|
|
|
| samerinejta | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Czw 12 Cze - 19:50 | |
| - summer! nie śpiewaj, proszę - porsze. dolał płynu, dużo, dużo, ściągnąl koszulkę przez głowę, mówiąc, żeby summer zakręciła kran, a on umyje zęby. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Czw 12 Cze - 19:56 | |
| - okej, nie będę - zeskoczyła z pralki, już nie śpiewając i zakręciła kran. zdjęła najpierw bluzę nejta, potem rurki, na koniec zostawiając tuniczkę. kiedy miała na sobie już tylko bieliznę, dostała gęsiej skórki i znów zaczęła się trzęśc. nienawidzę gorączki. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Czw 12 Cze - 19:59 | |
| a ja kocham, szkoda, że nigdy nie mam. - summer, wskakuj do wody! - zarządził, wypluwając pastę do umywalki, kiedy już umył ząbki, rozebrał się też zaraz. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Czw 12 Cze - 20:00 | |
| zdjeła się, a właściwie rozebrała do końca i weszła do wody, doznając prawdziwej rozkoszy dla swojego ciała. posunęła się, żeby zrobić miejsce dla nejta, ale mieli dużą, narożną wannę. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Czw 12 Cze - 20:07 | |
| tak sobie myślę, że ja też mam narożną, ale małą i byś się ze mną nie zmieściła! wlazł, nie ochlapał całej łazienki nawet, tylko trochę zasyczał, bo była naprawde gorąca woda, ale nie marudził. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Czw 12 Cze - 20:10 | |
| - aaaaale tu ciepło - stwierdziła z radością, zamykając oczy i posmyrała nate'a stopą po brzuchu, hehe. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Pią 13 Cze - 17:20 | |
| summer, mimo tak późnej godziny, dopiero otworzyła powieki, a dokładniej najpierw prawą, potem lewą. było jej w sumie gorąco i czuła się, jakby dopiero wyszła z pieca. - nateeeeeeee? - zawołała. miała nadzieje, że nejt jest w domu, bo śniło jej się, że umar i w sumie to chciało jej się płakać. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Pią 13 Cze - 17:23 | |
| nate mył się, śpiewając łen dyd jor hart goł misin, bo dzisiaj w szkole na próbach do festiwalu to wciąz było! więc nate podsłuchał i wpadło mu w ucho, więc właśnie śpiewał, co nie. ale summer usłyszał, nawet zawołal, że jest, że co ona chce, że zaraz wychodzi! |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Pią 13 Cze - 17:30 | |
| okej, skoro już wiedziała, że on żyje, a był niemiły : ///////////// to nie mówiła nic, tylko odrzuciła kołdrę na bok, zdejmując koszulkę nate'a bo było jej ciepło. chciała nawet otworzyć okno, ale nie chciało jej się wstawać, więc podciągnęła nogi pod brodę, myśląc o tym cholernym śnie. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Pią 13 Cze - 17:34 | |
| jak nie był miły, jak był. hoho, ale nieważne, bo nate się ubrał, przeczesał palcami włosy, stwierdzając, że chyba serio będzie lepiej, jak pójdzie do fryzjera, wyszedł więc z łazienki i szukał summer, wołając jej imię. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Pią 13 Cze - 17:38 | |
| jak psa. nieważne. summer powiedziała, że jest w sypialni i chyba zaczęło jej się jednak robić zimno, więc przeprosiła się z koszulką, którą wcześniej rzuciła na podłogę. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Pią 13 Cze - 17:40 | |
| - oooo, wstaaaałaaaaś - uśmiechnął się szeroko, znajdując swoją zgubę! i zaraz ją przytulił, misiowo i fajnie, pytając, jak jej się spało. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Pią 13 Cze - 17:42 | |
| przetarła oczy, jeszcze trochę zmęczone & zaspane, przyciągając go mocniej do siebie. pomacała jego włosy, plecy, ramiona, twarz i wszystko inne, by zaraz powiedzieć, że źle, bo śniło jej się, że umarł i to był najgorszy koszmar w jej życiu. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Pią 13 Cze - 17:51 | |
