|
|
|
| nathana | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Gość Gość
| Temat: Re: nathana Pią 16 Maj - 19:27 | |
| - i tak było miło - stwierdził, wychodząc z niej. przewalił się obok na podłogę, cały zdyszany. - chyba nie zaprzeczysz, hm? przynajmniej wieczór nie jest nudny. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Pią 16 Maj - 19:33 | |
| - no, owszem, nie jest - przewróciła się na bok i podrapała go po klatce piersiowej - chodźmyyy gdzieś, nejtan, zróbmy coś ciekaweeeego - mruknęła, uśmiechając się dość łobuzersko - no dobra, nic nie będzie ciekawsze niż dotychczas, noale, z tobą wszystko jest ciekawe, jezu wiesz. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Pią 16 Maj - 19:36 | |
| -na przykład co? to ty jesteś tą kreatywniejszą połówką -zaczął szukać swoich bokserek |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Pią 16 Maj - 19:40 | |
| wciągnęła majtky i w ogóle ogarnęła się, przyglądając swojej sylwetce, szczupłej, w lustrze w przedpokoju. - chodźmy na plażę, z morzem ;x albo jedźmy nad morze, no wiesz, krejziiii, tylko nie samolotem, mam ich dość - wyciągnęła błyszczyk z torebki i pomalowała nim usta, pełne zaznaczę. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Pią 16 Maj - 19:43 | |
| -okej, ale nie zabieraj stroju kąpielowego -uśmiechnął się prowokacyjnie. zacznij. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Pon 19 Maj - 16:35 | |
| możemy założyć, że było już później, bo przezcież ona miała do filadelfi lecieć. w takim razie było już dobrze po dwudziestej drugiej, a ona zastukała do drzwi, bo nie chciało jej się szukać klucza, a była prawie pewna, że nathan nie śpi. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Pon 19 Maj - 22:21 | |
| okejko, przyjechali. michelle usiadła gdzies tam w salonie, wcale jej się nie chciało rozpakowywać, poza tym było jej naprawdę przykro, nie chciała obrażonego nathana. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Pon 19 Maj - 22:24 | |
| postawił jej walizki gdzieś w kącie i poszedł do kuchni, żeby wstawić wodę na kawę i przy okazji zapalić papierosa. otworzył też okno, żeby się nie udusić dymem i oparł się tyłkiem o blat. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Pon 19 Maj - 22:30 | |
| westchnęła. okej, może go nawet przeprosić. wstała i stukając obcasami ruszyła za nim do kuchni. nathan miał miłe mieszkanie, jeśli o jej zdanie chodzi. oparła się o framugę i skrzyżowała ręce na piersiach. - i co będziesz się teraz gniewał? - zapytała, wcale już się nie uśmiechając - tylko żartowałam. jedynym pasażerem, z którym mogłabym się przespać byłbyś ty, hm. nawet jeśli każdy inny był bogiem seksu. podrapała się po przedramieniu, tak w dodatku. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Pon 19 Maj - 22:35 | |
| zmrużył oczęta, całkiem już udobruchany i zgniótł papierosa gdzieś w popielniczce w kształcie prezerwatywy, rejestrując, by ją wywalić (popielniczkę, nie miszęl), zanim miszęl sama to zrobi. - no nie wiem - skrzwił się lekko, kręcąc głową. - nie lubię latać samolotami ;c - powiedział, bo tak naprawdę się bał latać, chociaż czasem latał. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Pon 19 Maj - 22:38 | |
| okej w zasadzie nie do końca zrozumiała czy nadal jest zły, więc bała się podejść żeby jej czasami nie wyjebał. musze poszukać nowego awcia. - poza tym w pracy nie mam za bardzo czasu. niektórzy pasażerowie są straszni. no, ale to kwestia przyzwyczajenia, że woła cię co pół minuty, tylko po to żeby popatrzeć w twój dekolt. jak latałam na tych samych trasach znałam wszystkie twarzy jakichś frajerów, którzy mieli żony i wszystko, a nie raz wstępowali do agencjiii, w miastach, do których lataliśmy to okropne ;x - wyznała mu. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Pon 19 Maj - 22:43 | |
| podrapał się po głowie jedną ręką, drugą wsadził do tylnej kieszeni swoich rurek i uniósł brwi, bo mu był żal, albo nie, rzal, przez rz jest fajniej, więc rzal mu było żon tych mężczyzn. - o matko, co za gnoje - skomentował, zalewając kawę wrzątkiem. podał jej jeden z kubków, niech sobie sama dolewa mleka. - dlaczego w takim razie lubisz, JEśLI lubisz, swoją pracę? |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Pon 19 Maj - 22:46 | |
| - zawsze chciałam latać. odkąd pierwszy raz ojciec zabrał mnie do stanów. poza tym nic mnie tu nie trzymało, nigdy nie miałam chęci do nauki. a teraz, nie mam już wyjścia - wzruszyła powoli ramionami, dmuchając w kawę, bo faktycznie była gorąca. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Pon 19 Maj - 22:49 | |
| wypił łyka kawy, przy okazji parząc się w język i górną wargę, którą oblizał natychmiast. - zawsze jest wyjście - powiedział, po czym dolał sobie mleka, żeby trochę ostudzić napój. - możesz nie pracować, nikt ci nie każe, nawet ja xd |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Pon 19 Maj - 22:51 | |
