiej poznać markiza - powiedziała, patrząc to na niego to na dominique. piotr chyba umarł na zawał, bo się nie odzywał. | |
|
| |
dominique no nie, znowu ty.
Liczba postów : 605 Skąd : parii. Związany/a z : noah Wiek postaci: : 18 Ostrzeżenia : 1 Registration date : 07/06/2008
| Temat: Re: sacre cour Sob 7 Cze - 20:58 | |
| nie na zawał, na prostatę. - może jednak kiedy indziej. - uśmiechnęła się sztucznie, bo się nieco wkurwiłam. | |
|
| |
ginger rodzynek.
Liczba postów : 260 Skąd : anglija Twarz : kaya s. Wiek postaci: : 18 Registration date : 03/06/2008
| Temat: Re: sacre cour Sob 7 Cze - 21:02 | |
| na co króliczku? ;* -aha - odpowiedziała trochę zbita z tropu i siedziała tak jak sierotka, skubiąc wystającą z jej legginsów nitkę. a legginsy były fioletowe jak jej kurtka. | |
|
| |
dominique no nie, znowu ty.
Liczba postów : 605 Skąd : parii. Związany/a z : noah Wiek postaci: : 18 Ostrzeżenia : 1 Registration date : 07/06/2008
| Temat: Re: sacre cour Sob 7 Cze - 21:24 | |
| więc, reasumując, wróciły mi siły witalne. - mhm. - nieśmiertelne równie jak słynne 'ułaa'. uśmiechnęła się i w takim razie zapytała markiza, co u niego nowego. | |
|
| |
perrine brzydaaaaaal.
Liczba postów : 364 Age : 33 Skąd : parysz Związany/a z : tuniemagwiazdki Registration date : 26/05/2008
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 13:11 | |
| o, grałam tu piotrem siedziała na stopniu numer tysiąc sto dwadzieścia siedem i trzy czwarte. i wcale nie przyszła żeby się modlić, ani żeby medytować nad życiem i śmiercią, ani żeby kontemplować fioletowy płaszczyk jakiejś starszej pani, która prawie się o nią potknęła. przyszła po prostu zaczerpnąć śmierdzącego paryskiego powietrza i dopić kawę zakupioną w starbaksie gdzieś po drodze. | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 13:17 | |
| to śmieszne, on też miał starbaksową kawę. albo nie. żeby było lepiej, miał jakąs taką, kupioną gdzieś po drodze. w zasadzie przyszedł się wyciszyć i uciekł przed tłumem turystów, nie tylko japońskich, nie bądźmy rasistami, na schodek numer tysiąc sto dwadzieścia siedem i trzy czwarte, zasiadłszy właśnie obok perrine, proszę państwa. |
|
| |
perrine brzydaaaaaal.
Liczba postów : 364 Age : 33 Skąd : parysz Związany/a z : tuniemagwiazdki Registration date : 26/05/2008
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 13:25 | |
| cóż za niebywały zbieg okoliczności. -cześć nicolas, dawno cię nie widziałam, zupełnie dawno, bardzo dawno... -powiedziała bez wyrzutu, albo i z. żeby powitanie było bardziej wylewne, to klepnęła go przy tym w kolano, ale nie tą ręką, w której trzymała kawę. ta, w której trzymała kawę na skutek zupełnej niekoordynacji ruchowej została tą kawą ochlapana. | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 13:29 | |
| roześmiał się jak gwiazdy filmowe, ale nie pluł śliną na szybkę kamery. cicho. w kazdym razie spojrzał na nią uważnie, na tą jej rękę także. -peeerrine, jak zawsze piękna, jak zawsze, hm, niezdarna-rola żigolaka w trampkach niekoniecznie mu pasowała, toteż tylko przeczesał włosy pośpiesznie-wybacz mi ten tekst. uuu, żal. spłyńmy. |
|
| |
perrine brzydaaaaaal.