| - ojej - stwierdził i pocałował ją w czółko. - nie martw się, nie mam zamiaru umierać jeszcze. mi się śnilo, że gonił mnie wielki wieloryb ze skrzydłami i to też był cholernie głupi sen. jemy coś? |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Pią 13 Cze - 17:53 | |
| samer przytuliła się do niego mocno i powiedziała mu do uszka, że jak chce to może iść jeść, bo ona nie ma ochoty na nic, nadal jej się kręci w głowie, więc chyba jutro nie będzie mogła iść na tenisa, albo nawet na spotkanie. choć nie, na spotkanie będzie musiała, tak jak dzisiaj do redakcji, więc oświadczyła nejtowi, że musi się ubrać i tak dalej i chociaż na trochę tam pojechać. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Pią 13 Cze - 17:56 | |
| - nie możesz załatwić, żeby nie iść, huh? - spytał, trochę pochmurnie, bo on myślał, że naciągnie ją, żeby znów zrobiła coś dobrego, albo albo upiekła ciasto! pogłaskał ją wzdłuż talii i pociągnął do salonu, mówiąc coś o tym, że nie będzie fajnie, jeśli summer zasłabnie w pracy. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Pią 13 Cze - 17:58 | |
| zastanowiła się nad tym chwilę, rozkładając na kanapie. podrapała stopą idealnie gładką i nieco opaloną, to pamiątka jeszcze z seszeli, łydkę. - nie wiem, naprawdę powinnam zawieźć tam wszystkie papiery i tak dalej, ale możesz pojechać ze mną. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Pią 13 Cze - 18:00 | |
| - pomogę ci, co ty na to? - zaproponował, siadając gdzieś obok niej. - znam się na papierkach! - bo w zasadzie to powinien, przecież studiował prawo, więc bądź co bądź te wszystkie paproły nie były mu obce. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Pią 13 Cze - 18:07 | |
| - to świetnie - naprawdę się ucieszyła, bo zwykle nudziło jej się w pracy, a tak to będzie mogła przynajmniej mówić do nate'a - mam do uporządkowania umowyh z poprzednich miesięcy, kiedy jeszcze ojciec miał redakcję, ale go nie było, bo był na florydzie, a jakoś nigdy nie mogłam się za nie zabrać. i wstała, kierując się do łazienki. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Pią 13 Cze - 18:11 | |
| już nie miał takiej pogodnej miny, bo miał nadzieję, że samer powie, że nie potrzebuje pomocy, ale raczej jego towarzystwa sratatata! ale siedział cichol, a raczej już wstał i spytał, za ile mają jechać, bo on musi zjeść! |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Sob 21 Cze - 15:55 | |
| siedziała z caprice w salonie. mała zrzucała klocki z kanapy, bo spodobało jej się to, że summer ciągle podnosi. zdązyła już nawet się przebrać w rurki i jakąś tuniczkę. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Sob 21 Cze - 15:57 | |
| nie pukał, tylko wparował do mieszkania i zaraz do salonu, rzucając swoje rzeczy na stoliczek. - czeeeść - rzucił do summer, przyglądając się dziecku, nie wiedział, że ono az tak małe! |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Sob 21 Cze - 16:07 | |
| - cześć - odpowiedziała, krzyżując ręce na piersiach - nate zrób coś, oddaj to dziecko do adopcji cokolwiek, nie chcę go tutaj - spojrzała na caprice - nie patrz się na mnie, gówniaro - rzuciła do niej, oschle ;d |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Sob 21 Cze - 16:08 | |
| - nie bądź dla niej niemiła, to tylko dziecko - zrobiło mu się szkoda małej kapryczki, popatrzył na summer z wyrzutem i usiadł obok nich. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Sob 21 Cze - 16:24 | |
| - jaaaa nie chcę jej tutaj - powiedziała zrozpaczona, opierając głowę na ramieniu nate'a - właśnie opuściłam dwa spotkania, z prezesem ważnej korporacji z kanady i z szefem drukarni, a to wszystko przez to, że moja matka ma jakieś sprawy! |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Sob 21 Cze - 16:28 | |
| - nie ma dla niej jakiejś niańki? - spytał, nieco zdziwiony. kobieta o pozycji matki samer (tyryryry to prawie jak miss polonia). - mój boże, o której ona ją odbierze? bo dzisiaj ją weźmie, prawda? - a jego oczy prosiły, by przytaknęła. .. . , |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Nie 22 Cze - 18:03 | |