| - oho, mądralo - podeszła bliżej i odstawiła kawę na stół - a z czego będę żyła? - uniosła pytająco obie brwi, skoro był taki mądry to może miał propozycje. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Pon 19 Maj - 22:54 | |
| - mam dwa miliony dolarów w spadku - odparł, całkiem poważnie, zaskakując samego siebie, bo nigdy nie przypuszczał, że się kiedyś z kimkolwiek podzieli tą informacją. - a zresztą żyć możesz chlebem i wodą, miszęl - mruknął. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Pon 19 Maj - 22:56 | |
| - proszę cię, wyglądam na jakiegoś konia? albo inne zwierze - pokręciła głową, poczuła się dotniknęta </3 |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Pon 19 Maj - 22:58 | |
| - proszę cię, miszęl, przecież konie jedzą paszę - roześmiał się z ładnym wydźwiękiem i przygarnął ją do siebie. - poza tym to byłaby bardzo zdrowa dieta, nie żebyś jej potrzebowała. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Pon 19 Maj - 23:00 | |
| spojrzała na niego serio wkurzona i poszła do salonu, udawać, że przegląda woga. to ten, do jutra buziexy : * albo nie, jeszcze nie!!!!!!!!! oni so pokłóceni, a jutro zrobimy dramę, że jej samolot ledwo wyląduje i w ogóle okejko?! xd |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Pon 19 Maj - 23:03 | |
| |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 16:20 | |
| czyli że był już drgui dzień i nathan siedział sobie w salnoie na fotelu z nogami przewieszonymi przez poręcz czytając jakieś denne czasopisma sportowe i paląc papierosy, bo wciąż był zdenerwowany po wczorajszej super błachej kłótni. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 16:22 | |
| a michelle wróciła. zajebiście zestresowana, spaliła już z milion waniliowych setek i to nie było dobre. poza tym nadal było jej źle po ich wczorajszej kłótni. ale okej, weszła. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 16:26 | |
| udał, że tak właściwie nie usłyszał, jak weszła, mimo że miał ogromną ochotę się z nią przywitać. został więc na swoim miejscu, niezbyt uważnie czytając o jakimś nowym modelu audi. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 16:28 | |
| audi <3 weszła nieśmiało do salonu, nadal trzęsły jej się ręce, stukając obcasami, bo miała szpilki, od stroju stiułardesy, bo nie miała huh weny na przebieranie się. właściwie to była obrażona, za to, co wczoraj powiedział. - cześć. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 16:32 | |
| - hej. - niepewnie podniósł na nią wzrok, wyglądała na roztrzęsioną i w ogóle rozbitą, więc patrzył się w miarę łagodnie. - jak było? - zapytał sztywno, powracając do swojej gazetki. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 16:34 | |
| - źle - mruknęła pod nosem, pocierając wierzchem dłoni o swoje przedramie. ta koszula była do prawdy nie wygodna. rzuciła więc torebkę na kanapę, dużą torebkę, miała w niej najpotrzebniejsze rzeczy do lotu. zaraz sama opadła. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 16:38 | |
| - dlaczego źle? - odrzucił gazetę na ławę i odwrócił się tak jakoś bardziej w jej stronę. zaciągnął się papierosem, marszcząc brwi i czując się przede wszystkim nieswojo. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 16:42 | |
| - mieliśmy jakiegoś nowego pilota, to znaczy pierwszy raz leciał za ocean i za późno otworzył koła, przy lądowaniu, co znaczy, że dwie osoby wylądowały z silnym zawałem w szpitalu. gdyby nie było drugiego pilota, pewnie byśmy teraz ze sobą nie rozmawiali - wzruszyła powoli ramionami, zakładając nogę na nogę. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 16:46 | |
| - o jezu, to znaczy, o matko! - przeraził się nie na żarty, no bo nie dość, że się wczoraj napakował tych jej rzeczy, to jeszcze by się miało okazać, że bez żadnego powodu? zgasił papierosa i przysiadł obok niej, przytulając ją do siebie z desperacją wręcz <3 |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 16:47 | |
| nie powiedziała nic, bo nadal czuła się głupio i to tyle, bo powinien ją teraz przeprosić. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 16:54 | |
| ale on nie miał taktu i nie umiał przepraszać, więc po prostu się od niej odsunął. - nie lataj już, bo tutaj umrę - mruknął do swoich kolan. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 17:06 | |
| ja tez nie umiem przepraszać, nigdy nikogo nie przeprosiłam xd jak drakomalfoj <3 - nie wracajmy do tematu suchego chleba - mruknęła, jeszcze bardziej się denerwując i przyglądając swoim paznokciom. nie chciała się rozbierać, bo może ją zaraz wywali z mieszkania. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 17:10 | |