Liczba postów : 364 Age : 33 Skąd : parysz Związany/a z : tuniemagwiazdki Registration date : 26/05/2008
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 13:39 | |
| -jak zawsze litościwa i wyrozumiała również, więc wybaczam ci ten tekst romeo. ty za to jak zawsze uciekasz pewnie przed fankami, co? -zapytała, jednoczesnie przeprowadzając szybką akcję ratowniczą z chusteczką higieniczną (nie, nie napisałam tego przez ch...), którą następnie wyrzuciła gdzieś za siebie, co spotkało się z dezaprobatą stadka japońskich turystów. byli nawet tu, właściwie to nie sposób ich uniknąć... . . | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 13:44 | |
| -tylko trochę-rzekł, chociaż faktycznie, jedna o mało nie przejechała go tego ranka na swoim fioletowym skuterze i ciągle nie mógł się z owej traumy otrząsnać. oblizał wargi-a co z tobą? fani nie dokuczają? kiedyś już jednego nawiedzonego fana perrine miał okazję lekko sprać. był może chuderlawy, aczkolwiek swój honor miał i damę ratować potrafił. u. |
|
| |
perrine brzydaaaaaal.
Liczba postów : 364 Age : 33 Skąd : parysz Związany/a z : tuniemagwiazdki Registration date : 26/05/2008
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 13:54 | |
| - mój fanklub chyba uległ rozwiązaniu. - stwierdziła, wzruszając ramionami, a następnie odrzucając włosy do tyłu, wszystkie te czynności wykonując jakże seksownie. skończyły się czasy nawiedzonych fanów, najwyraźniej nie miała w sobie tylko uroku co gosia pearline andrzejewicz. albo to już starość. albo jednak nie. | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 14:00 | |
| albo to te łuski i rogi. -jeden członek zawsze się znajdzie-rzekł bardzo seksownym tonem i chodziło mu absolutnie tylko i wyłącznie o jego, w roli członka klubu, bo pewnie niektórym głupim dziećom śe skojarzy i będzie przypau. i nawet przesiadł się schodek wyżej, coby mieć lepszy widok na perrine i jej włosy błyszczące w tym miłym świetle. |
|
| |
perrine brzydaaaaaal.
Liczba postów : 364 Age : 33 Skąd : parysz Związany/a z : tuniemagwiazdki Registration date : 26/05/2008
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 14:10 | |
| czy ten pan miał rude włosy, czy w blasku księżyca lśniły mu jak złoto? zadarła głowę do góry, zeby zobaczyć gdzie też zniknął. jak się okazało nie tak daleko, więc mogła teraz rozwiązać mu sznurowadło przy trampku prawym, albo lewym (nie wiem który był bardziej seksowny), taki szkolny nawyk :c. nie skojarzyło jej się, więc nie było przypau. | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 14:19 | |
| -eeeej-naburmuszył się i wydął usta, bo przecież wszyscy wróciliśmy do przedszkola, przynajmniej umysłowo. biedny nikola, już się nie skurczy.-zepsułaś. i faktycznie zepsuła, gupja perrine, gupja. poza tym nikola był sierotą i ugryzł się w język i w ogóle, wystawił go i rzekł:-ugryzłem się. podmuchaj. poza tym to ten facet był od waty cukrowej? |
|
| |
perrine brzydaaaaaal.
Liczba postów : 364 Age : 33 Skąd : parysz Związany/a z : tuniemagwiazdki Registration date : 26/05/2008
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 14:32 | |
| to ten od waty, zaraz wszyscy tu będą tańczyć... obróciła się tak, że teraz siedziała na podwiniętych nogach przed nim, co nie było zbyt komfortowe, ale dawało lepszy widok na jeog rzekomo pogryziony język. -wcale się nie ugryzłeś. - zawyrokowała, seksownie ( ) mrużąc oczy. i dmuchnęła mu w grzywkę, nie w język, psując mu tym samym fryzurę. | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 14:35 | |
| -jesteś zła-jęknął i odwrócił się do niej bokiem. tyłek mieścił mu się na schodku, bo był chudy, a te schodki wcale nie są takie szerokie jak być powinny. wielkie tyłki amerykańskich turystów w kanarkowych dresach nie mieszczą się na nich z całą pewnością, aczkolwiek nikola nie nosił kanarkowego dresu ani też tyłka nie miał ogromnego, to wszystko dlatego, że od dziecka jadł dużo owoców! pomachał brwiami nad oczami i wpatrzył się w dwie japonki robiące sobie zdjęcia na tle panoramy paryża. |
|
| |
perrine brzydaaaaaal.
