parc des buttes-chaumont

o, no xd potem lezaly na podlodze :c
-dziewczyno, zdecyduj sie - skrzywil sie, bo w zasadzie to rzeczywiscie mial ochote na kawe. co jej zreszta powiedzial.

hahaha, eaw xd
-no to bierz - dala mu tą nieszczęsną kawę. zaciagnela plaszcz na uda, co by jej zimno nie bylo - a pamietasz juz sie nazywasz?

-jeszcze juz xd sie nazywam kejd - poinformowal dziewoje, wpijajac sie w kubek z kawa, mam nadzieje ze to byl taki fajny mieciutki ktory ja zawsze gryze i bardziej najadam sie kubkiem zawzse niz napijam kawa. koniec przekazu

cicho, poprawione xd
-joyce - powiedziala, mimo, ze nei zapytal jak sie nazywa. siadla na lawce po turecku i zaczela mu sie przygladac. a kubeczek byl smakowicie mieciutki xd

-czemu joyce? - zainteresowal sie, bo moze wiaze sie z tym ciekawa historia. na przyklad kejd nazywal sie kejd, bo jego mama bedac w ciazy czytala bravo girl, w ktorym bylo napisane, ze kejd basigner jest najpiekniejszym facetem na swiecie. nie wiem czy istnieje ktos taki aczkolwiek to tylko przyklad. drugim przykladem niech bedzie ojciec brunona ktory go tak nazwal bo akurat pracowal na budowie u faceta ktory byl niemcem i nazywal sie burnon xd pozdro

i zw

-czemu joyce? hahaha, to akurat troche smieszne. joy - radość - skrzywila sie, wyobrazajac siebie na takim obrazku: szczesliwa rodzinka swietuje czyjes urodziny, stoi tam w rozowej sukience z czapeczką urodzinową na glowie i ta taka no. dmuchawką w ustach, radośnie spiewajaca 'sto lat' - bez komentarza.

-no rzeczywiscie radosc. wiec usmiechnij sie - powiedzial, troche gaszac ale nie mozna od niego wymagac zbyt wiele.

wyszczerzyla zeby.
-nie no. ja swoje wdzięki prezentuje w inny sposob xd -wstala i podskoczyla - zimno tu. idziemy gdzies?

- zalezy. na przyklad na dzisiaj rezygnuje z wszelkiej masy miejsc, gdzie jest duzo ludzi i halas, tak tylko mowie, gdybys chciala wiedziec - tak, to ciagle chodzi o bol glowy :c i nadal zw jak cos

no spoko oko. ja tez tak zw troche, bo wanna czekaaa:>
-gdziekolwiek, gdzie cieplo jest - wymarzyla sobie dżakuzi.

powiedzial ze w takim razie niechze ona go wezmie i zaczniesz

zlapala go za reke i pociągnęła za sobą.