| - powiedziała, że wróci za kilka dni, musi pozałatwiać jakieś sprawy za oceanem, sratatata i sobie poszła. zostawiła mi tylko pieluszki i tak dalej, jakbym w ogóle wiedziała co mam z tym robić - summer pokręciła głową. niańczenie dziecka matki, nie było dla niej łatwe po stracie ciąży : / |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Nie 22 Cze - 18:06 | |
| - mój boże, to może wynajmijmy kogoś, żeby się nią opiekował, huh? - zaproponował. nie widziało mu się siedzenie z summer na zmianę przy dziecku i zmienianie mu pieluszek. - albo odeślijmy z reklamacją do domu dziecka. - cokolwiek. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Nie 22 Cze - 18:12 | |
| spojrzała na caprice, jakby to wszystko była jej wina. mała za to, przyjebała jej grzechotką w kolano. - nate, sam przed chwilą mówiłeś, że to tylko dziecko - przewróciła ciężko oczami, obserwując teraz już nate'a - to musiałby być ktoś kompetentny, jeśli jej się coś stanie, matka mnie zabije. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Nie 22 Cze - 18:18 | |
| - tylko dziecko, ale nie na kilka dni, lecz kilka godzin! - pewnie, nate i owszem, mógłby się opiekować dzieckiem na pół godziny, baa, w porywach nawet półtorej, ale nie przez więcej niż jeden dzień, to za wiele dla jego spokojnej duszyczki :c |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Nie 22 Cze - 18:20 | |
| summer spojrzała na niego z wyrzutem, potem na caprice, myśląc, że pewnie nate by ją zostawił jakby urodziła dziecko. wzięła małą na ręce i wstała, starając się jej nie upuścić i nic w tym rodzaju. - okej, w porządku, ja się nią zajmę. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Nie 22 Cze - 18:27 | |
| - to się nią zajmij, summer, nie mam zamiaru wchodzić ci w drogę - wzruszył ramionami, wszystko mu było jedno, byle tylko pozwoliła mu w spokoju odpocząć, przeczytać gazetę albo obejrzeć mecz! |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Nie 22 Cze - 18:29 | |
| przewróciła oczami, mówiąc coś o tym, że jest okropny i poszła z dzieckiem do kuchni, by dokończyć karmienie tą okropną papką, przez którą zbierało jej się na wymioty. posadziła ją nawet na swoich kolanach z pieluszką i wszystkimi potrzebnymi rzeczami. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Nie 22 Cze - 18:34 | |
| mam w domu takie wstrętne małe dziecko, swoją drogą. - i tak mnie kochasz, saaaamer - zawołał, przypomniał jej nawet, kładąc nogi na stoliku, wcale a wcale nie miał zamiaru jej pomagać, wręcz przeciwnie, hihi. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Nie 22 Cze - 18:37 | |
| - wcale nie - odpowiedziała, w sumie zła, najspokojniej w świecie wciskając dziecku jedzenie, starając się nawet by nie udusić jej łyżeczką. może matka zdążyła już ubezpieczyć caprice i każdą jej część ciała z osobna. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Nie 22 Cze - 18:43 | |
| - nie kochasz mnie? :c - tu sie obraził i wstał z kanapy, by zaraz pójśc do niej do kuchni, nie zwracając na niej większej uwagi, nalał sobie wody, odwrócony do niej plecami. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Nie 22 Cze - 18:45 | |
| nie mówiła nic, za bardzo była przejęta tym, że caprice zaczęła płakać & śmierdzieć, co znaczyło, że trzeba jej zmienić pampersa. zaklnęła bardzo brzydko pod nosem, zastanawiając się co teraz ma zrobić. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Nie 22 Cze - 18:47 | |
| robił sobie z niej podśmiechujki pod nosem, bo przyglądał się jej przez ramię. - wpakowałaś się w niezłe gówno, samer. - prawie dosłownie. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Nie 22 Cze - 18:51 | |