Liczba postów : 364 Age : 33 Skąd : parysz Związany/a z : tuniemagwiazdki Registration date : 26/05/2008
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 14:49 | |
| -hej, wcale nie jestem . - w ramach zadośćuczynienia za grzechy szybko przywróciła jego grzywkę do stanu poprzedniego. w głębi serca była przecież dobrym cżłowiekiem, prawie jak dalajlama i matka teresa. również wypatrzyła te dwie japonki, tuż przed tym jak z nieba spadł na nie fortepian i zginęły w tych romantycznych okolicznosciach. | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 15:02 | |
| powiedziałby, że są biedne i bardzo im współczuje, znaczy tego fortepianu który na nie spadł, aczkolwiek był zbyt zajęty wodzeniem wzrokiem po twarzy perrine, szczególnie po jej prawym, gładkim łuku brwiowym, który, aż głupio przyznać, wyjątkowo go kręcił, szczególnie z tego względu, że miał niezwykłą ochotę przeciągnąć po nim ustami. odpędził od siebie jednak tą jakże okropnie mało romantyczną myśl. to znaczy sama czynność wydała mu się całkiem romantyczna, ale nie fakt, że rozmawiał z nią od piętnastu raptem minut i już nachodziły go jakieś chore, brwiowe fantazje. może był nimfomanem i powinien się leczyć? -ja już cię znam.-rzekł tonem jednej z tych starych babć, gotowych pomordować młodzież przy pomocy zabójczej mieszanki parasolek i torebek-tylko tak mówisz! |
|
| |
perrine brzydaaaaaal.
Liczba postów : 364 Age : 33 Skąd : parysz Związany/a z : tuniemagwiazdki Registration date : 26/05/2008
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 15:12 | |
| uniosła prawą brew właśnie, odrywając wzrok od masakry fortepianowej i spoglądając na nikolasa (seksownie). -więc dane będzie mi odpokutować, czy odrazu spłonę ogniem piekielnym? -o biedna ona, rozszyfrowana. rozbawił ją starobabciowy ton nikolasa, ale powstrzymała się od wybuchnięcia śmiechem, bo sama mogłaby zginąć od zabójczej mieszanki parasolek i torebek, której gotowe była użyć przeciwko niej gremium obradujące trzy stopnie wyżej. teraz lans na zajebiste skróty internetowe: BBL Be Back Later Wracam później | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 15:19 | |
| ogniem piekielnym płonęły jego spodnie. ćśśś. -to zależy od nasilenia pokuty. czy coś. nigdy nie byłem dobry w chrześcijańskie klocki-zakłopotany, ale tylko na pokaz, podrapał się lekko w kark i zmierzwił włosy tak, że przyjęły na powrót postać dzieła, jakie stworzyła z nich chwilę wcześniej sama perrine. |
|
| |
perrine brzydaaaaaal.
Liczba postów : 364 Age : 33 Skąd : parysz Związany/a z : tuniemagwiazdki Registration date : 26/05/2008
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 15:48 | |
| -ja też nie, ale podejrzewam, że musiałabym iść na kolanach do tybetu, a to nie brzmi zachęcająco. - to byłaby odpowiednia kara, za ten straszny grzech z przeszłości, jedzenie cukierków w kościele. co do włosów nikolasa, to musiała sama wprowadzić konieczne poprawki, przejeżdżając przy tym palcem po jego policzku, seksownie (moje ulubione słowo )...... | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 16:05 | |
| -więc może lepiej pozostać grzesznikiem?-uniósł brew i przygryzł wargę, taka mieszanka wybuchowa, SEKSOWNA-zdarłabyś sobie kolanka. kochał takie momenty. słońce, SEKSOWNA dziewczyna, rozmowe o niebie i piekle xd oraz płuca wolne od dymu nikotynowego. bo u niego istniała taka sprzeczność zabójcza, mianowicie bał się raka płucek potwornie, a czasami zaśmiecał je tonami substancji smolistych i tak dalej. |
|
| |
perrine brzydaaaaaal.