| - i tak nie zamierzam przyjąć od ciebie pieniędzy na czynsz - wzruszył ramionami, torchę poirytowany. miał ochotę na dwudziestego już dzisiaj papierosa, którego zaraz zapalił. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 17:13 | |
| - matko, nathan to głupie, powinnam ci płacić - mruknęła, napisałam mruknął ;x opierając się wygodniej i przyglądając nathanowi. naprawdę nie chciała się z nim kłócić. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 17:18 | |
| - nie chcę, żebyś mi płaciła. - strzepnął popiół do popielniczki i spojrzał na nią z ociąganiem, czochrając sobie jeszcze przy tym włosy. - to bez sensu, miszęl, wystarczy, że po prostu czasem zrobisz mi... dobrą kolację - chciał powiedzieć zrobisz mi dobrze, ale ugryzł się w język. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 17:20 | |
| - nathan - zaczęła rzeczowo, przygładzając krótką spódniczke - to właśnie jest bezsansu. nie jesteśmy nawet parą, więc to, że będziesz sponsorował całe mieszkanie jest raczej niepojętne. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 17:23 | |
| - jak to nie jesteśmy parą? - spytał zakłopotany, bo wydawało mu się wręcz oczywiste, że jeśli mieszkają ze sobą, oznacza to, że są parą. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 17:25 | |
| - tak mi się przynajmniej wydawało. nie było żadnych deklaracji, to hm - mogła przecież się z kimś przespac i to nie byłaby zdrada. żartowałam. poczuła się jeszcze bardziej głupio. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 17:28 | |
| - miszęl, nie sprowadziłbym do domu pierwszej lepszej dziewczyny - zmarszczył gniewnie brwi, serio wkurzony. zaciągnął się papierosem, a raczej jego resztkami, bo z tego wszystkiego aż zapomniał, że właśnie go palił. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 17:33 | |
| - hm - mruknęła, przeczesując palcami długie włosy - no to ten, cieszę się, że nie uważasz mnie za pierwszą lepszą. uśmiechnęła się nawet do swoich dłoni, którymi głaskała nagie, zgrabne uda. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 17:35 | |
| - a ja cieszę się, że to sobie wyjaśniliśmy -odparł, zgniatając papierosa w przepełnionej już popielniczce. - i tak w ogóle to przepraszam za wczoraj - powiedział miękko. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 17:52 | |
| uśmiechnęła się już szerzej i nawet wstała, podchodząc niesmiało do niego, coby jej nie wyjebał. - ja tez cię przepraszam - za co tam sobie chce. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 17:55 | |
| pociągnął ją na swoje kolana i pocałował żarliwie, rozpinając górny guziczek jej obowiązkowej koszulki. - stęskniłem się za tobą - wymruczał w jej ucho, które za chwilę przygryzł. no bo co, nie widział jej od wczoraj, miał prawo tęsknić. xd. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 18:03 | |
| no, to fakt ;d usiadła wygodniej na jego kolanach i zarzuciła ręce na szyję, również nathana, przecież nie swoją. podrapała jego karczek, pachnący niezwykle fajnie, bo zaraz smyrnęła go nosem. - ja teeż, nawet nie wiesz jak bardzo - mruknęła, głosem zbolałym, wcale nie zbolałego psa. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 18:05 | |
| - ja bardziej - roześmiał się cicho, odpinając kolejne dwa guziczki. musnął wargami jej dekolt, pachnący całkiem nieźle, jak zdążył zauważyć. - nie kłóćmy się już. - zanurzył twarz w jej włosach, mrrru. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 18:27 | |
| - nie chcę się kłócić - wyznała mu zgodnie z prawdą, wsuwając rece po jego koszulkę. polo lacoste? - pierwsze, o czym pomyślałam, jak gruchnęliśmy o ziemię, było to, że cię już nigdy nie zobaczę. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 18:30 | |
| rozbroiła go tym tekstem, choć podejrzewał, że pewnie o nim nie myślała, tylko o jakimś chińskim mafiozo czy coś. - też bym tak pomyślał - mruknął, zdejmując z niej koszulkę, która wylądowała gdzieś obok na kanapie. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 18:33 | |
| jasne. - jasne - xd uśmiechnęła się do jego szyi, którą zaraz pocałowała, zdejmując również jego koszulkę. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 18:35 | |
| - heeej, czy to była ironia? - pogłaskał ją po włosach i po omacku zaczął siłować się z jej stanikiem, dziś miała wyjątkowo skomplikowane zapięcie. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: nathana Wto 20 Maj - 18:37 | |
| - tak, to była ironia - pokazała mu język, który zaraz też wsadziła do jego ust, czyli to bardzo krejzolsko z jej strony, prawdą ręką rozpinając pasek nathanowych spodni, bo jej przeszkadzały i ogólnie była w lepszym nastroju. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: nathana | |
| |
| | | | nathana | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|