| nie skomentowała tego wcale, bo była na niego obrażona i wzięła caprice pod pachę, by pójść do sypialni. tam miała pampersy. - zamnij się, oboże - powiedziała pod nosem, bo zaczynała boleć ją głowa. wzięła jednego pampersa i uklękła przy małej, zdejmując jej wszystkie ubranka z dołu, a było ich naprawdę sporo; spódniczka, body, legginsy! naprawdę nie mogła się nadziwić temu, że matka ubrała swoje nowe dziecko, jak jakąś nastolatkę, ale teraz wczuwała się w to, by nie zacząć wymiotować przez kupę ;d |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Nie 22 Cze - 18:53 | |
| - samer, jesteś straszna, teraz się będziesz obrażać? - jęknął ostentacyjnie, opierając się o blat, znów został sam w kuchni, co mu się nie spodobało, teraz właśnie potrzebował towarzystwa. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Nie 22 Cze - 19:00 | |
| cała dumna z siebie, z wystawionym językiem położyła małą na podłodze, upewniła się, że wszystko jest pozamykane, łącznie z oknami, zawinęła pampersa, nadal nie oddychając przez nos, puściła jej oczko i poszła do kuchni, trzymając przed sobą zawiniątko. - przecież się nie obrażam - powiedziała, kiedy tylko przeszła próg kuchni. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Nie 22 Cze - 19:01 | |
| - jasne, przecież widzę - pokręcił oczyma,mówiąc, że ma jej dosyć i chyba idzie na miasto, nie mam weny na nejta. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Nie 22 Cze - 19:06 | |
| - w porządku, najlepiej zostaw mnie z tym wszystkim samą - powiedziała, wrzucając pampersa do śmietnika i cóż, usiadła na taborecie. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Nie 22 Cze - 19:10 | |
| powiedział, że pa i sobie poszedł ;dd. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Wto 24 Cze - 16:57 | |
| była raczej zmęczona, bo dziś gotowała zupę! taaaaak, gotowała zupę, z tych warzyw, kupionych kiedyś, bo adelaide mówiła, że mała lubi zupe królewsko :c leżała teraz w sypialni razem z caprice, która pachniała oliwką, przez co i samr pachniała oliwką, bo przecież ją smarowała. spały obie! |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Wto 24 Cze - 17:05 | |
| nate wrócił do domu. nate wrócił do domu z uczelni. nate wrócił do domu z uczelni bardzo zmęczony! i zabrał się za szukanie summer po domu, chciał naciągnąć ją, by zrobiła mu coś do jedzenia, chociażby kanapkę. krażyl i krążył, aż trafił do sypialni. a tu zonk! nie mial już ochoty na nic jej naciągać, wyglądała tak uroczo z małą caprice, więc przysiadł na brzegu łóżka i pogłaskał s po policzku. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Wto 24 Cze - 17:12 | |
| summer śniła właśnie o dziecku, ale nie caprice, tylko swoim własnym i nejta pewnie, choć prawdę powiedziawszy już polubiła siostrę bardziej niż bardzo :c miała jednak czuły sen, czyli generalnie jak wszystkie przedstawicielki płci żeńskiej, więc kiedy poczuła coś na policzku, otworzyła automatycznie oczy, myślała, że to mucha, a tu zonk, bo to nate. - o, wróciłeś - powiedziała, uśmiechając się sennie. a powiedziała raczej cicho, coby nie obudzić caprice. |
| | | Puk ko-rek.
Liczba postów : 119 Age : 35 Skąd : z życia ulicy. Związany/a z : / Registration date : 19/06/2008
| Temat: Re: samerinejta Wto 24 Cze - 17:19 | |
| o cyntja się nawet nie przywitała ani nic!!!!!!!! za pamiętam to sobie. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Wto 24 Cze - 17:32 | |
| - przepraszam - speszył się. - przepraszam, nie chciałem cię budzić, wyglądałyście naprawdę uroczo - uśmiechnął się nieznacznie, przyglądając się wciąż summer i temu dziecku na ce. i odsunął się, kiwając głową, że wrócił. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: samerinejta Wto 24 Cze - 17:35 | |
| summer przetarła oczy, bo chyba ją piekły. pewnie im wylali smołe na balkonie, tak jak mi. wstała nawet, podciągając rurki, które już zdażyły się zsunąć i zapytała, czy nate jest głodny, bo zrobiła zupę dzisiaj. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: samerinejta | |
| |
| | | | samerinejta | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|