Liczba postów : 364 Age : 33 Skąd : parysz Związany/a z : tuniemagwiazdki Registration date : 26/05/2008
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 16:21 | |
| -ale życie wieczne i te sprawy. - w podstawówce miała piątkę z religii, albo uśmiechnięte słoneczko, czy inną jakże pozytywną ocenę. -chociaż nie wiem czy to jest warte zdartych kolan. zmieniła pozycję na dogodniejszą, to znaczy taką, w której nie blokuje się odpływu krwi, bo jak wiemy nie wlno siadać na podwiniętych nogach.a następnie strzepała piasek z owych kolan, których nie warto zdzierać podczas pielgrzymki do tybetu. | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 16:27 | |
| -to jest życie wieczne-rzekł filozoficznie i wskazał na rozciągający się niemal u ich stóp paryż. tak, paryż właśnie. miejsce, w którym się wychował. w którym po raz pierwszy się najarał, przespał noc na ławeczce na stacji metra dwie przecznice przed wieżą eiffla, miejsce, w którym pierwszy raz przeleciał dziewczynę w przypadkowej klubowej toalecie i pierwszy raz płakał, anprawdę płakał. i mógłby tak wymieniać jeszcze długo, tylko do jasnej cholery, po co? poetyckości to i tak owym wypocinom nie doda,no nie? zmarszczył brwi i jednak zadecydował przysiąśc się bliżej perrine, co też zaraz uczynił. |
|
| |
perrine brzydaaaaaal.
Liczba postów : 364 Age : 33 Skąd : parysz Związany/a z : tuniemagwiazdki Registration date : 26/05/2008
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 16:41 | |
| -istna mekka hedonistów, prawda? - paryż faktycznie wyglądał z tej perspektywy imponująco, nawet jezeli nie miało się wspomnień związanych ze spaniem na stacji metra i prowadziło się spokojny żywot starej panny z kotem. skoro już przysiał się bliżej, to oparła głowę na jego ramieniu i naciągnęła rękawy swetra na dłonie, w końcu 'wrzesien jest, okej?'. | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 16:43 | |
| no właśnie, wrzesień. juz tracił rachubę i nie był pewien, jaki to miesiąc. w każdym razie ostatnio matka przysłała mu paczkę z okropnym, wełnianym swetrem za który grzecznie podziękował jej podczas jednej z rozmów telefonicznych. on zaś oparł głowę na jej głowie, wiadomo o co chodzi, to można sobie wyobrazić raczej łatwo,prawda? podrapał ją lekko w ramię. -dawno się nie widzieliśmy. i wcale się z tego względu nie cieszył, zapomniał juz bowiem jak to fajnie jest siedzieć z perrine ramię w ramię. |
|
| |
perrine brzydaaaaaal.
Liczba postów : 364 Age : 33 Skąd : parysz Związany/a z : tuniemagwiazdki Registration date : 26/05/2008
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 16:49 | |
| chciała 'wpić się w jego szyję jak wampir, który cośtam...' -no tak, dawno. gdzie się podziewałeś? - zapytała, zamiast tego numeru z wampirem, z którego zrezygnowała, bo nie miała kłów jak sokolica i inne dzieciaki z zu. chętnie zobaczyłaby nikolasa w okropnym, wełnianym swetrze, ale pewne go wyrzucił, jako syn marnotrawny. | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 16:52 | |
| wcale nie, tylko ukrył na dnie szafy, by wydobyć na przyjazd rodziców i przetrwać w nim cały rodzinny obiad razem z podwieczorkiem. -nie wiem. trochę mnie przyćmiło. parę spraw-nie chciało mu się opowiadać o pogrzebie jego kumpla i trwającym ponad miesiąc regenerującym w zamyśle wyjeździe na południe, który i tak w efekcie zakończył się miesięcznym, wyniszczającym tournee po imprezach marsylii i łóżkach jej mieszkanek. |
|
| |
perrine brzydaaaaaal.
Liczba postów : 364 Age : 33 Skąd : parysz Związany/a z : tuniemagwiazdki Registration date : 26/05/2008
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 17:00 | |
| - no tak, nie wiesz gdzie się podziewałeś. - nie była krewną freuda i miała nikłe pojęcie o psychoanalizie. dlatego na podstawie tych skromnych informacji jakich jej udzielił, nie odtworzyła przebiegu jego tournee po marsylii, ani nawet nie domyśliła się, że ma on za sobą przeżycia w rzeczy samej traumatyczne. | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 17:06 | |
| traumatyczne to tak trochę, bo głównie seksowne. -przepraszam. naprawdę, chyba za długo by opowiadać-poza tym wzięłaby go za dzikie dziecię nieokiełznanej radości-a ty? to znaczy, gdzie cię wcięło, kiedy cię nie było? rozpraszała go. i zapewne to wiedziała. |
|
| |
perrine brzydaaaaaal.
