- hm, też to zaobserwowałam. - i wcale jej się to nie podobało, no bo niby czemu miałoby się jej podobać. pogłaskała go wierzchem dłoni po ramieniu, czy czymś tam, by potem przymknąć oczy, bo chciała sie trochę zastanowić nad tym wszystkim, ale jej nie wyszło, upsi.