Liczba postów : 364 Age : 33 Skąd : parysz Związany/a z : tuniemagwiazdki Registration date : 26/05/2008
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 17:13 | |
| - byłam tu i tam, własciwie bardziej tu, to znaczy ciągle w tym samym miejscu, trochę w szkole, a trochę no wiesz, wszędzie. - i oto była właśnie historia jej życia. tak w dużym skrócie. i była trochę bardziej wszędzie niż w szkole, co było zjawiskiem godnym potępienia. w życiu jeszcze nie widziałaś tylu literówek w słowie 'wszędzie' ile zrobiłam przed chwilą. i znikam na jakiś czas. już zapomniałam jaki był ten skrót z BBcośtam. na pewno nie BBC, może BBL, bo L to jak lejter. | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 17:16 | |
| wczoraj robiłam więcej, ale to po wódce, nie umiałam napisać banan. ale to fajne, łączmy się. -ale dobrze w zasadzie, że teraz jesteś bardziej tu. znaczy rozumiesz,trochę zatęskniłem-przypomniało mu się jak kiedyś ukradł babci wiśniówkę i wypili ją razem, a potem on wszedł we framugę i rozbił sobie czoło. i uwaga: IBW. i wcale nie ABW, tylo i'll be waiting. i chyba pójdę do wanny. |
|
| |
perrine brzydaaaaaal.
Liczba postów : 364 Age : 33 Skąd : parysz Związany/a z : tuniemagwiazdki Registration date : 26/05/2008
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 20:39 | |
| a ona bawiła się wtedy w miłosierną pielęgniarkę i zabandażowała mu pół głowy. -to miło, że tęskniłeś nikolasie. nie spodziewałam się tego po tobie. - nie zauważyła nigdy, żeby jakoś szczególnie przywiązywał się do kogokolwiek, czy czegokolwiek. poza tą wiśniówką podkradaną babci i rudym kotem mieszkającym w śmietniku. 'i'll be waiting' to jak tytuł tej piosenki lenny'ego kravitza <3! | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 22:03 | |
| no. w zasadzie ostatnio słucham jej całkiem często i zapominam, że lenny ma kolczyk w fiutki, haahahhiiiiii xd. -zdarza się nawet mnie-pokiwał głową-chcesz lizaka? w zasadzie to śmieszne, ale często nosił ze sobą lizaki i to wcale nie czupa czupsy, tylko takie zwykłe, duże, okrągłe, płaskie i cytrynowe, które kupował na rogu w sklepiku pod domem. |
|
| |
perrine brzydaaaaaal.
Liczba postów : 364 Age : 33 Skąd : parysz Związany/a z : tuniemagwiazdki Registration date : 26/05/2008
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 22:12 | |
| -chcę - powiedziała, zdziwiona zupełnie, bo nie widziała nigdzie tych dużych, okrągłych,płaskich i cytrynowych lizaków. odkąd skończyła siedem lat. jeszcze dziwniejszy był fakt, że nikolas nosił je przy sobie. z teog wszystkiego zapomniała, że od lizaków psują się zęby. | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 22:18 | |
| -maaasz-zamachał jej lizakiem przed nosem-mają jeszcze truskawkowe, ale w tamtych czuć chemię. a te żarliśmy jako dzieci i potem dentyści mieli robotę-warto było jeszcze zaznaczyć, że ci prywatni dentyści, 8437474 milionów za wizytę. ale przynajmniej robili im baloniki z gumowych rękawiczek i smarowali obolałe dziąsła maścią malinową. u państwowych takich luksusów nie ma. |
|
| |
perrine brzydaaaaaal.
Liczba postów : 364 Age : 33 Skąd : parysz Związany/a z : tuniemagwiazdki Registration date : 26/05/2008
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 22:31 | |
| mimo wszystko było nieprzyjemnie u tych prywatnych dentystów. wszystko śmierdziało... gabinetem stomatologicznym, a dentyści oczekiwali, ze będą odpowiadać na ich pytania z ustami pełnymi różniastych wacików. zastanowiła się więc trzy razy, zanim owego lizaka spróbowała, bo nie chciałaby mieć takiego rimejku z dzieciństwa. poza tym nikt nie uraczyłby jej już maścią malinową, ani balonikiem z rękawiczki. -zdecydowanie za dużo pamiętasz. - powiedziała, wbijając palec wskazujący w jego kolano. pewnie pamiętał jakieś kompromitujące ją szczegóły, podczas gdy ona nie mogła sobie przypomnieć niczego, co mogłaby wykorzystać przeciwko niemu. | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 22:37 | |
| -niestety-pokiwał głową-na przykład to jak się zsikałaś na konkursie recytatorskim w drugiej klasie-xddd rzekł i wbił zęby w dolną wargę, żeby nie ryknąć śmiechem. ale nie wyszło, prawie ją opluł. w zasadzie trafił bardziej w jakiegoś głupiego dzieciaka z wiatrakiem, który się przestraszył i uciekł. |
|
| |
perrine brzydaaaaaal.
Liczba postów : 364 Age : 33 Skąd : parysz Związany/a z : tuniemagwiazdki Registration date : 26/05/2008
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 22:41 | |
| pacnęła go w czółko, bo to nie jest miłe, kiedy ktoś zaczyna nagle wyciągać takie rzeczy na światło dzienne. udając śmiertelnie obrażoną, konsumowała swojego lizaka w ciszy, próbując przypomnieć sobie coś dużo gorszego na temat nikolasa, ale nadal zupełnie nic nie przychodziło jej do głowy. uśmiechnęła się przyjaźnie do dzieciaka z wiatrakiem, chociaż to nie zdołało naprawić szkód, jakie w jego psychice poczynił nagły wybuch śmiechu nikolasa. | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 22:46 | |
| a on się ciągle śmiał i śmiał i naprawdę nie mógł przestać, bo to przecież było takie śmieszne. a na serio to przypomniał sobie jej minę i fakt, że ze stresu prawie wyrwała sobie wtedy kucyki i juz naprawdę ryczał i w końcu dostał zadyszki. i zabrał jej lizaka żeby się czymś zając i się nie udusić do końca. xd. |
|
| |
perrine brzydaaaaaal.
Liczba postów : 364 Age : 33 Skąd : parysz Związany/a z : tuniemagwiazdki Registration date : 26/05/2008
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 22:53 | |
| -doprawdy, jesteś okropny. -stwierdziła i wstała, zupełnie już nadąsana. właściwie to nie miała ochoty nigdzie się stąd ruszać, więc tylko przestąpiła z nogi na nogę i poprawiła spódnicę. zawsze potrafił ją czymś wkurzyć, a ona biedna nigdy nie ptorafiła się bronić. no cóż, zawsze była tylko grzecznym dziewczęciem wiążącym włosy wstążką i posłusznie maszerującym na lekcje pianina, których wręcz nienawidziła. pozostało jej tylko czekać, aż nikolas faktycznie się udusi. | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 22:56 | |
| -oj przestań, perrine-poderwał się i on i wyciągnął w jej stronę lizaka. wyglądał jak taka mała cnotka z ilustracji w książkach dla naiwnych dzieci, które nie wiedzą o wojnie w iraku, chorobie wściekłych krów i tym, że hitler wcale nie umarł-nie gnieeeeeewaj się juz na mnieeee-żeby się nie gniewała chciał ją pocałować w policzek, ale zachwiał się przez tego głupiego gnojka, który biegał naokoło nich jak opętany i trafił w perrine'ową brodę. |
|
| |
perrine brzydaaaaaal.
Liczba postów : 364 Age : 33 Skąd : parysz Związany/a z : tuniemagwiazdki Registration date : 26/05/2008
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 23:05 | |
| z tą różnicą, że wiedziała o wojnie w iraku i wściekłych krowach, znała statystyki dotyczące samobójstw na wieży ajfla i zdecydowanie za dużo paliła, jak na swoje małe płucka. -naprawdę okropny. - powtórzyła jeszcze, żeby nie miał wątpliwości, że taki właśnie jest. i zarzuciła mu ręce na szyję, bo kiedy tak się zachwiał to stało się bardzo prawdopodobne, że upadną na opętanego gnojka. jego rodzice, którzy stali nieopodal i bacznie obserwowali swoją pociechę, nie byliby zachwyceni. | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: sacre cour Nie 15 Cze - 23:09 | |
| -chryste, perrine!-rzekł, w zasadzie prosto do jej zgrabnego ucha. jakkolwiek zgrabne może być,hm, ucho-myślę, że to źle, że zaraz cię pocałuję-i to faktycznie nie byłoby najlepiej, bo pewnie nie mógłby zasnąć w nocy i myślał, że usta perrine smakują cytryną, a w ogóle, że nie powinien był przychodzić pod sacre coeur z lizakiem, bo to była przynęta i tak wyszło ojezu! |
|
| |
Sponsored content
| Temat: Re: sacre cour | |
| |
|
| |
| sacre cour | |
|